Equilibra Filler Siero Effetto Immediato Aloesowe serum wypełniające z efektem natychmiastowym

Serum kupiłam na promocji za około 35 zł. Mm ponad 30 la i oznaki starzenia się skóry widać co raz bardziej. Mam tez kilka swoich bruzdek, które lubią mi dokuczać dlatego sięgnęłam po ten wypełniacz. Serum znajduje się w fajnej, wąskiej tubce koloru zielonego. Tubeczka jest zgrabna i od razu dodam, iż jest to niesamowicie wydajny kosmetyk. Używam rano przed nałożeniem podkładu i korektora od ponad 2 miesięcy a w tubce mam spory zapas :) szata graficzna typowa dla tej serii. Serum wyciska się bardzo lekko. Konsystencja lekko żelowa, taka gęsta woda. Neutralny zapachowo, bezbarwny. Pierwszy kontakt wydaje się być lepki, natomiast jest to mylne uczucie gdyż serum bardzo ładnie wklepuje się w skórę, zmienia się w żel a lepkość zanika. Zresztą aloes to taka lepka, żelowa woda prawda, stąd serum ma taką konsystencję. Serum wklepuję lub wmasowuję w okolice oczu, bruzdę wargowo nosową oraz lwią zmarszczkę. Bardzo szybko sie wchłania, nie pozostawia śliskiej powierzchni i daje skórze uczucie gładkości, wygładzenie czuć od razu :) Dodatkowo jeśli wmasowuje serum to mam uczucie delikatnego ciepła. Serum rzeczywiście pomaga wygładzić drobne kurze łapki i spłycić zmarszczki na twarzy. Ja widzę ten efekt. Serum nie powoduje u mnie rolowania podkładu czy korektora. Serum fajnie nawilża i utrzymuje uczucie komfortu w okolicach oczu. Skóra sczególnie koło oczu jest głądka, elastyczna i nawilżona. Stosując serum z aloesem wieczorem widzę o wiele mniej widoczne zmarszczki, które na zmęczonej skórze uwydatnija się szczególnie. Serum nie podrażnia, ma fajny skład. Na wieczór nie stosuje bo po co mi wypełnienie. Rano przed nałożeniem makijażu świetnie się sprawdza :) Uważam, iż jest to bardzo dobry wypełniacz zmarszczek. Jestem zaskoczona średnią tego produktu ale po raz kolejny sprawdza się, że średnia nie do końca odzwierciedla rzeczywistość. Polecam serdecznie ten produkt bo spełnia swoje zadania a przy tym naturalny skład pielęgnuje skórę twarzy :)

Samo serum ma opakowanie w wielkości kremu pod oczy. 20 ml zielonej tubki, która mieści w sobie konsystencję lekkiego żelu.Niestety mam dość dziwne odczucie co niego. Otóż serum po wchłonięciu zostawia bardzo dziwne uczucie. Nie jest to typowy mat ani nie jest to uczucie nawilżenia. Z tego właśnie powodu używam o tylko nocą. Natomiast fantastycznie i ekspresowo napina.Po samym kosmetyku mam lekki niedosyt i mam ochotę sięgnąć dodatkowo po jakiś krem.

Serum spodobało mi się na tyle mocno, że po skończeniu jednego opakowania o d razu kupiłam drugie. Jego konsystencja jest bardzo lekka, żelowa, dlatego raczej nie nadaje się do noszenia solo, moim zdaniem musi m towarzyszyć krem (oczywiście niekoniecznie z tej samej serii czy firmy). Plusy: - absolutnie nie zapycha porów, a większość ser to robiło, dlatego odeszłam od ich stosowania; - zwiększa moc nawilżającą kremu; - ma małe lekkie i poręczne opakowania, dobre do podróży, wygodne w czasie używania; - cena jest bardzo fajna :) - dosyć naturalny skład, zawartość składników czynnych preparatu tez jest wysoka; - łagodzi podrażnienia na twarzy i sprawia, że niedoskonałości szybciej się goją (szczególnie te rozdrapane...); - mała ilość wystarczy aby rozprowadzić kosmetyk na całej twarzy. Minus widzę tylko jeden - jak to z takimi żelowymi kosmetykami bywa, nakładane na serum warstwy lubią się rolować i chodzi mi tu przede wszystkim o podkład. W związku z tym kosmetyk stosuję w zasadzie wyłącznie na noc. Efekt wypełnienia jest tez oczywiście delikatny, widzę lekką różnicę w widoczności porów. Moja mała rada: zauważyłam, że serum najlepiej działa i najlepiej się wchłania, gdy wmasujemy je w jeszcze wilgotną od toniku skórę i dosyć szybko nałożymy potem krem.

Poszukiwania dobrego serum do twarzy skłoniły mnie do zakupu tego produktu. Serum ma przezroczystą konsystencję, nieco żelową, która przypomina naturalny żel aloesowy. Przy nałożeniu na skórę twarzy zawsze przez pierwsze pięć minut pieką mnie od niego policzki, ale uznaję to za dobry znak (kiedyś pytałam pani dermatolog czego może być to objawem i uspokoiła mnie, że to dowód na działanie składników aktywnych. Serum ładnie "wypełnia", a raczej napina skórę. Niestety, cera nie jest po nim przyjemnie nawilżona, tylko ściągnięta, wręcz nawet sucha. Potrzebuję jeszcze po nim nawilżać twarz kremem, bo bardzo nie lubię takiego efektu przesuszenia - moja skóra woła wtedy: - "Pić!". Zapach kosmetyku ledwo wyczuwalny, niezbyt charakterystyczny. Wygodne opakowanie. Tym, co zachwyca, jest efekt wygładzenia tych pierwszych zmarszczek, natomiast nie jestem w stanie zaakceptować tego braku nawilżenia. Nie wiem czy wrócę do tego produktu.

Mam mieszane uczucia co do tego serum. Skład sam w sobie ma fajny, krótki ale treściwy (głównie aloes i kwas hialuronowy). Serum nie podrażnia skóry, natomiast sprawia że jest nieprzyjemnie ściągnięta, napięta - niby wygładzona ale nie czuje się komfortowo. Stosując serum na wieczór pod inny krem sprawiał, że całość się rolowała. Nie polecam.

Aloesowe serum faktycznie natychmiastowo wypełnia, sprawia, że stan skóry jest o wiele lepszy. Jest bardziej promienna, zdrowsza i jędrniejsza. Jedyny minus to te dziwne uczucie zaraz po wchłonięciu no i niestety średnio nawilża suchą skórę. Po samym kosmetyku mam lekki niedosyt i mam ochotę sięgnąć dodatkowo po jakiś krem. Nie mniej jednak dla cery po 30-stce, jest to fajna alternatywa do osiągnięcia młodszej i napiętej skóry. Dla mnie to ważne, tym bardziej, że efekt jest szybki i zadowalający