Sformułowanie „lekki w nanoszeniu ale bogaty w odczuciach” jest całkowitą prawdą.
O jak ja kocham Uzdrovisco. Całe podejście do naturalnych składników, dbałość o szczegóły jak i ogólną estetykę ale przede wszystkim, za realnie korzystny wpływ na moją skórę. Aktualnie wymaga ona odpowiednio dobranej pielęgnacji anti – ageing, czegoś na zmarszczki i porządnej dawki nawilżenia. Z racji że bywa kapryśna i z tendencją do zapychania (nos, broda) nie wszystko jej służy.
OPAKOWANIE I WNĘTRZE
Opakowanie jest charakterystyczne dla całej firmy. Karton utrzymano w jasnej tonacji, na froncie nazwa i mały rys kwiatka, opis co to za produkt i jakie ma działanie. Na bocznych ściankach chwytliwe hasła i cytaty, opis dla kogo jest przeznaczony, jak wpłynie na skórę oraz działanie składników aktywnych. Pudełko przed pierwszym otwarciem chronią, od góry i dołu, niewielkie, przezroczyste naklejki. Konstrukcja opakowania jest przemyślana, a zawartość bezpieczna i stabilna w środku. Butelkę wykonano z półprzezroczystego ciemnego szkła o pojemności 50 ml i zakończono sprawnie działającą pompką.
Zaskoczyła mnie konsystencja. Przed zakupem, sugerowałam się jedynie opisem na opakowaniu, spodziewałam się czegoś w rodzaju serum – czyli mocno wodnistej formuły. Okazało się, że jest to bardzo delikatny krem, czy raczej coś w rodzaju rzadkiego mleczka, lekko podbarwionego na żółto. Zapach klasycznie przypomina mi łąkę usianą kwiatami i różnego rodzaju ziołami. Dla mnie intensywny i podobny do innych produktów firmy.
DZIAŁANIE I SKŁAD
Roślinny wypełniacz ma być czymś w rodzaju kremowej esencji o dużym spectrum działania, ponieważ przeznaczony jest do twarzy (też pod oczy), do dekoltu i szyi. Dla mniej wymagającej cery może być stosowany samodzielnie, dla bardziej – w asyście kremu. Oczywiście dla mnie sprawdza się ta druga opcja. Mleczko jest wyjątkowo delikatne i błyskawicznie się wchłania.
Stosuję, w niewielkiej ilości na całą twarz, dwa razy dziennie. Rano pod krem, a wieczorem w towarzystwie czegoś bardziej treściwego (np. olejowej esencji). Idealnie nawilża delikatną skórę wokół oczu. Pod tym względem jest dla mnie niezastąpiony, nawadnia i zostawia minimalną powłokę (efekt wygładzenia zmarszczek) dzięki czemu makijaż wykonany w tych okolicach znacznie lepiej się prezentuje. Wchłania się bardzo szybko, nie wymaga przeprowadzenia masażu, a jedynie delikatnego wklepania. Jest dedykowany także do dekoltu ale ja jego możliwości wykorzystuję również w okolicy biustu, zwłaszcza po porannym prysznicu. Moja skóra jest wyjątkowo sucha w tych okolicach. Codzienna aplikacja balsamu, bezpośrednio przed założeniem ubrania jest dla mnie za ciężka. Nie lubię uczucia lepkiej warstwy pod bielizną, a rano nie dysponuję zbyt dużą ilością czasu. Roślinny wypełniacz wchłania się tak szybko, że rozwiązał ten problem. Skóra jest gładka, a przy regularnym stosowaniu zyskuje na jędrności. Produkt jest bardzo wydajny, nawet jak na moje szerokie zastosowanie. Mleczko aż po same brzegi wypełnione jest naturalnymi składnikami aktywnymi, zastosowane konserwanty są „lżejsze”, a różnej maści humektanty, emolienty, emulgatory, modyfikatory reologii, lepiszcza czy zagęstniki są, w przeważającej większości. naturalnego pochodzenia.
Natura wkracza z emolientami: masło Shea /Butyrospermum Parkii Butter/ – substancja otrzymywana z orzechów drzewa masłowego rosnącego w Afryce. Ma duże powinowactwo do lipidów naskórka, wzmacnia cement międzykomórkowy, więc nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Zmniejsza TEWL (transepidermalną utratę wody). Zawiera m.in. prowitaminę A, witaminy F i E, kwas oleinowy, stearynowy, linolowy i estry woskowe. Masło Illipe /Shorea Stenoptera Butter/ – otrzymywane jest z orzechów z drzewa Shorea Stenoptera, występującego w rejonie Azji Południowo – Wschodniej i Borneo. Rdzenni mieszkańcy Borneo (Dajakowie) od wielu wieków cenili jego właściwości lecznicze. Zawiera m.in. kwas palmitynowy, stearynowy, oleinowy i linolowy. Długotrwale nawilża i wygładza skórę (okluzja), zapobiega powstawaniu zmarszczek, odżywia, natłuszcza i zmiękcza. Są jeszcze oleje: z pestek winogron /Vitis Vinifera Seed Oil/ i z nasion słonecznika /Helianthus Annuus Seed Oil/.
Następnie wchodzi naturalne „złoto”, którego właściwości już od wielu lat znam i stosuję w diecie. Uzdrovisco postawiło na kurkuminę /Curcumin/ i ekstrakt z kurkumy /Curcuma Longa Rhizome Extract/, w tej właśnie kolejności, czyli na jednoczesne i podwójne działanie. Kurkumina jest żółtym pigmentem występującym głównie w kurkumie. Wykazuje praktycznie te same właściwości co roślina z której pochodzi, a jedyna różnica polega na tym że kurkuminę można wyekstrahować. Więcej kurkuminy = większa siła działania. O kurkumie nie da się pisać krótko ponieważ działa pro zdrowotnie na cały organizm (zewnętrznie jak i wewnętrznie). W odniesieniu do kosmetycznych właściwości, należy przede wszystkim wspomnieć o: działaniu przeciwzapalnym i antyoksydacyjnym, zmniejszaniu stanów zapalnych skóry i poprawie pracy gruczołów łojowych. Chroni przed przedwczesnym starzeniem się skóry, działa fotoochronnie, zapobiega przebarwieniom i wpływa na redukcję zmarszczek.
Dalej znajdziemy: wyciąg z peruwiańskiej rośliny tara /Caesalpinia Spinosa Fruit Extract/ – działa silnie nawilżająco na powierzchni i wewnątrz naskórka, Kappaphycus Alvarezii Extract – rodzaj czerwonych alg, wyciąg z kory albicji biało – różowej /Albizia Julibrissin Bark Extract/ – wzmacnia barierę ochronną skóry, przyśpiesza produkcję kolagenu i elastyny, dzięki czemu redukuje oznaki starzenia, a także chroni ściany naczyń krwionośnych
Dodano też kwas hialuronowy o którym rozpisałam się już w recenzji kremu Soraya, więc nie chcąc się powtarzać, nadmienię jedynie jak świetne działanie wykazuje zastosowanie kilku jego odmian. Tutaj mamy: Sodium Acetylated Hyaluronate, Sodium Hyaluronate, Sodium Hyaluronate Crosspolymer oraz Hydrolyzed Sodium Hyaluronate. Przede wszystkim nawilża, a zastosowanie wielu form/pochodnych umożliwia oddziaływanie nie tylko na powierzchni ale i pewne przenikanie do głębszych warstw.
Dorzucono jeszcze skwalAn /Squalane/ i skwalEn /Squalene/ – są to lipidy o bardzo podobnych nazwach. Nie wchodząc w szczegóły, skwalan jest pochodną skwalenu. Obie substancje występują naturalnie w przyrodzie, obie także zidentyfikowano w ludzkim sebum. Skwalan jest stabilniejszy, a skwalen przy udziale powietrza czy promieniowania UV przekształca się do skwalanu. Oba składniki wykazują zbliżone działanie kosmetyczne, wpływają na: utrzymanie właściwej struktury skóry, nawodnienie i jej elastyczność. Posiadają właściwości przeciw-utleniające, zwiększają transport składników aktywnych w głąb skóry (same dobrze ją penetrują), działają przeciwbakteryjnie i regulują pracę gruczołów łojowych.
Ciekawostką dla mnie był taki składnik jak Darutoside. Jest to kompleks ekstrahowany z pierwiosnka i znacząco poprawia wygląd i elastyczność powiek, jednocześnie zmniejszając widoczność fałd na górnych powiekach :)
PODSUMOWANIE
Ten produkt nazywa się roślinnym wypełniaczem zmarszczek o wszechstronnym zastosowaniu. Wszystkie obietnice producenta zostały spełnione. Od początku po sam koniec nafaszerowany został naturalnymi i mocno aktywnymi składnikami. Cudownie działa na skórę. Już w pierwszych dniach stosowania, czuć jak silnie ją nawilża. Ekspresowo się wchłania i chociaż chciałoby się go nałożyć więcej, to w tym miejscu przestrzegam, należy stosować regularnie i w niewielkiej ilości. Gdy cera tego wymaga to najlepiej dołożyć jeszcze krem lub ulubiony olejek. Zbyt duża (jednorazowa) aplikacja może powodować problemy z wykonaniem makijażu, np. rolowanie się podkładu. Sprawdzi się tutaj określenie: „mniej znaczy więcej”.
Produkt jest bogaty i silnie odżywczy. Niewielki – a wydajny. Regularne i długotrwałe stosowanie przynosi bardzo dobre efekty, skóra staje się nawilżona i wypełniona. Nie zapycha ani nie podrażnia. Dla mnie stał się ideałem jako serum, krem pod oczy i produkt do pielęgnacji biustu i dekoltu. Muszę zaznaczyć, że chociaż lubię kupować nowe produkty seriami, tak tutaj wyjątkowo nabyłam samo serum i teraz już wiem, że przy najbliższej okazji kupię całość.
Zalety:
- Lekki, szybko się wchłania.
- Silnie nawilża i odżywia. uelastycznia.
- Multum naturalnych składników aktywnych.
- Nie zapycha, nie podrażnia.
- Wszechstronne zastosowanie: pod oczy, serum do twarzy, dekolt.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie