The Body Shop Strawberry, Body Butter Truskawkowe masło do ciała

Jakiś czas temu dostałam to masło do ciała od koleżanki na urodziny. Produkt już od samego początku bardzo mnie zaintrygował i nie mogłam się doczekać, aż go przetestuję. Produkt zamknięty jest w klasycznym dla tego typu kosmetyków, zakręcanym słoiczku. Jego grafika jest bardzo ładna i moim zdaniem przyciąga wzrok. Wszystkie napisy obecne na etykiecie są doskonale widoczne, a co za tym idzie - czytelne. Produkt posiada rewelacyjny, intensywny i słodziutki zapach truskawki, w którym się zakochałam. Zdecydowanie nie jest to mdlący, czy drażniący zapach. Powiedziałabym, że jest on idealnym urozmaiceniem czasu, gdy jest on stosowany. Jego zapach utrzymuje się na skórze przez jakiś czas. Produkt tak jak mówi nam producent, ma konsystencję masła, które znakomicie rozprowadza się po skórze. Świetnie ją nawilża oraz z największą dokładnością wygładza. Po jego użyciu moja skóra jest idealnie zregenerowana.

Dostałam na prezent całą truskawkową serię i teraz ją denkuję. Masło zamknięte jest w otwieranym słoiczku, dobrze dobywa się z niego produkt, zakrętka jest solidna. Pachnie przepięknie! Pozwala na przypomnienie sobie o lecie, kiedy za oknem wiatr i deszcz. Śliczny, naturalny zapach truskawki długo utrzymuje się na ciele. A ja kocham truskawki! Masło ma fajną konsystencję, dość zbitą, nie przelewa się przez palce, dobrze się rozprowadza na ciele, szybko się wchłania. Nawilża, odżywia i regeneruje skórę. Fajnie działa również jako krem do rąk gdy żadnego nie mam obok. Produkt jest dość wydajny, cena typowa jak dla produktów TBS, fajny skład, warty zakupu.

Lubię kosmetyki z The Body Shop. Produkty mają bardzo ładne zapachy, fajnie działają, jednak nie wszystkie kosmetyki stają się moimi ulubieńcami. Masło truskawkowe kupiłam już dość dawno, ale zdenkowałam je niedawno i teraz mogę wystawić swoją opinię na jego temat. Opakowanie jest poręczne, masło znajduję się w odkręcanym słoiki, a sam nadruk nawiązuję do zapachu - truskawki. Ma delikatny kolor, konsystencja jest zbita i nie wylewa się, czy nie ucieka między palcami dłoni. Łatwo się rozprowadza, wchłanania się dość długo i ja zauważyłam, mimo, że jest to masło nawilża i wygładza na krótko niestety. Masło jest wydajne.

Jak można nie kochać tego zapachu!? Uwielbiam masełko za zapach, konsystencję, za super działanie. Masło jest zbite, nie przelewa się w słoiczku, a to bardzo ważne. Nie ma najmniejszego problemu z aplikacją produktu. Bardzo podoba mi się samo opakowanie, które ma uroczy nadruk na nakrętce. Balsam naprawdę dobrze się rozprowadza, więc wystarcza niewielka ilość produktu. Pozostawia uczucie nawilżenia, które naprawdę utrzymuje sie na ciele kilka godzin. Jak dla mnie jedno z lepszych masełek od TBS.

Widzę, że masło truskawkowe podzieliło fanki The Body Shop :) Ja należę do grupy, która tę wersję uwielbia! Za konsystencję, za działanie, za zapach... Masło ma zbitą, bogatą konsystencję, a więc nie przelewa się w opakowaniu, a jednocześnie nie jest twarde, łato je zaaplikować i rozprowadzić. Przed nałożeniem na skórę wystarczy je delikatnie rozgrzać i wstępnie rozetrzeć w dłoniach, wtedy aplikacja to czysta przyjemność. Masło zyskuje poślizg balsamu, zachowując swoje odżywcze i kojące właściwości. Otula skórę delikatnym lipidowym filmem, długotrwale nawilża, nadaje gładkość i miękkość. Przeznaczone jest do skóry normalnej, i taką posiadam, lecz nawet skórze suchej powinno przywrócić komfort. Wchłania się szybko, ale nie całkowicie. Zdecydowanie lepsze do pielęgnacji nocnej. Zapach masła jest deserowy, owocowo-mleczny. O ile wersja mango czy grejpfrut to iście owocowe eksplozje, tak truskawka jest delikatniejsza, zwłaszcza wąchana w pudełku, jednak na skórze zyskuje mocy i słodyczy. To zapach lodów truskawkowych, kremu do przekładania tortu, truskawek z bitą śmietaną. Zapach lata i radości... uwielbiam! Opakowanie kosmetyku jest lekkie, proste, bardzo poręczne. Wolałabym jednak sreberko lub jakąś folię zabezpieczającą pod nakrętką. Cena wysoka, więc warto czekać na promocje lub wyprzedaże.

To już ostatnie z trzech maseł, które miałam okazję testować. Wszystkie dostałam od kumpeli (po większej części z małych opakowań) i dobrze, bo wiem, że żadnego z nich nie kupię ponownie. To masełko nie różniło się zbyt wiele od wersji mango i grejfrutowej. Przyjemnie się rozprowadzało po skórze i dawało uczucie nawilżenia po kąpieli. Szybko się wchłaniało, ale zawsze dawałam niewielką ilość. Nie wystąpiły żadne podrażnienia. Co do zapachu mam pewne zastrzeżenia. Wąchając masło ze słoiczka zdałam sobie sprawę, że gdzieś już czułam taki zapach. A później eureka - tak pachniał borówkowy mus z nacomi. O dziwo na skórze zapach stawał się już bardziej truskawkowy, ale niestety ta truskawka była trochę chemiczna, rodem z najtańszych kosmetyków. Czułam się trochę zawiedziona, bo tamte wersje pachniały świeżo i całkiem naturalnie. Jak wspomniałam na początku - nie kupię własnego słoiczka ani tej wersji, ani pozostałych - z powodu ceny. 20-kilka zł za 50 ml to dla mnie zwyczajnie dużo, o większym formacie nie wspominając.

Truskawkowe masełko The Body Shop miałam okazję używać jakiś czas temu. Zamknięte jest w opakowaniu z pokrętłem, z którego nabieramy produktu dokładnie tyle, ile potrzebujemy. Opakowanie jest proste, sugerujące jaki „motyw przewodni” znajdziemy w kosmetyku. Konsystencja maślana, śliska, gęsta. Zapach bardzo truskawkowy, zakrawający o sztuczny, ale mimo wszystko przyjemny, słodki. Balsam dobrze się rozprowadza i nie potrzeba wielkich ilości, by rozetrzeć go na całym ciele. Wchłania się ekspresowo, nie pozostawiając praktycznie żadnego filmu na skórze. Pozostawia uczucie nawilżenia, które utrzymuje się na skórze przez wiele godzin po nałożeniu (podobnie jak zapach -dość długo nie ulatuje ze skóry). Koi podrażnienia, fajnie się sprawdza jako „wyciszacz” skóry po depilacji, pozbawia nas uczucia napięcia i suchości skóry po jej kontakcie z twardą niekiedy wodą. Wydajność natomiast jest średnia. Ogólnie daję temu produktowi mocną czwórkę, w zasadzie jedynie za zapach, bo wolę naturalne wonie od tych sztucznych.

Mój ulubiony balsam z The Body Shop, a kocham je wszystkie. Zapach jest obłędny, ale chciałabym zaznaczyć ze jestem fanką kosmetyków do ciała, które pachną intensywnie (czasem aż sztucznie, co wielu osobom może przeszkadzać) i utrzymuje się na ciele długie godziny. Dlatego masła do ciała z The Body Shop skradły moje serce. Cena jest dość wysoka, ale jest to jedyny minimalny minus, który mogę dać temu produktowi. Wydajny jest, owszem. Z przyjemnością stosowałam go na całe ciało przez miesiąc, codziennie. Masło szybko się wchłania - kolejny plus. Nie zauważyłam tez, żeby mnie wysuszało. Jeżeli chodzi o skład, cóż, nie mogę się przyczepić. Masło ma pięknie pachnieć i zostawać ze mną na dłużej - to moje wymagania. Dlatego stosuję je na dzień. Na noc na partie ciała wymagające dodatkowego nawilżenia stosuję np. balsamy Vianka, w których zapach szybko się ulatnia, a skóra potrzebuje czasu żeby wchłonąć kosmetyk. Polecam dziewczynom, którym nie przeszkadza intensywny zapach kosmetyku, utrzymujący się długo na ciele i tym, które stosują dodatkowe nawilżenie ciała lub nie stawiają na bardzo duże nawilżenie tylko po użyciu tego balsamu. Inaczej produkt może się nie sprawdzić. Ja daję wielkie 5 i będę kupować i kupować i kupować.

Dostalam w prezencie, no i dobrze... Bo jak bym miała kupić to był by problem który wziąć ????. Masło na długo nawilża, pięknie pachnie truskawkami z dużą nutą słodyczy . Ma gęstą i delikatną konsystencję, nie klei się, nie uczula, szybko wchłania. Pachnie nawet na następny dzień po aplikacji. Warto spróbować, jest bardzo wydajne. Poprawiam sobie humor kremujac dłonie, zapach jest wtedy że mną na okrągło .

Świetne jest to masło. Wchłania się ekspresowo, nie zostawia tłustej powłoki, skóra jest delikatna i miękka. Konsystencja masła jest gęsta, trzeba nabrać ciut więcej, aby go fajnie rozprowadzić. Niestety, ciężko jest go dostać u mnie w okolicy. Cena wysoka, jednak wydaje mi się, że produkt jest tego warty.

Jest to najlepszy produkt do pielęgnacji ciała jaki do tej pory używałam. Wchłania się natychmiastowo, nie pozostawia żadnego filmu. Skóra jest nawilżona przez cały dzień (pozostaje nawet po kąpieli). Nie klei się, pięknie pachnie. Ja jestem wniebowzięta i nie mogę się doczekać kiedy kupię kolejny.

Kocham kosmetyki The Body Shop za ich zapachy - są obłędne. Moim ulubieńcem jest zapach truskawkowy. Zapach dość długo utrzymuje się na skórze, co mi bardzo odpowiada. Masło ma gęstą, bogatą konsystencję, ale dobrze się rozprowadza. Trzeba natomiast chwilę poczekać żeby się wchłonęło. Masło dobrze nawilża i lekko natłuszcza skórę, która staje się miękka i jedwabista. Jednak masło nie nadaje się na gorące lato, bo po prostu spływa z ciała. Bardzo lubię to masło jednak cena jest zdecydowanie za wysoka.

Jako wielka fanka masełek TBS ze smutkiem muszę stwierdzić że z tym zapachem niestety niezaiskrzyło. Początkowo byłam zachwycona słodką truskawką, z czasem zaczęła mnie męczyć była jakaś zasłodka, coś mi przeszkadzało. Troszkę męczyłam się z tym masełkiem. Poza zapachem wszystko inne jak zawsze na plus. Fajna konsystencja masełka, delikatna, nie zabardzo zbita jak w przypadku innych masełek od TBS. Dobrze nawilża, szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu na skórze. Fajne opakowanie z którego moża dokładnie wygrzebać resztki masełka. Jednak przez niepolubienie zapachu odejmuję jedną gwiazdkę i raczej nie spotkamy się już więcej.

Kupiłam to masło do ciała na jakiejś promocji w The Body Shop. Nie da się ukryć, że skusił mnie przecudowny owocowy zapach i opinie jakie słyszałam na temat tych produktów.

Posiada bardzo gęstą formułe, trzeba się napracować, aby go rozporowadzić. Opakowanie mało estetyczne. Zapach ładny truskawkowy, bardzo intensywny i sztuczny. Mam mieszane uczucia co do tego produktu, według mnie wydaje się bardzo sztuczny, a skóra nie oddycha po nałożeniu.

Bardzo ucieszyłam się na zakup masełka z The body shop, zwłaszcza, że próbeczka w sklepie pachniała tak letnie przyjemnie, idealnie na plaże. Jednak w domu po kilku aplikacjacj zauważyałm, że produkt nie wchłania się, tworząc film, smugi i roluje się co nie wygląda estetycznie a na pewno nie użyteczne. Niestety nie zauważyłam nawilżenia czy odzywienia skóry. Zużyje go i nie kupię ponownie.

mega masełko do ciała, pachnie tak pięknie, ze ciało chce sie dosłownie zjesc. cudownie nawilża i ujedrnia skórę, jednak po umyciu ten efekt troche znika + troche niewydajne opakowanie, raczej na paręnaście uzyc, stąd moja ocena 8/10. polecam

Uwielbiam to masło do ciała! Ma przepiękny, delikatny, zmysłowy, truskawkowy zapach. Polecam wszystkim, którzy lubią pachnieć owocami. Oprócz pięknego zapachu idealnie nawilża, sprawdza się również u skóry bardzo suchej