WSTĘP
Naprawdę lubię ten hydrolat. Ma dużą pojemność, pompkę, i generalnie trudno go zużyć. Wydaje się, że to zwykła woda o zapachu lawendy, a jednak jest jednym z moich ulubionych kosmetyków. Używam go często, z ogromną przyjemnością, i wyraźnie widzę, że poprawia stan mojej skóry.
JAK GO NAKŁADAM
Wklepuję go w skórę po umyciu twarzy, a przed nałożeniem kremu. Nakładam go bardzo podobnie jak mężczyźni stosują wodę kolońską - najpierw nalewam odrobinę na wewnętrzną część dłoni, a potem wklepuję to w buzię palcami i dłońmi. Wklepuję i wklepuję, aż do całkowitego wchłonięcia.
Nie stosowałam go na włosy, ciało ani do perfumowania pościeli, mimo że można tak robić, bo szkoda mi go marnować. Za dobrze sprawdza mi się do pielęgnacji twarzy.
DZIAŁANIE
Mam cerę mieszaną, suchą na policzkach, przetłuszczającą się w strefie T, wrażliwą i trądzikową. Na mnie ten hydrolat działa antyseptycznie, antybakteryjnie, odświeżająco, wygładzająco, rozjaśniająco i nawilżająco. Uwielbiam stosować go w dni, kiedy mam wysyp niedoskonałości, bo daje mi natychmiastowe odczucie ukojenia, czystości i świeżości. Łagodzi stany zapalne, sprawia, że wypryski są mniej czerwone, bolesne i zaognione. Skóra jest po nim gładsza i rozjaśniona, ma jednolity koloryt, jest nawilżona, ukojona, lekko napięta, lekko klejąca, schłodzona, mniej się przetłuszcza. Idealnie nakłada się na nią krem. Po kilku dniach wypryski się doleczają, powstaje mniej nowych krostek. Ogólnie stan cery bardzo wyraźnie mi się poprawia, właściwie pod każdym względem.
ZAPACH
Niesamowicie relaksująco działa na mnie zapach tego hydrolatu. Lubię używać go szczególnie na wieczór, przed pójściem spać, albo w leniwe dni, kiedy nie muszę wychodzić z domu, bo uspokaja, koi, daje wrażenie zadbania i czystości. Wielbicielki lawendy nie będą nim zawiedzione. Jest naturalny, delikatny, przypomina prawdziwe kwiaty lawendy. I nie jest zbyt mocny, denerwujący ani sztuczny. Nie boli od niego głowa.
OPAKOWANIE
Duża butelka z ciemnego plastiku, z piękną etykietą oraz pompką ze złotymi elementami naprawdę zdobi łazienkę.
Ale od pierwszego dnia, gdy kupiłam ten hydrolat, wkurza mnie brak atomizera. Cudownie byłoby spryskać nim twarz, a trzeba nalewać go pompką na dłoń i uważać, bo przecieka między palcami i ścieka z twarzy... Pompka zdecydowanie nie jest najlepszym rozwiązaniem dla hydrolatów.
WYDAJNOŚĆ
Koniecznie muszę dodać, że ten hydrolat jest niesamowicie wydajny. Mam go już od kilku lat, cały czas pierwsze opakowanie, mimo że staram się go używać regularnie. W tym czasie cały czas zachowuje świeżość, zapach, działanie - wygląda i zachowuje się jak pierwszego dnia po otwarciu.
CENA
Pamiętam, że był trochę drogi, ale jest tak wspaniały w działaniu i wydajny, że na pewno kupię go ponownie.
PODSUMOWANIE
Polecam!!! To naprawdę najlepszy hydrolat, jaki kiedykolwiek miałam. Jest wręcz idealny do skóry tłustej i mieszanej.
Zalety:
- działa antyseptycznie, antybakteryjnie, koi, wygładza, nawilża, rozjaśnia skórę twarzy, przyspiesza gojenie wyprysków
- jest idealny do cery mieszanej i tłustej
- nie przesusza, nie podrażnia, nie powoduje zaczerwienia cery suchej i wrażliwej
- ma śliczny, naturalny zapach kwiatów lawendy
- jest bardzo wydajny
- ma śliczne opakowanie z pompką
- tani jak na dużą pojemność i wydajność
Wady:
- mógłby mieć opakowanie ze spryskiwaczem (atomizerem)
- to nie jest produkt niezbędny, nie robi cudów, spokojnie można go pominąć i zainwestować pieniądze w fajny tonik, serum lub krem
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie