Giorgio Armani Onde Mystere EDP 

Tajemniczy i uwodzicielski, inny niz wszystkie, przez co oryginalny...Dla mnie nie jest slodki, za to jest orientalny, cieply, korzenny, ciezki...Czuje w nim przepych, luksus. Dobry jakosciowo. Jest zastanawiajacy, a zatem ciekawy, nie jest nudny, nielatwo o nim zapomniec, a bardzo latwo sie uzaleznic...Intryguje. Piekny :) Nieraz uslyszalam, ze mam seksowne perfumy :) Trwalosc znakomita, popsikam sie rano, a jeszcze czuje wieczorem. Jedyne, do czego mam zastrzezenia to flakon..taki jakis..toporny. Wole figlarne buteleczki. Pewnie bym go w perfumerii obeszla wielkim lukiem, dostalam w prezencie ;) Ale ze w perumach oceniam zapach, nie odejme za to gwiazdki Polecam milosniczkom kadzidlakow :)

Mystere jest dla mnie zapachem, w którym słodycz nie mości się na pierwszym planie, nie rozpycha się łokciami, jest za to bardzo dyskretna, zaklęta w lekko waniliowo-różanej, przydymionej nucie. Dominuje kadzidło, które odczuwam jako szlachetny otulający obłok tworzący wokół mnie tajemniczą aurę splatającą się z oddechem, równoważący moją energię. Nie jest ono transpozycją wspomnień z czasów, gdy kadzidełka paliło się namiętnie, choć większość z nich przypominała raczej czeluści blaszanej wędzarni. To kadzidło przyprawione świeżą żywicą i delikatnym jaśminem jest niezwykle kobiece i intrygujące. Ale absolutnie nie kojarzy mi się z rozpasanym haremem, rozpustą, nie jest otwarcie wyrażonym przyzwoleniem. Jest jak szeptana najczulszym głosem kochanków baśń o nich samych, której koniec będzie ich najpiękniejszym spełnieniem, niekoniecznie fizycznym. Piżmowa baza pozwala zapachowi trwać i trwać...by po 5 godzinach cicho czmychnął z zakamarków ciała a ostoję znalazł w tkaninie ubrania. Tu pozostaje naprawdę długo! Nie wiem ile czasu jeszcze będę tak entuzjastycznie nastawiona do Mystere, póki co lubimy się już parę dobrych lat, co nie znaczy, że nie testuję i nie doceniam innych kadzidlaków mocno zOREINTowanych;) Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 2x50 ml, obecnie w trakcie 100 ml

Ponieważ w moim życiu aktualnie zachodzą zmiany na jeszcze lepsze, szukam nowych zapachów. W ciągu ostatniego miesiąca kupiłam sobie 5 buteleczek i je testuję. Mystere kupiłam po pierwszym teście. Spodobała mi się tak samo jak Extase, w przeciwieństwie do Vertige, który na mnie jest nieznośnie paczulowo-jaśminowy: kadzidełko postawione przy wazonie z tymiż kwiatkami dałoby podobny aromat;) Ekstaza jest na mnie chropowato-cytrysowo-męska, zielona, a Tajemnica, po pierwszej fali mocno jasminowo-kadziedelkowej (jak w Vertige!) pojawiają się bardzo słodkie, otulające nuty. Ale nie są przytłaczające, używam tych perfum w gorącym klimacie, gdzie spędzam prawie połowę roku, i nie gryzą się z otoczeniem. Dobrze skrojony, przyjemny, bardzo klasyczny zapach, który balansuje między słodyczą a kadzidełkiem. Mnie się podoba, choć ostatnio, od Agencika, ciągną mnie coraz bardziej szypry i aktualnie moim numerem jeden jest Smoczek Cartiera. Używam tego produktu od: ponad miesiąc. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Nie mogłam się doczekać jak zrobi się naprawdę zimno, żeby móc go używac, bo tylko przy takiej aurze dobrze leży. Piękny, ciężkawy, ale nie nazbyt słodki, ani duszący, bo ma mocną korzenną nutę, która w pierwszym momencie wydaje się byc męska. troszkę mi przypomina mont blac essence dune famme tą grą damsko-męską. Jednak onde jest zdeycdowanie bardziej kobiecy, kuszący, zmysłowy. pochwili robi sie z niego miękki szal z cięzkiego szlachetnego materiału zmysłowo i przyjemnie muskającego skórę. zimowa rozkosz. Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo trwały, orientalny zapach, w którym nutami dyryguje piżmo. W ciepłych pomieszczeniach wyczuwalne jest to aż za bardzo, co mylnie tworzy duszącą i odpychającą aurę. Gdy się w niego subtelnie "wniucham", w główce pojawiają mi się hinduskie tancerki - chcę tańczyć i bawić się razem z nimi. Tak właśnie działa na mnie Onde Mystere. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Mamy obecnie tyle pięknych zapachów na rynku a i Armani tworzył nie raz arcydzieła. Ale ta tajemnica....to jakieś nieporozumienie. Spędziłam dziś w nim cały dzień i muszę stwierdzić że źle się w nim czułam. Przede wszystkim dlatego, Onde "Mysżeconiby?" jest mdłe i wg mnie oddaję końcową fazę pierwszego lepszego orientu. Jest rozwodniony i bardzo gorzki. Jedyne co czuję to jakaś stłumiona, brzydko podana paczulę. Nie będę się rozpisywać jak bardzo bez charakteru jest ten zapach, szczególnie w porównaniu z innymi. Trwałość średnia. Używam tego produktu od: od dawna Ilość zużytych opakowań: próbka

Onde Mystere pachnie jak dosc ladny, kwiatowy plyn do zelazka, a raczej zapach, jaki wydobywa sie zelazka przy prasowaniu po zaaplikowaniu tego plynu. Onde Mystere jest bowiem w klimacie zelazkowo cieply - poza tym cieplem jest w zapachu troche malo wyrazistych kwiatkow i wiecej wlasciwie nic. Orientu w Onde Mystere jest dokladnie ZERO. Wedlug mnie Onde Mystere to jeszcze jeden zapach stworzony nie wiadomo po co i dla kogo - chociaz reklamy byly tak frapujace, ze troche mnie dziwi, ze tworcy AZ TAK sie nie postarali. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki

Nie ma drugiego takiego zapachu, jest uwodzicielski, oryginalny, wytworny, szlachetny, bardzo trwały, nie potrafię określić czy bardziej świeży czy orientalny takich zapachów po prostu niema, wiem że pachnę inaczej niż wszyscy to zapach luksusu Używam tego produktu od: 2 mc Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Jestem szczęśliwą posiadaczką 100 ml tego cudownego eliksiru.Nie używam go codziennie bo byłaby to czysta profanacja.Zapach jest,piękny,orientalny baaaardzo tajemniczy taki "nie dla mas" tylko dla nielicznych tzn wtajemniczonych :) zwraca uwagę otoczenia i to bardzo.Przekonałam się o tym na własnej skórze nawet kobiety pytają co to za zapach a ja im wtedy tajemniczo odpowiadam "Turcja".Trwałość bez zatrzeżeń Używam tego produktu od:niedawna Ilość zużytych opakowań:1

Armani próbuje złapać w kolejną po "Diamonds" pułapkę marketingową. Piękne flakony utrzymane w stylistyce retro przykuwają uwagę, motyw orientalny i piękna kampania reklamowa też... a zapach, niby trochę tajemniczy, kadzidło, jaśmin i paczula starają się nas utwierdzić w przekonaniu, że jest to jakiś egzotyczny zapach. Niestety dla mnie jest to dość sztampowy Armani. Zapach ładny, poprawny, elegancki. Ale gdzie tu zmysłowość haremów? Gdzi egzotyka? Chociaż jestem fanką niektórych zapachów tego domu perfumiarskiego, to ten niestety mocno rozczarował. Nie znalazłam tu nic nowego dla siebie, tylko wygórowaną cenę za łądny flakon z frędzlem z niezbyt odkrywczą zawartością. 5 gwiazdek za opakowanie 3 za zapach Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

ONDE MYSTERE Armani - co ja się naczytałam w reklamach ! Przede wszystkim , miała byc róża w otoczeniu wanili i ambry . Jest orientalnie, bliskowschodnio nawet, jest ciepło , jest ambra , gdzies w tle wanilia i czyste pizmo, ino róży na mnie nie ma. Pączki sie nie rozwinęły .:nie:, po prostu. Nie jest mdły ale zadziorności w nim nie ma. Owszem wszystko splecione spójnie i gładko , z delikatnie zmysłową nutą, , jest nawet tajemnica ale jakaś taka ...mała , po prostu spokojny , elegancki zapach jak to u Armaniego - tylko ja wiedźma jestem , nie dama :( . Trwalość bardzo dobra. Flakonik z koralikiem i czerwonym kutasikiem fajny.Używam tego produktu od: testy , dzisiaj globalny Ilość zużytych opakowań: --