Rihanna Reb'l Fleur Love Always EDP 

Uwielbialam zapach Nude i liczyłam że Love Always bedzie bardziej do niej podobna. Tymczasem są tak pomiędzy Nude a tymi pierwszymi wersjami rebel które osobiscie mnie nie przypadły do gustu. W tych perfumach jest jakaś nuta zapachowa, której nie umiem nazwać ale która mnie drażni i jest taka duszącą, która dominuje po pierwszych psiknieciach. Później jest lepiej bo perfumy robią się delikatniejsze, zaczynają współgrać ze skóra i finalnie zostawiają taki delikatny zapach jakby świeżego prania, który lubię. Jednakże zapach jest tym z kategorii mocniejszych. Nie ma już ich nigdzie dostępnych.

Perfum posiadam sporo – mam lekkiego fioła na punkcie ich kupowania… i kupowania kosmetyków w ogóle. Ot, moje małe przyjemności :) Lat mam 40, więc już podlegam pod prawo narzekania „kiedyś to rzeczy były lepszej jakości”. Fakt, często narzekam na aktualną, słabą jakość perfum, na zepsucie trwałości wód, które kupowałam kilkanaście lat temu jako intensywne i trwałe. Ale nie można mi zarzucić przesadnego narzekania kierowanego stetryczałością, ponieważ perfumy takie jak te pokazują, że to nie ja przesadzam z wymaganiami a rzeczywiście to rynek się psuje. Te perfumy to trwałość, intensywność, wysokie dopracowanie – atuty, które pokazują wartość pieniądza w tak przecież małej objętości produktu. Tu wszystko się zgadza! Jest piękna, malutka, filigranowa buteleczka z ciemnego szkła ubrana w zdobienie a’la surducik + kapelusik. Jest mocny, wybijający z tłumu zapach. Taki wampowy, sensualny, odurzający. Moc paczuli, ciężkość popiołu, przełamanie czymś słodkim – coś jak ten zapach unoszący się w markowych sklepach ale w wersji z pazurem, seksownego, eleganckiego klubu. Nie ma w nim czegoś tak wychwytywanego jak np. w Jimmy Choo ale to i dobrze, bo ukochany Jimii już wybrzmiewa w większości buteleczek perfum z czerwonych serii. Jest trwałość, której możesz być pewna przez wiele godzin. Ba! Zapach zostaje na ubraniach aż do prania. Takie powinny być perfumy! Za to chcemy płacić! Te perfumy miałam chyba przez 3 lata. Teraz kończę flakonik i oceniam, że są to jedne z tych, z którymi rozstania mi szkoda. Używałam ich rzadko, z racji, że nie są to perfumy pasujące do mojej pracy ale każde ich użycie dawało mi dużą satysfakcję i pewność, że zapach utrzyma się przez cały potrzebny mi czas – to dziś trudne do uzyskania. Często daję się naciągnąć na perfumy, które „zostawiają” mnie nim nawet dotrę do pracy. Zdecydowanie warte posiadania! Dla silnej, mocnej kobiety. Pożądanie, luksus, dominacja.

Jest to moje kolejne doświadczenie z zapachami wydanymi przez Rihannę. Perfum w swojej nucie zapachowej bardzo przypomina wersję "czarnego obcasa" ale sprzed kilku lat. Ja osobiście jestem fanką takich kwiatowo- czerwono owocowych wieczorowych zapachów, więc z powodzeniem używam. Jest to bardzo trwały zapach, po który bez wątpienia można wracać. Perfum zakupiłam w Rossmannie, na co warto więc zwrócić uwagę, że jest ot chyba jedyna dostępna tam WODA PERFUMOWANA , nie TOALETOWA !