Paznokciami zajmuję się zawodowo, można więc śmiało powiedzieć, że na wszystkich lakierach, żelach i akcesoriach, zjadłam już zęby, he he. Marka Semilac jest mi bardzo dobrze znana, przeszłam już przez dziesiątki buteleczek m.in. tytułowego Hardi (kiedyś był to Hard). Najczęściej pracuję na wersji clear, ale w swoich zbiorach mam też buteleczki white czy rosa.
Hardi jak i wszystkie inne lakiery marki Semilac otrzymujemy w czarnej, okrągłej, nieprzezroczystej i stosunkowo ciężkiej buteleczce. Pędzelek jest ok, ma idealną grubość i długość, fajnie i komfortowo się nim maluje. Zapach Hardi jest dość intensywny, nie należy do przyjemnych, ale jakoś można go ścierpieć podczas aplikacji.
Hardi clear nakładam zawsze po bazie w celu jeszcze większego utwardzenia paznokci (w porównaniu do samej hybrydy) i/lub wyrównania nierówności płytki. Fajnie spisuje się także do lekkiego nadbudowania płaskich paznokci lub wyprostowania tych, które mają tendencję rosnąć w górę lub w dół. Hardi czy to clear czy rosa w swojej konsystencji jest dość rzadki i jeśli nieumiejętnie go nałożymy, może nam niepowołanie spłynąć na skórki. Trzeba z nim szybko pracować i najlepiej utwardzać go w mocnej lampie 36W i więcej. Ja robię tak, że (zwłaszcza przy większej ilości nałożonego produktu na płytkę) odwracam do góry dłoń. Dzięki temu trikowi Hardi się samopoziomuje i powstaje nam ładna krzywa C. Jeśli nie jesteśmy zadowolone z tego w jaki sposób produkt nam się utwardził (np. góry, doliny) zawsze po wyjęciu z lampy i po przetarciu lepkiej warstwy dyspersyjnej, możemy go delikatnie wyrównać pilniczkiem czy bloczkiem. Wersja rosa (transparentna, lekko różowa) ma dla mnie takie samo zastosowanie jak clear. Częściej używam clear, bo jest tańszy, a jak nie widać różnicy, to po co przepłacać ;)
Producent chwali się tym, że dzięki Hardi możemy także przedłużyć paznokcie. Owszem, możemy, natomiast ja nie widzę w tym większego sensu, pomijam już fakt, ze przy tak lejącym się produkcie jest to bardzo trudne dla wprawionej osoby, a co dopiero dla kogoś kto dopiero zaczyna swoja przygodę z paznokciami w tzw. domowym zaciszu. Tylko raz przedłużałam wszystkie paznokcie Hardim i dziękuję bardzo. W takim zastosowaniu tak jak już napisałam produkt niemiłosiernie się rozlewa, przy większej ilości źle się poziomuje i jest bardzo mało wydajny. Sto razy bardziej wolę przedłużyć paznokcie zwykłym żelem, mam wtedy pewność, że paznokieć jest solidnie zbudowany. Dlaczego? No właśnie, jeszcze jedna ważna kwestia - Hardi jest to produkt o właściwościach żelu miękkiego, a to znaczy, że pod wpływem wody i intensywnego moczenia, ma tendencję do mięknięcia. Fakt, później wraca do swojej twardości, ale bezpośrednio po wyjęciu dłoni z wody musimy przez chwilę uważać na paznokcie, które są po prostu miękkie. Nie jest to wada, a cecha tego produktu i musimy mieć to na uwadze.
Hardi white stosuję jako 2w1 - do wyrównania powierzchni paznokcia, a także jako bazę pod neony, pastele czy po prostu pod kolory słabo kryjące. Mam także wrażenie, że jest nieco gęstszy od swojego brata clear'a.
Generalnie jest to dobry produkt, ale wymaga szybkiej pracy, dobrej lampy i odpowiedniej długości paznokci. Do przedłużań nawet tych na zaledwie kilka mm - nie polecam.
Zalety:
- utwardza paznokcie
- daje się nadbudować, można nim zrobić ładną krzywą C
- wersja white sprawdza się dobrze jako baza wzmacniająca intensywność innych kolorów
- dobra dostępność
Wady:
- słabo wydajny
- drogi
- trzeba z nim szybko pracować, inaczej będzie się rozlewał, tak więc niekoniecznie dobry dla osób niewprawionych
- śmierdzi podczas aplikacji
- nie do przedłużeń
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie