Elizabeth Arden Sunflowers Sunlight Kiss EDT 

Wodę toaletową Sunflowers Sunlight Kiss od Elizabeth Arden dostałam w prezencie od męża. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, za to znana była mi standardowa wersja Sunflowers, którą niegdyś namiętnie stosowała moja ciocia. Może dlatego seria Sunflowers kojarzyła mi się bardziej z dojrzalszymi kobietami. Sunlight Kiss jest flankerem wersji Sunflowers, w związku z tym nuty zapachowe są pochodne, ale jest w tym zapachu coś młodego, świeżego... Coś co bardzo mnie urzekło, co sprawia, że odbieram ten zapach totalnie inaczej, niż zwykły Sunflowers. Sprawcą są zapewne nuty ozonowe, dość mocno wyczuwalne w początkowej fazie projekcji zapachu. Jest to przyjemna woda toaletowa, która nie krzyczy zapachem, a subtelnie daje znać o swojej obecności. Jeśli już o projekcji mowa, fakt- nie powala ona na kolana, ale jest całkiem poprawna. Pamiętajmy, że jest to woda toaletowa, a nie perfumowana. Dzięki swojej zwiewności i delikatnej projekcji zapach sprawdza się w upalne dni, ponieważ nie przytłacza i nie dusi. Jego trwałość jest bardzo zadowalająca, na mojej skórze trzyma się 4-5 godzin, a więc dłużej niż niejedna woda perfumowana. Na ubraniach zapach wyczuwalny jest jeszcze pod koniec dnia. Nie uczula i nie podrażnia mojej wrażliwej skóry. Jest miły dla otoczenia i nie powoduje bólu głowy. Idealny do pracy. Sunflowers Sunlight Kiss zamknięty jest w szklanej, przezroczystej buteleczce z białą zatyczką. Flakon jest prosty, zwyczajny, bez udziwnień. Ani ładny, ani brzydki. Zatyczka jest dobrze dopasowana, nie spada. Mechanizm "psikający" działa prawidłowo, nie zacina się. Zauważyłam jednak spory minus flakonu, mianowicie jest on bardzo wysoki i bardzo płaski, ma dno o małej powierzchni, a przez to jest dość wywrotny i może spaść z półki po lekkim muśnięciu. Trzeba z nim uważać. Oczywiście wada ta nie ma znaczenia, gdy będziemy nosić go w torebce- wówczas płaski i zaoblony kształt butelki staje się jej atutem. Reasumując: dobra woda toaletowa, przystępna cenowo, miła w odbiorze, idealna letnią porą. Trwała jak niejedna woda perfumowana. Warta zakupu.