Yardley Lily of the Valley EDT 

Nie znam (niestety) wersji wcześniejszej ale moja woda toaletowa (125 ml) ma wszystko- piękny flakon, śliczne opakowanie, dobrą pojemność i ładną kompozycję zapachową...ale brak jej trwałości. No nie ma jej za grosz! Czuć ją maksymalnie godzinę, może mniej. Z takim wynikiem to mogłaby być eau fraiche co najwyżej...No wielka szkoda, czy ktoś ma podobne odczucia? Taki dom z tradycjami jak Yardley powinien się zastanowić nad sensem reformulacji czegoś, co zdobyło już wcześniej status kultowy...

Dostałam ją od cioci i powiem szczerze, że za takie pieniądze raczej bym jej nie kupiła.. Ma ładny flakonik i zapach utrzymuje się długo na skórze ale dla mnie on nie pachnie jak konwalie.. Nie umiem określić tego zapachu jednak przypomina on odświeżacz do powietrza..na początku jest strasznie mdły, potem stopniowo mniej. Myślę, że jak za 90 zł to jakaś pomyłka niestety.. Raczej jej nie kupię nigdy, ze względu na to, że od roku mam jedno opakowanie.. Używam tego produktu od: Rok Ilość zużytych opakowań: połowa jednego