Mydlarnia Cztery Szpaki Delikatne mydło z lanoliną `Miś` 

Mydło o bardzo przyjemnym delikatnym zapachu. Łatwo się pieni i pozostawia uczucie świeżości na rękach. Szybko samo wysycha wiec nie ma uczucia brania do ręki rozmiękczonego mydła. Bardzo polecam.

Nie dla osób z suchą skórą. Najpierw kupiłem dziegciowe - mocno wysuszało, wiec potem to z lanoliną jako niby to najdelikatniejsze i tak samo.Nie widzę by było cokolwiek mniej wysuszające od innych mydeł. Różnice widzę tylko w cenie. Używałem go tylko 1 x tygodniu i zawsze po nim czułem suchość, że nawet krem nie ratował zbyt szybko. Trzeba przeprosić się z łagodnymi żelami i nie zwracać uwagi na zachwyty w internecie.

Mydlo miś używam do mycia twarzy. Chciałam wymienić żele do twarzy w plastiku na coś bardziej w duchu lesswaste, dlatego sięgnęłam po mydełko. Mam skórę mieszaną; skłonna do wypryskow strefa T , Ale jednocześnie bardzo wrażliwa i przesuszajaca się, ponadto naczyńkowa. Początkowo mydło sprawiało mi kłopot z opiętą skórą, ale odkąd stosuje hydrolaty, jest idealnie. Mydlo ładnie się pieni.

Mydełko używaliśmy do mycia półrocznego dziecka. Bardzo dobrze się sprawdziło. Jest niezwykle delikatne, bezzapachowe. Nie przesuszało skóry niemowlaka, ładnie się pieniło. Niezwykle wydajne - starczyło na ponad pół roku codziennego stosowania. Prosty, bardzo dobry produkt.

Delikatne mydło, nie podrażnia, nie wysusza. Dostępne w drogeriach internetowych, można trafić na promocyjne ceny. Stosowałam na co dzień, do mycia ciała. Będę do niego wracać. + Ma świetny skład + Plus za polską markę + Wydajne + Opakowanie tekturowe, proste i minimalistyczne

Moja twarz jest wymagająca, długo szukałam mydła, które mi się sprawdzi do jej mycia i jej nie wysuszy. Bardzo lubię stosować mydła Czterech Szpaków do ciała, także gdy znalazłam wersję Miś, która ma być najdelikatniejsza od razu spróbowałam. I to był strzał w dziesiątkę! Mydło ładnie pachnie, jest wydajne i nie brudzi umywalki, jak to mi się zdarzyło przy wersji węglowej. Jest bardzo delikatne dla skóry, a jednocześnie dobrze ją myje i nie wysusza. Ideał!

Oczywiście przy atopowej, momentalnie wysuszającej się skórze może być zbyt ściągające, ale warto mimo wszystko wypróbować. W końcu to produkt zmywalny i może okazać się strzałem w dziesiątkę. Mój prawie 2 letni syn korzysta z niego razem ze mną :)Często korzystał i z mydła Aleppo 1%, które zdecydowanie mocniej niż to potrafi ściągnąć skórę, a i tak po wytarciu ręcznikiem potrzebował co najwyżej oliwki. Podczas kąpieli przemywam zmydloną w dłoniach kostką strategiczne miejsca, wręcz symboliczną ilością, podobnie robię u siebie ;) Czasem nożem takim jak do masła wrzucam do samej wody z 2 wiórki, ale jeżeli młody człowiek chce piankę, to dostaje piankę i trzeba wlać konkretny płyn do kąpieli. Mimo wszystko, coraz rzadziej już go ta pianka jara. Nie jesteśmy już na etapie grzecznego siedzenia w wannie, raczej zasuwania po niej z samochodzikiem w ręce jak po najbardziej wyrafinowanym torze wyścigowym. Odnosiłam wrażenie, że samym płynem lub żelem do kąpieli dla bobasa trudniej już w takiej sytuacji go umyć, zużywa się go więcej i tu jest to większe ryzyko wysuszenia. Mlody za prysznicem nie przepada, zostaje więc moczenie nóg i opłukiwanie. Mydełko rzeczywiście jest delikatne,nie zauważyłam wysuszania i mocnego ściągnięcia. Natomiast skóra jest dobrze umyta, rozjaśniona i gładka, podrażnienia wyraźnie złagodzone. Aleppo 1% rezerwuje na momenty kiedy od razu trzeba zareagować przy mocniejszym podrażnieniu i je zaleczyć, mydełko Miś zostanie z nami jako te do codziennego stosowania. Kostka jest ładnie zapakowana, jak w starym, ale eleganckim stylu, dość minimalistycznym co mi się podoba. Ma jasny kolor, przy dłuższym stosowaniu robi sie coraz bardziej miękka, jakby maślana w fakturzem. Oczywiście przechowuje ja w mydelniczce żeby uniknąć rozpuszczenia jej lub konsumpcji ;] Mi samej też odpowiada, delikatnie odświeża, łagodzi, stosuje ją naprzemienne z Aleppo, które nadal jest moim pewniakiem i przy higienie intymnej, jak i innych punktów newralgicznych, oraz wyprysków czy na twarzy czy plecach sprawdza się wzorcowo. Mydła Miś do twarzy jeszcze nie próbowałam używać, mam do tego inne mydła, pianki itp. Mydło ma bajecznie krótki i przyzwoity skład, cena jest atrakcyjna do wydajności (po miesiacu stosowania niewiele zmniejszyło swoją objętość). Zakupione w drogerii internetowej. Polecam.

Mydła używam jedynie do mycia dłoni i ew. przedramion, gdy jest taka potrzeba. Nie używam do na całe ciało ze względu na skórę atopową (jest delikatne, ale to wciąż mydło) i nie używam do twarzy (tak samo - jakiekolwiek mydło nie jest, moim zdaniem, przeznaczone do twarzy - choć oczywiście jeśli komuś się sprawdza, to spoko, nie krzyczę ;)). Ze względu na wzmożone, częstsze mycie rąk w okresie pandemii moje dłonie są bardzo wysuszone. Nadmiernemu podrażnieniu zapobiega oczywiście dobry i często używany krem do rąk, ale to mydło również świetnie się u mnie sprawdza. Mydło dobrze się pieni, dobrze oczyszcza dłonie, ale nie pozostawia skóry ściągniętej, suchej, podrażnionej. Dodatkowo jest całkowicie białe i bezzapachowe, dzięki czemu świetnie pielęgnuje skórę alergiczną i atopową (w moim przypadku - tak jak wspomniałam - używam i tak tylko do rąk). Kostka jest bardzo duża i wydajna, a dodatkowo nie zauważyłam, by traciło swój kształt czy się "ciapało" (zużyłam już ok. pół kostki). Używa się go bardzo wygodnie. Polecam!

Produkty i mydełka 4szpaków są świetne. Kupuję ze względu na bardzo dobry i naturalny skład. Mydełko "Miś" bardzo fajnie nawilża, jest dobre do skóry przesuszającej się, atopowej - z problemami. Używam go do mycia całego ciała, bo skórę mam po nim nawilżoną i gładką. Na plus, że bez zapachu, czasem nie chcę jakoś mocno pachnieć więc mi to odpowiada. Bardzo wydajne, starcza na długi czas.

Lubię mydła naturalne i często używam mydła Aleppo, ponieważ natłuszcza skórę. Szukam jednak często odskoczni z powodu delikatnych nosków moich współdomowników :D. Wzięłam mydło miś i naprawdę jestem zachwycona. Po tych recenzjach spodziewałam się czegoś w rodzaju "brak zapachu+wydajność mydła glicerynowego+poczucie na skórze mydła glicerynowego", a dostałam "brak zapachu + wydajność Aleppo + poczucie lepsze niż Aleppo + pienienie mniejsze niż inne mydła". Dla mnie największą i jedyną wadą tego mydła jest słaba piana. Nie jest to duża wada moim zdaniem, bo to także dzięki temu produkt jest dużo bardziej wydajny, niż można by się tego było spodziewać. Myje jednak dobrze i jest TURBO delikatny. Kupiłam go na mrozy, kiedy już skóra jest tak sucha, że nawet na łydkach jest łupież xD Nie ma takiej zimy, ale gdyby była, to także bym ponownie sięgnęła po Misia, ponieważ skórę zostawia lekko nawilżoną, ale w ogóle nie ściągniętą (jak Aleppo czasem lubi zrobić). Zdecydowanie będę kupować ponownie, na pewno zakupię jeszcze kostkę przy mojej alergii, kiedy życie mnie podrażnia.

Dobre, proste mydełko pielęgnacyjne. Bezzapachowe. Zostawia skórę miękką i bardzo czystą. Nada się do suchej i bardzo suchej skóry ciała, twarzy, okolic intymnych. Super dla mamy w ciąży i dla bobaska. W duecie z oliwką po kąpieli sprawdzi się lepiej niż nie jeden emolient z niepewnym składem. Konsystencja stosunkowo miękka więc super się pieni, łatwo spłukuje ale też stosunkowo szybko zmydla i znika. Do kąpieli dziecka wystarczy odrobinka. U nas sprawdza się patent z malutką tarką do sera. Do wanienki ścieramy parę wiórków aby nie moczyć całej kostki- dzięki temu starcza na dłużej.

Mydło zakupiłam z przeznaczeniem do higieny ogólnej w ostatnim trymestrze ciąży. Sezon grzewczy oraz napięta, sucha skóra skłaniały do zmian w pielęgnacji ciała. Kolejne kostki testowało już niemowlę. W obu przypadkach mydło sprawdziło się bez zarzutu.