Yves Saint Laurent Couture Highlighter Rozświetlacz prasowany

Recenzuję odcień 1 Or Pearl Nie sposób zacząć tej recenzji od opakowania, gdyż jest tak eleganckie, że od razu ciśnie się na usta "złote, a skromne" ;) Kwadratowa kasetka w kolorze złotym z czarnym, bardzo widocznym napisem YSL, po otworzeniu ukazuje się piękny rozświetlacz, również z wytłoczonym znakiem firmowym, oznaczenie znajdziemy także na dołączonym do rozświetlacza pędzelku. Środek i pędzelek w kolorze czarnym. Na górnej pokrywie lusterko. Całość naprawdę wygląda bardzo ekskluzywnie i elegancko. Sam rozświetlacz w kolorze błyszczącej, ciemnej brzoskwini, dający aksamitne wykończenie i wyrafinowany blask. Można stosować na sucho i na mokro, delikatnie zwilżając pędzel przed nałożeniem. Konsystencja pozwala na stopniowe nasycenie koloru, który jest bardzo trwały i nie znika przez cały dzień. Cera nabiera pięknego, słonecznego i świeżego blasku. Chcąc wyglądać bardzo naturalnie można zastosować rozświetlacz jako cień do powiek, jest delikatny i nie podrażnia wrażliwych oczu. Trzeba tylko pamiętać, że gdyby pod obszarem dozowania rozświetlacza występowały jakieś niedoskonałości w postaci krostek, to zostaną one uwidocznione jeszcze bardziej. Czy jest on bardziej wyjątkowy od tańszych rozświetlaczy? Moim zdaniem nie, bo nie zauważyłam różnicy, gdy wcześniej używałam czegoś innego, ale ta otoczka w postaci opakowania sprawia, że ma się wrażenie, iż jest to kosmetyk wyjątkowy.