Erborian BB Eye Touche Parfaite 3 in 1 Perfekcyjny krem BB pod oczy 3 w 1

Ogólnie to taki sobie, przeciętny korektor. Opakowanie jest ładne, chociaż niezbyt wyjątkowe. Produkt jest dość wydajny, ale kolor niestety mocno wpada w róż i niezbyt ładnie się stapia ze skórą. Myślę, że wiele marek oferuje bardzo podobne korektory. zachowuje się jak każdy gęsty nie zastygający korektor trzeba nałożyć go ciężko cienką warstwą i dobrze utrwalić pudrem. Moim zdaniem nie ma większego sensu inwestować w ten – lepiej zainwestować w dobry krem pod oczy i jakikolwiek tańszy korektor, na przykład ten z Eveline, który w wersji w tubce jest bardzo podobny.

Ile to ja się naczytałam o tym rzekomym cudzie. A jako osoba z wiecznymi podkówkami pod oczami jestem podatna na wszelkie rzekomo magiczne kosmetyki, które mają odświeżyć i rozjaśnić moje spojrzenie. Jako, że mam już 35+ lat szukałam czegoś lekkiego, nawilżającego, nie wchodzącego w zmarszczki a jednocześnie kryjącego i "orzeźwiającego" strefę pod oczami. Połączenie z pielęgnacją byłoby już szczytem marzeń. No i NIBY znalazłam. Tak przynajmniej zapowiadały recenzje na Sephorze... W rzeczywistości BB Erborian okazał się po prostu kremem z odrobiną pigmentu. Ma jeden odcień który do mojej jasnej, ciepłej karnacji wpisuje się znakomicie. Wystarczy odrobina by pokryć strefę pod oczami. Krycie jest minimalne. Konsystencja jest gęsta i dość ciężka jak to koreański krem, cały dzień czuję go pod oczami. Lekko nawilża. Zmarszczki oczywiście podkreśla, choć nie jakoś nadmiernie. O opinię odnośnie kremu pytałam osób trzecich, które potwierdziły, że to niemożliwe że mam coś upiększającego pod oczami bo NIE WIDAĆ ŻADNEJ ZMIANY. Także podsumowując- zostałam z wielką tubą kremu który wystarczy na kilka lat a ma 3 miesiące ważności. Używam go rzadko bo daje uczucie ciężkości pod oczami. No i cóż- nie mogę tego kosmetyku polecić bo nie wiem jaką on miałby pod tymi oczami spełniać funkcję. p.s Kupiony w Sephorze, żeby nie było że jakaś podróba.

Zacznę od koloru-moim zdaniem jako krem lekko korygujący kolor pod oczami powinien miec tony lekko żółte.Ten niestety jest jak dla mnie szary...Co prawda to BB więc nie zmienia koloru,ale nie daje też porządanego roświetlenia. Na plus że nie wysusza mojej wiecznie odwodnionej pod oczami skóry.Ale i tak nakładam pod niego krem.Stosuję już pełne 2 miesiące i nie widzę efektów poprawy skóry pod oczami. Na minus-termin przydatności-3 miesiące od otwarcia.Ja po 2 miesiącach mam nadal prawie pełną tubkę, pomimo że stosuję rozsądna ilość. Za miesiąc nie dojde nawet do połowy!To jak to jest wymierzone???Kupuję 15ml , a mogę zużyć tylko odrobinkę???To jakiś żart!Za taką cenę to powinni zastosować dozownik z pompką aby wydłużyć czas na zużycie.Szczerze, dowiedziałam się o tym po zakupie-nigdy bym go nie kupiła wiedząc o tym...Oczywiście zobacze co będzie się działo po 3 miesiącach....Jak dla mnie lipa...

Przeszukując stronę Sephory natknęłam się na ten krem. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę go mieć. Krem ma beżowy odcień idealnie dopasowuje się do odcienia skóry, jest lekki i bardzo wydajny. Kremy pod oczy i korektory to temat rzeka. Mam mocna ukrwiona okolice wokół oczu, więc krycie i nawilżenie to mój must have w produktach. Tak jak wspomniałam ten produkt jest świetnym polaczeniem kremu pod oczy i korektora. Makijaż i pielęgnacja w jednym. Mowi się, że co do wszystkiego to do niczego jednak nie w tym przypadku. Kremu używałam codziennie rano zamiast korektora. Krycie ma średnie ale można je spokojnie budować i nic się nie waży. Wchodzi w zmarszczki dlatego ja utrwalam go pudrem pod oczy i efekt był bardzo naturalny. Zero efektu maski czy ciasta. Utrzymuje się przez caly dzień i nie traci na kryciu. Wytrzymał nawet w temperaturze ponad 30 stopni. Aplikacja jest bardzo prosta i szybka, można wklepywać go palcem lub gabeczka. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam poprawę mojej skóry pod oczami, zniknęło Przesuszenie a pojawiło się rozswietlenie. Dawno nie spotkalam się z tak dobrym produktem, do tego tak szalenie wydajnym. Jeden mały minus to termin jego przydatności po otwarciu. Tylko 3 miesiące, ja nie dałam rady go zużyć do końca mimo, że nakładałam go codziennie.

Mam szczęście, że nie mam dużych cieni i opuchniętych oczu, mam za to zmarszczki i jestem wiecznie niewyspana (dzieci). Używam tego kremu korygującego codziennie rano. Pięknie rozświetla, nawilża, maskuje lekkie cienie i sprawia, że wyglądam na wypoczętą. Nakłada się łatwo, a trzyma długo. Efekty przeciwzmarszczkowe trudno mi ocenić, bo używam też innych kremów pod oczy, szczególnie na noc. Na pewno nie pogarsza sprawy! Poza tym, ma filtr przeciwsłoneczny i za to go kocham!

Oceniam na podstawie dość hojnej próbki z Sephory, starczyła mi przy codziennym użytkowaniu na ponad 2 tygodnie. Od dziecka zmagam się z dużymi genetycznym cieniami i na wszelkiego rodzaju korektory, kremy, pudry i inne dziwadła wydałam już chyba majątek. Jak natknęłam się na ten krem, stwierdziłam że czegoś takiego to jeszcze nie miała i może to będzie właśnie dla mnie ratunek. Używałam go jako podkład pod korektor i jako sam do takiego makijażu no make up. Jako podkład pod korektor sprawdza się dobrze, mimo iż jest to krem bb czyli teoretycznie powinien mieć bardzo małe krycie, uważam że krycie jest w miarę dobre, oceniam na średnie. Konsystencja jest bardzo leciutka, właśnie takiego kremu, ja wklepuje go palcem. Pomaga napewno w kryciu, nie waży się, dobrze współgra z innymi korektorami. Myślę, że dla osób z takim samym problemem jak mój będzie to jakieś wybawienie. Z drugiej strony, przeciążać tak skórę pod oczami i nakładać tyle produktów na raz nie jest to dobry pomysł. Używany sam też daje naprawdę zadowalający efekt. Cienie są w miarę zakryte, daje efekt wypoczętego oka, nie wchodzi w zmarszczki i przede wszystkim co dla mnie jest naprawdę super nie trzeba go utrwalać pudrem. Krem wejdzie nam w bruzdę ale wystarczy po tym raz przetrzeć i już się nie zbiera przy czym wytrzymuje cały dzień i nie słabnie jego krycie! Nie znam korektora który tak by się zachowywał bez pudru. Kolejną zaletą jest to, że pomimo iż jest tylko jeden odcień, taki beżowo oliwkowy, powiedziałabym że trochę ziemisty, to krem tak jak i krem BB tej firmy dopasowywuje się do naszego koloru skóry. Jestem teraz opalona i moja skóra jest zdecydowanie z żółtymi tonami i w stronę śniadej. Wygląda dosłownie jak nasza skóra, nic się nie odcina nawet jeśli nie posmarujemy niczym reszty twarzy. Uważam, że będzie on świetnym produktem dla osób które nie mają mega dużych cieni, potrzebują po prostu ukryć zmęczenie, jakieś normalnej wielkości cienie i nie chcą obciążać skóry. Dla takich osób ten krem będzie świetnym rozwiązaniem. Przez swoją lekkość myślę, że super sprawdzi się dla skóry dojrzałej, sama mam już ponad 30 wiosen ale natura jest jeszcze łaskawa. Mimo to moja skóra pod oczami jest bardzo sucha i wrażliwa. Ten krem jej nie podrażnia i nie wysusza. Nie czuć go w ogóle. Waham się nad zakupem, gdyby był w wersji travel na pewno bym go kupiła bez zastanowienia. Cena regularna mnie odstrasza ale chyba zdecyduje się na niego na następne lato bo nigdy nic lżejszego, a mimo wszystko dającego dość zadowalający efekt nie miałam