it cosmetics Bye Bye Undereye Illumination Concealer Korektor rozświetlający

Korektor zapewnia naprawdę turbo krycie. Nie sprawdzałam, ale wydaje mi się, że zakryłby nawet tatuaż. Także jakiekolwiek problemy macie do ukrycia pod oczami (sińce, przebarwienia, zaczerwienienia), to on sobie z tym poradzi, zapewniając przy tym zaskakująco naturalny efekt - faktycznie z nutą rozświetlania. Aplikacja jest łatwa, niezależnie czy użyjemy Beauty blendera, czy opuszków palców. Korektor ma lekko ciągliwą konsystencję, producent zaleca najpierw rozgrzać produkt w palcach i dopiero nakładać na skórę. Korektor dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, ale też warto wspomnieć, że absolutnie trzeba utrwalić go pudrem, bo po nałożeniu na skórę jest dość lepki. No to teraz minusy. Po pierwsze korektor mocno zbiera się w zmarszczkach i to bardzo szybko po nałożeniu. Nawet jeśli przed aplikacją użyjemy bazy, a po korektorze jeszcze pudru i spayu utrwalającego makijaż, to i tak mocno wchodzi w zmarszczki. No i niestety kiepsko jest z trwałością. Korektor faktycznie jest wodoodporny, ale po jakichś 8-10 godzinach zaczyna się ścierać, przemieszczać gdzieś, znikać. Krótko mówiąc nie ma szans, żeby wyglądał dobrze przez cały dzień. Cena jest wysoka, dostępność w Polsce niewielka (ja kupiłam na stronie Cult Beauty, ale wybieranie odcienia przez internet to loteria). Korektor nie wysusza skóry pod oczami, wydajność jest w normie, opakowanie wygodne, pozwala idealnie dobrać ilość produktu. Dla mnie nadal numerem jeden pozostaje jednak korektor Mac Pro Longwear Concealer. Tańszy i lepszy od tego.

Od lat używałam korektora HR. Może nie był to hit, ale taki mój pewniak. Gdyby nie wyjazd do ciepłych krajów i to, że szukałam czegoś wodoodpornego pewnie nie trafiłabym na korektor it cosmetics. Korektor faktycznie jest wodoodporny i mega trwały. Pod okiem wygląda ładnie, rozświetla je. Dla mnie jest trochę za cieżki, ciężko się go rozprowadza, jest trochę za tępy. Ale znalazłam na niego sposób i uczyniłam go najlepszym korektorem jaki miałam. Mianowicie mieszam go z glam glow glowstarter, wtedy konsystencję ma idealną i jeszcze bardziej rozświetla okolicę oka, a jednocześnie pozostaje supertrwały, nie podkreśla też zmarszek.