Miss Sporty Perfect to Last Camouflage Korektor kryjący

Zaczęłam testować ten korektor po tym jak zobaczyłam go na profilu jednej z dziewczyn w Internecie. Jej makijaż zawsze wygląda świetnie więc się skusiłam. Jestem bardzo zadowolona, korektor świetnie kryje, a to było dla mnie najważniejsze. W dodatku nie wysusza skóry pod oczami z czym miałam czasem do czynienia stosując inne produkty. Polecam!

Korektor pod względem krycia i trwałości jest jak najbardziej okej . Fajnie się nim pracuje i można budować krycie, niestety ale po jakiś czasie zmienia swój kolor co trochę psuje efekt makijażu. Mimo to lubie Go i co jakiś czas do niego wracam.

Zauważyłam, że korektor doskonale radzi sobie z maskowaniem niedoskonałości, takich jak zaczerwienienia, cienie pod oczami czy drobne wypryski. Jego formuła jest naprawdę lekka, ale jednocześnie zapewnia mocne krycie, które wygląda naturalnie i nie obciąża skóry. Nawet po całym dniu korektor trzyma się świetnie, nie zsuwa się i nie zbiera w porach. To idealne rozwiązanie dla osób, które prowadzą aktywny tryb życia i potrzebują produktu, który wytrzyma cały dzień bez konieczności retuszu. Korektor nie podkreśla suchych miejsc i dobrze współpracuje z innymi produktami do makijażu. Jego aplikacja jest prosta, a efekt – naprawdę profesjonalny. Cena jest również bardzo przystępna, co czyni go świetnym wyborem dla każdego, kto szuka skutecznego i niedrogiego korektora.

Ogolnie, ten korektor mi sie sprawdzil, jest on trwaly, dobrze wyglada nawet po przypudrowaniu, dobrze kryje, ale za szybko troche zasycha i potem ciezko wklepac, a tak to spoko, polecam Cena jest troche za wysoka jak na najtanszą marke z rossmana

pod koniec grudnia kupiłam go w drogerii i przysięgam, że był to jeden z moich najlepszych zakupów, dawno nie kupiłam tak dobrze kryjącego korektora ????????

Od dłuższego czasu szukałam niedrogiego korektora, który poradzi sobie z zakrywaniem niedoskonałości i przebarwień, a jednocześnie będzie trwały i łatwy w aplikacji. Miss Sporty Perfect to Last Camouflage okazał się ciekawym wyborem. Korektor znajduje się w niewielkiej, poręcznej tubce z gąbeczką-aplikatorem, która pozwala na precyzyjne nałożenie produktu. Jest to wygodne rozwiązanie do szybkich poprawek w ciągu dnia. Tubka jest lekka i idealna do noszenia w kosmetyczce :) Korektor ma gęstą, kremową konsystencję, która zapewnia mocne krycie. Świetnie maskuje wypryski, zaczerwienienia i cienie pod oczami. Uważam jednak, że może nie sprawdzić się u osób z bardzo suchą skórą, ponieważ w tych miejscach może delikatnie podkreślać suche skórki. Wykończenie jest półmatowe, co sprawia, że wygląda naturalnie na skórze, ale przy tym dobrze utrzymuje się przez cały dzień. Po przypudrowaniu korektor nie przemieszcza się ani nie ściera. Jego trwałość to zdecydowanie mocna strona. Nałożony rano utrzymuje się przez większość dnia, nawet na tłustszych partiach skóry, takich jak okolice nosa czy broda.

Miss Sporty Perfect to Last Camouflage to korektor, który zdecydowanie zaskakuje swoją mocą krycia. Od razu po aplikacji widać, jak świetnie radzi sobie z zakrywaniem cieni pod oczami, przebarwień czy niedoskonałości. Jego kremowa konsystencja sprawia, że łatwo się rozprowadza, nie tworząc smug ani suchych plam. A co ważniejsze, nie wchodzi w zmarszczki, co sprawia, że jest to naprawdę dobry wybór dla osób szukających trwałego efektu, szczególnie w okolicach oczu. Korektor ma świetne krycie, ale mimo to nie jest ciężki. Po nałożeniu czuć, że skóra może oddychać, a produkt nie ma tendencji do „wałkowania się” w ciągu dnia. Zauważyłam, że świetnie radzi sobie z utrzymaniem matu, nie przesuszając skóry, co bywa problemem w przypadku wielu innych korektorów. Zaskoczyła mnie również jego trwałość. Używam go przez cały dzień, a korektor nie ściera się ani nie zasycha. Jedyne, co można mu zarzucić, to że odcień może być nieco zbyt jasny lub zbyt ciemny, w zależności od karnacji, więc warto dobrać kolor z większą uwagą. Mimo tego, jak na swoją cenę, Miss Sporty Perfect to Last Camouflage robi naprawdę świetną robotę i spełnia swoją rolę w 100%. To korektor, który daje świetne efekty na co dzień – bez obciążania skóry, a jednocześnie maksymalnie maskując niedoskonałości. Jeśli szukasz produktu, który łatwo się aplikuje, ma mocne krycie i świetnie utrzymuje się przez cały dzień, Miss Sporty to bardzo przyzwoita opcja. Cztery gwiazdki to sprawiedliwa ocena – świetny korektor w przystępnej cenie.

Zacznę od tego, że produkt jest bardzo wydajny,zużyłam go do ostatniej kropli. Super rozświetla okolice oka i nie obciąża jej przy tym. Nie podkreśla zmarszczek, nie wysusza skóry pod okiem. Jest bardzo trwały i idealnie współgra z każdym podkładem i pudrem. Myślę, że wrócę do niego.

Miss Sporty Perfect to Last Camouflage to przyzwoity korektor kryjący, który dobrze sprawdza się w ukrywaniu niedoskonałości i cieni pod oczami. Ma kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza i stapia ze skórą, zapewniając naturalne wykończenie. Jego krycie jest średnie do pełnego, więc można go stopniować, ale trzeba uważać, bo przy zbyt dużej ilości może się zbierać w załamaniach. Utrzymuje się przez kilka godzin bez większych poprawek. To dobry wybór na co dzień, zwłaszcza za tak przystępną cenę.

Delikatny budżetowy korektor kryjący, który daje radę. Jest idealny na co dzień, jeżeli nie lubimy wydawać milionów na kosmetyki. Fajnie współgra z obecnymi trendami kosmetycznymi - idealny do naturalnego, codziennego, rozświetlającego makijażu :).

Uwielbiam ten korektor. Mam dość widoczne sińce pod okiem ale sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Nie wysusza mi tej okolicy i świetnie nadaje się do konturowania. Czoło, nosek i broda. Idealny do makijażu dziennego.

Uwielbiam ten korektor. Nie mam mocnych problemów pod okiem, ale sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Nie wysusza mi okolicy pod okiem i świetnie nadaje się do konturowania. Czoło, nosek i broda. Idealnie do makijażu na dzień na na noc

Kosmetyk niestety się u mnie mnie sprawdził. Pomimo tego, że miałam idealnie dobrany kolor to po jakimś czasie od nałożenia zostawiał pomarańczowy efekt (plamy) na twarzy. Nie wiem od czego to zależy, bo słyszałam dużo dobrych opinii o nim. Plus za to, że jest trwały.

Totalnie nie spełnił moich oczekiwań, kolorek piękny, aplikator super i estetyczne opakowanie. Nie jestem wstanie niestety obejść jego formuły, zasusza, zbyt szybko zastyga, zostawia smugi. Niestety nie zużyłam nawet pół opakowania. Ciastko pod okiem gwarantowane.

Produkt oceniam całkiem dobrze: - Dobre krycie - Nie podkreśla zmarszczek - Nie wysusza - Dobrze się rozprowadza - Duży aplikator z miękką gąbką - Sprawdza się pod cienie do powiek A jednak nie do końca mi pasuje... Nie utrzymuje się cały dzień i jest mało wydajny. Chociaż za tak niską cenę nie spodziewałam się cudów.

Korektor jest bardzo trwały, lecz nie testowałam wodoodporności. Wydaje się mieć wady i zalety. Jak dla mnie niestety jego wady zdecydowanie go przekreślają. Niestety kolory są bardzo jasne wręcz białe, wybrałam najciemniejszy ale wciąż jest on bardzo biały. Gdy chcę ukryć np. ciemną bliznę na twarzy owszem zakrywa bardzo trwale , wręcz jak farbka i trzyma sie mocno na miejscu i bardzo długo. Niestety ta biel przebija pod podkładem czy pudrem. Efekt masakryczny. I nie przesadzam! nie sposób go przykryć tylko tak przebija biała plama . Jeśli jakimś cudem udaje się go przypudrować to i tak w ciągu dnia gdy podkład czy puder się ściera wychodzi biała plama i wygląda to co najmniej dziwnie. Pod oczy się to nie nadaje, jest za mocny, wysusza i wygląda to nie estetycznie.

Długo szukałam dobrego, niedrogiego , dobrzekryjącego korektora pod oczy. Korektor Miss Sporty kupiłam w promocji za około 12 zł. Wybrałam odcień 30 Light, który mimo, iż nie jest najjaśniejszym z odcieni to i tak jest dość jasny , w sam raz pod oczy. Korektor ma lekką konsystencję a kryje przy tym naprawdę dobrze. Tańszy, a nawet i lepszy odpowiednik kryjących kamuflaży z Loreala, Rimmel itd. Zdecydowanie polecam.

Jak na tą cenę- jest w porządku. Przykrywa co ma przykryć, dobrze się rozprowadza i w miarę dobrze utrzymuje. Niestety zauważyłam, że po kilku godzinach wygląda sucho i zaczyna się osypywać i tworzyć brzydko wyglądającą powłokę. Szkoda, bo produkt początkowo wygląda dobrze. Może moja cera jest dla niego zbyt sucha.