Donna Karan DKNY Be Delicious Flower Pink Pop EDT 

Był wczesny poranek, kiedy Emma, świeżo po przeprowadzce do Nowego Jorku, po raz pierwszy wyszła na dach swojego nowego mieszkania na Brooklynie. Miała na sobie białą koszulę, luźne jeansy i... kilka kropel Be Delicious Flower Pink Pop. Powietrze było rześkie, ale pełne obietnicy — tak samo jak ten zapach. Zaledwie kilka sekund po aplikacji, poczuła jakby obudził się w niej inny świat — świat, w którym wszystko było trochę bardziej kolorowe, trochę bardziej dziewczęce, a przede wszystkim lekkie jak płatek kwiatu. Nutami głowy przywitały ją soczyste owoce – może lekko słodka gruszka, może malinowa chmurka – przypominające pierwszy łyk różowej lemoniady w ciepły dzień. Chwilę później przyszła serce zapachu – subtelne, kwiatowe, ale nie duszące. Delikatny bukiet peonii i lilii wodnej unosił się w powietrzu, jakby Emma stała na dachu ogrodu botanicznego, a nie miejskiej dżungli. Było w tym coś beztroskiego, jak wspomnienie wakacji z dzieciństwa. Wreszcie — baza. Ciepła, lekko kremowa, z nutką piżma i ambry, która sprawiła, że całość stała się bardziej przytulna, ale nadal pozostała świeża. Jak miękki koc otulający skórę, który nie przytłacza, ale daje poczucie bezpieczeństwa. Emma wzięła głęboki oddech, uśmiechnęła się do siebie i ruszyła w nowy dzień. Może i to był tylko zapach, ale czuła się... bardziej sobą. A w Nowym Jorku — to już coś. DKNY Be Delicious Flower Pink Pop EDT to zapach lekki, radosny i dziewczęcy — idealny na wiosnę i lato, szczególnie dla młodych (lub młodych duchem) kobiet. Ma w sobie świeżość owoców, miękkość kwiatów i lekko zmysłowe tło, które czyni go przyjemnym towarzyszem codziennych przygód.

Zapach słodki, ale nie mdlący. Przeważnie wszystkie słodkie zapachy w moim przypadku nie sprawdzają się, bo po prostu jest mi po nich nie dobrze. Baaardzo wydajna a w połączeniu z ceną to rewelacja