Bruno Banani Daring Woman EDT 

Posiadam w swojej kolekcji Bruno Banani, Daring Roman EDP, 20 ml. Zapach zamówiłam w ciemno, sugerując się nutami zapachowymi. Jest troszkę inny niż się spodziewałam, ale i tak jestem zadowolona. Jestem fanką słodkich- nawet bardzo- zapachów a ten z kolei jest złamany lekką nutą świeżości. Moim zdaniem jest to taka nieoczywista słodycz. Bardzo pociągający zapach niczym wyśmienity deser, oczywiście bez kalorii. Najbardziej wyczuwalna jest woń drzewa sandałowego i piżma. Czasami przebija też brzoskwinka. Zapach jest wyczuwalny, ale nie jest nachalny. Kobiecy, kuszący i może trochę uwodzicielski. Flakon jest designerski ale prosty- nakrętka nawiązuje do reklamy w której słodka, grzeczna kobieta posiada różki diablicy. Można powiedzieć, że coś w tym jest :). Dzięki małej pojemności świetnie nosi się w torebce.

Perfumy kwiatowo - owocowe. Początkowo mocno wyczuwalne pizmo oraz drzewo sandałowe. Po aplikacji zapach jest intensywny, mocny, zadziorny. Niestety bardzo szybko wietrzeje i staje się mdły, nijaki. Ogromne rozczarowanie. Perfumy posiadają klasyczny, ładny flakon. Atutem jest korzystna cena i dostępność w drogeriach.