Sattva Ayurveda, by Agnieszka Niedziałek, Wcierka wzmacniająca do skóry głowy `Szafran i cynamon`

Zapach tej wcierki to hit. Uwielbiam ją. Włosy rosną w przyspieszonym tępie, wysyp baby hair. Po miesiącu używania moje zakola zapełniły się baby hairami. Włosy mniej wypadały, rosły grubsze.

Wcierki Sattva cynamon & szafran używałam co drugi dzień przez ponad miesiąc. Niepodważalną zaletą produktu jest jego naturalny, przepełniony dobrociami skład i piękny, cynamonowo-korzenny zapach. Nowa wersja produktu ma też dozownik, dzięki czemu użytkowanie jest nieco wygodniejsze (ja i tak stawiam na strzykawkę). Jesli chodzi o samo działanie produktu, to nie zauważyłam spektakularnych efektów ani jesli chodzi o baby hair'y, ani o porost włosów, powiedziałabym, że efekty są raczej umiarkowane. Dużym plusem jest to, że wcierka nie obciąża ani nie oblepia włosów, po użyciu wyglądają one schludnie, dobrze się układają, powiedziałabym, że może nawet lepiej bo dzięki wcierce bardziej odbijają się u nasady. Nie wiem czy konkretnie tę wcierkę kupię ponownie, ale na pewno chcę wypróbować pozostałe z serii od Agnieszki Niedziałek :)

Uwielbiam wszelkiego rodzaju wcierki do włosów, ale rzadko się one dobrze sprawdzają. Ta łączy w sobie wszystko co najlepsze. Począwszy od składu, który jest naturalny i zawiera wyciagi z aloesu, cynamonu, szafranu, bazylii azjatyckiej i ziół ajurwedyjskich. Po wygody atomizer, który bez problemu rozprowadza produkt równomiernie po skórze głowy. Dla mnie to duże ułatwienie, gdyż tradycyjne pipety powodują spływanie produktu. Zapach jest cudowny, słodko-cynamonowy. Nie ukrywajmy, wcierki najczęściej nie pachną ładnie.W tym wypadku po użyciu wcierki nie musimy , ani siedzieć tego dnia w domu, ani za chwilę umyć głowy, bo przedłuża też świeżość! W przeciwieństwie do większości popularnych wcierek, które oblepia włosy, ta wcierka daje włosom schludny wygląd. Nic tylko używać tym bardziej, że włosy rosną jak szalone :) Cena moim zdaniem adekwatna do jakości.

Doceniam w tym produkcie dwie rzeczy. Ma piękny, korzenny zapach i wygodne opakowanie. Niestety mam wrażenie, że na stan moich włosów w ogóle nie wpłynął. Nie zmniejszył ich wypadania, ani nie przysporzył mi żadnych nowych "baby hair". Nie zauważyłam, aby wcierka zmniejszyła przetłuszczanie się moich włosów. Jeśli chodzi o przyśpieszenie wzrostu trudno mi jest się wypowiadać, bo moje włosy naturalnie dość szybko rosną. W tym przypadku nie zauważyłam jakiejś różnicy.

Wcierkę dostałam do testów od producenta, z czego bardzo się cieszę, ponieważ bardzo przypadła mi do gustu. Uwielbiam jej korzenny zapach. Wcierka ma wygodny atomizer, dzięki czemu aplikacja jest bardzo wygodna. Reguluje pracę sebum na skórze głowy dzięki czemu włosy są dłużej świeże i nie przetłuszczają się tak często. Zauważyłam już nawet, że mam coraz więcej "baby hair", a te które miałam są dłuższe. Włosy również mniej wypadają. Super produkt, polecam. Na pewno to nie jest moje ostatnie opakowanie.

Bardzo fajna wcierka. Jest ona na bazie aloesu (nie posiada w składzie alkoholu) , więc nie powinna podrażnić ani przesuszyc skóry głowy.
Mój skalp koila i pięknie odbijała włosy od nasady.
Zapach intensywny ziołowy, czuć cynamon. Mi bardzo przypadł do gustu.
Stosowałam po każdym myciu. Nakładałam strzykawka ok 5 ml produktu.
Spodziewałam się babyhair ale odziwo prawie w ogóle się one nie pojawiły. Za to bardzo poprawił się wzrost włosów, które już miałam. Widziałam wyraźną różnice w długości po skończeniu opakowania.

Uwielbiam używać wcierek, nie wyobrażam sobie pielęgnacji moich włosów bez nich. Pojemność opakowania jest dość mała, ale opakowanie jest bardzo wygodne. Atomizer sprawdza się super i można ją bezpośrednio aplikować na skalp włosów. Zapach jest okej, zdecydowanie czuć cynamon. Co mi dała ta wcierka? Na pewno i przede wszystkim przyspieszyła porost. Włosy rosły jak szalone. Jednak bardziej zależało mi na zahamowaniu wypadania (może to dziwne, ale mialam wrażenie, że nawet je wzmozyla. Chociaż mogły mieć na to wplyw inne czynniki, w każdym bądź razie na pewno go nie zahamowala), pojawienia się nowych włosków również nie zauważyłam. Jednak mimo wszystko myślę, że warto jej spróbować ze względu na przyspieszenie porostu :)

Przetestowałam już każdą wcierkę z serii trzech wcierek od Agnieszki Niedziałek i żadnej z nich nie mogę niczego zarzucić. Używam ich nakładając codziennie wieczorem strzykawką około 4 ml na skalp i wmasowując palcami lub "grabkami" do masażu skóry głowy - przy takim użyciu buteleczka starcza na 25 dni. Działają cudownie, znacznie przyspieszają porost włosów. W moim przypadku nie przetłuszczają skóry głowy, a wręcz przedłużają świeżość włosów i mogę nie myć włosów o dzień dłużej. Zauważyłam też wiele nowych baby hair od razu po jednym czy dwóch użyciach. Wersja cynamonowa posiada przyjemny cynamonowy zapach, chyba najmniej drażniący z całej serii. Teraz mam od niej przerwę, bo używam innych wcierek z tej serii, ale zakupiłam już drugie opakowanie i na pewno nie będzie ostatnim.