Natur Planet Pure Rose Water Woda różana

Przez lata używałam wody Make Me Bio. Tymczasem Natur Planet jest tak samo dobra a tańsza i łatwiej dostępna. Stosuję wodę na twarz jako tonik; fajnie nawilża, nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Atomizer dobrze działa, mgiełka jest przyjemna, bez wielkich kropel. Zapach jest przyjemny, nie bardzo intensywny. Dostępna jest w opakowaniach 100 i 200 ml, oczywiście to większe lepiej się kalkuluje. Dla mnie kosmetyk na pięć gwiazdek.

Tą wodę różaną stosuję zarówno jak tonik / mgiełka do twarzy , ale także jako składnik maseczki do twarzy / glinki. Jestem zadowolona, bo łagodzi podrażnienia na twarzy, skład idealny i cena przyzwoita. Nic tylko ponownie kupić.

U mnie hydrolaty to schodzą jak woda ;) traktuje je jako podkład pod serum np z hialuronem czy oleje, scalam nimi makijaż, odświeżam twarz za dnia a ostatnio używam przy kawitacji. Ten rodzaj hydrolatu jest całkiem uniwersalny, ale sprawdza się super na skórze mieszanej,skłonnej do odwodnień,wrażliwej czy naczynkowej,dla tłustej może być dobry na noc bo subtelnie reguluje sebum. Oczywiście sam z siebie jest kosmetykiem bardziej podbijającym pielęgnacje niż jej filarem, ale delikatnie rozpromienia,nawilża i rozjaśnia,co dla mnie zawsze jest na plus. Hydrolat różany tej marki wypadł całkiem dobrze,kupiłam go dość tanio,wydajność miał u mnie na ponad miesiąc, opakowanie plastikowe,z pompką,całkiem lekkie. Skład spoko,bez zbędnych dodatków. Jedynie czasem atomizer mógłby jednak wyrzucać jednorazowo więcej płynu, szczególnie kiedy używam go przed serum czy olejem,jako fixer czy odświeżacz jak znalazł. Testuje obecnie a w sumie powoli kończę hydrolat z Nature Queen i odnoszę wrażenie,że Natur Planet jest mniej intensywny w działaniu. Ma u mnie 4.

Wody różanej używam glownie na włosy , by zachowały dłużej świeżość, ale lubię też spryskać nią buzię, ponieważ późniejsza pielęgnacja szybciej się wchłania. Jeśli chodzi o włosy to zdecydowanie są ładniejsze, świeższe a skręt mocniejszy

To już chyba moja czwarta woda różana i jedna z lepszych, jakie miałam. Używam jej jako toniku po myciu zarówno rano, jak i wieczorem. Spełnia swoje zadanie, nie podrażnia, nie wysusza, lekko nawilża (zauważalnego nawilżenia nie oczekuję od hydrolatów/toników - do tego celu stosuję po nich serum i krem), ma przyjemny i delikatny zapach. Atomizer jak najbardziej na plus, rozpyla odpowiednią ilość produktu pod postacią mgiełki, szkoda tylko, że opakowanie jest plastikowe, ale niestety większość hydrolatów takie posiada. Cena też nie jest wysoka, także spokojnie mogę go polecić.

Woda różana 100% - jednak moją twarz nie nawilża, a wysusza. Po jej użyciu twarz nieprzyjemnie się ściąga. Nie powoduje jednak zaczerwienienia ani podrażnienia, ale z drugiej strony nie poprawia kolorytu, nie dodaje blasku. Opakowanie jest na plus - z wygodnym atomizerem do spryskiwania twarzy. Nie stosowałam na włosy, więc nie wiem jak tutaj się zachowuje.

Ma bardzo fajny atomizer. Nawilża, łagodzi oraz tonizuje, super odświeża twarz. Bez parabenów oraz alkoholu, sama woda różana, chyba brzmi nieźle?