Olejki do twarzy jak i ciała stosuje od dawna. Zarówno na noc jak i na dzień, na dzień wzbogacam kremy kroplą oleju, na noc co najmniej dwoma. Moja cera przyzwyczaiła się do tego typu pielęgnacji i bardzo jej to służy. Lubię też ten delikatny połysk jaki daje na skórze olejek, którego nadmiar zawsze można zmatowić bibulką czy pudrem. Do ciała stosuje domowej roboty masła z dodatkiem olejków i nawilżaczy. Ten olejek zakupiłam jako zamiennik jednego z olei jakie uzywam na noc do twarzy, są to zazwyczaj oleje jak arganowy, awokado czy moja ulubiona czarnuszka. Dla cery mieszanej po 30stce, skłonnej do odwodnień i z pierwszymi zmarszczkami są dobrze dopasowane,brakowalo mi oleju mniej intensywnego ale nadal odżywczego, w szczególności latem i na wiosnę kiedy potrzeby skory są trochę inne. Padlo na ten olej i jestem z niego bardzo zadowolona, obecnie zużywam już 2 butelkę, ale tym razem oleju z Etja. Olej Natura Receptura zapakowany jest z wygodną szklaną butelkę z dozownikiem. Szkło jest ciemniejsze ale zużycie widoczne jest pod światło. Cena do wydajności i działania jest atrakcyjna. Olej używałam przede wszystkim na noc, na dzień zdecydowanie wybieram lżejsze oleje jak z pestek malin czy winogron. Nadal jest jak na mój gust zbyt odżywczy na dzień, ale w takiej formie może sprawdzić się przy suchej cerze. Oczywiście spełnia swoją podstawową funkcję czyli zatrzymuje wilgoć w naskórku oraz odżywia,to jego pierwsze pozytywne cechy. Na pewno też skórę wygładza i lekko odżywia, regeneruje naskórek w wypadku uszkodzeń czy podrażnień, jest to łagodne ale skuteczne działanie. Z dnia na dzień skóra zdaje się też bardziej rozjaśniona a minimalne przebarwienia które posiadam coraz bledsze.Warto pamiętać, że oleje nie są kosmetykami, które działają natychmiastowo, ważna jest regularność, sposób aplikacji, najlepiej na wilgotną skórę, serum czy nawilżający krem. Kiedy używamy kosmetyków z hialuronem warto odczekać aż się wchloną zanim nałożymy olej. Hialuron wiąże nie tylko wodę w naskorku ale i tłuste produkty,troche wtedy mija się to z celem kiedy wymieszamy go od razu z olejkiem. Ja ten olejek nie używam też z peptydami, może i nadgorliwość bo nie zawiera chemicznej witaminy C, ale na zaś nie chce marnowac potencjału kosmetyków. Zazwyczaj stosuje go z kremem Vianek na pierwsze oznaki starzenia lub półtłustym dermosanem, poprzedzony lekkim serum i hydrolatem. Zdarza mi się też dołożyć kroplę do kremu danego na retinol na skwalanie, ale nie przesadzam wtedy z iloscią, żeby nie przeciążyc skóry. Olej jak do tej pory mnie nie zapchał i nie podrażnil. Butelkę zużyłam w ciągu 2 miesięcy, zdarzało mi się go dodawać do kremu do rąk na noc, wcierać w końcówki włosów na nawilżacz (ale tu jest za delikatny na moje zniszczone końcówki),dodac go do masła do ciała. Najlepiej sprawdza się jednak do twarzy, zakładam że drugą butelkę tym razem z Etja będę zużywać dłużej. Kolor ma żółty, zanim się wchłonie lekko barwi skórę, zapach delikatny, wręcz mało wyczuwalny. Warto spróbować samemu.
Zalety:
- Cena atrakcyjna do wydajności. Wygodny dozownik i szklana butelka. Działanie regenerujące, odżywcze i lekko rozjaśniające skórę. Wchłania się dobrze, ale nie tak szybko jak np olej z pestek winogron. Dobry na noc, dla cery zmęczonej, dojrzałej i wymagającej odżywienia czy regeneracji, nawet kiedy jest mieszana.Nie zapycha.
Wady:
- Systematyczność i regularność w stosowaniu, nie rozjaśni przebarwień w tydzień, dla mnie to nie do końca wada, ale warto o tym wspomnieć. To średnio intensywny olej w porównaniu do awokado czy arganu,ale nadal intensywniejszy niż lekkie oleje. Za delikatny do mocno zniszczonych końcówek włosów.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie