Botanic Spa Rituals to niezwykła i wyjątkowa linia botanicznych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, której głównym źródłem inspiracji pozostaje natura oraz jej ogromny potencjał tkwiący w roślinach. Zaufanie i szacunek do przyrody oraz czerpanie z jej niezwykłej siły i witalności pozwoliły na stworzenie naturalnego rytuału pielęgnacji twarzy, w którym o Twoją skórę zadbają starannie wyselekcjonowane naturalne sadniki aktywne o udowodnionej skuteczności działania: wyciągi, wody roślinne, oleje, hydrolaty oraz ekstrakty, pochodzące w dużej mierze z czystych polskich łąk i ogrodów, zatopione w formułach bez sylikonów, parabenów i sztucznych barwników.
Olejek nawilżający to bogata dawka natury, która przywróci piękny wygląd nawet najbardziej wymagającej skórze. Poddaj się rytuałowi roślinnej pielęgnacji, a przekonasz się jak natura zatroszczy się o Twoją cerę, jak głęboko olejek nawilży, odżywi i ukoi podrażniony naskórek. Zredukuje niedoskonałości, wyrówna koloryt, zapobiegnie przedwczesnemu starzeniu skóry, doda cerze blasku, uczyni ją miękką i gładką. Zapewni skórze wszystko, czego potrzebuje, aby wyglądać zdrowo i przywrócić jej naturalne piękno. Botaniczny olejek nawilżający przeznaczony do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej, szorstkiej, nadmiernie wrażliwej, ale również mieszanej z niedoskonałościami.
Odkryj niezwykła moc olejku z pestek malin o silnym działaniu antyoksydacyjnym. Dzięki zawartości kwasów Omega 3 i 6 oraz witaminy E, olejek intensywnie nawilża, wygładza, zapobiega powstawaniu przebarwień, wspomaga zachowanie młodego wyglądu skóry.
Sprawdź jak działa dobroczynny dla Twojej skóry wyciąg z melisy o niezwykłych właściwościach antybakteryjnych i antyoksydacyjnych. Melisa redukuje powstawanie wyprysków, reguluje wydzielanie sebum, zwęża rozszerzone pory. Neutralizuje wolne rodniki odpowiedzialne za proces starzenia skóry. Działa przeciwzapalnie, koi, łagodzi podrażnienia.
Efekt: Twoja cera odzyska promienność i blask, będzie doskonale nawilżona, gładka, ukojona, bez widocznych niedoskonałości, przebarwień i ewentualnych zmarszczek.
0% parabenów, silikonów, glutenu, PEG, sztucznych barwników, oleju parafinowego. 100% składników aktywnych pochodzenia naturalnego.
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Jako miłośniczka promocji 2+2 w Rossmannie skusiłam się na całą serię kosmetyków Bielendy z maliną i melisą. Na początku wydawało mi się, że w końcu trafiłam w dziesiątkę. Olejku używałam w połączeniu z kremowym olejkiem do mycia twarzy, serum i kremem z tej samej serii.
Urocza, szklana buteleczka z pipetą w mojej ocenie na plus. Zapach też nie zawodzi. Gorzej jest z wydajnością i wchłanianiem olejku. Pozostawia na skórze tłustą warstwę, która nie wchłania się przez noc. Producent obiecuje nam ukojenie dla skóry i zwężenie porów. Jak było w rzeczywistości? Przez pierwsze 2 tygodnie wysyp niedoskonałości. Przeczekałam ten etap i zauważyłam, że moja cera się poprawiła. Przez kolejne 2 miesiące było całkiem ok, jednak ostatecznie zakończyłam swoją przygodę z tą serią, kiedy moje pory zaczęły się rozszerzać, a skóra przypominać gąbkę. Do tego pojawiły się olbrzymie wypryski.
Zalety:
Opakowanie
Zapach
Wady:
słabo się wchłania, pozostawia tłustą warstwę na skórze
....mojej zmęczonej, przesuszonej skóry. Jak najbardziej polecam ten olejek. Bałam się, że zapcha mi cerę, ale nie, nawilżył ją skutecznie i zmiękczył skutecznie, dając efekt zadbanej promiennej cery.
Pięknie pachnie, jest wydajny, nie klei się i nie lepi. faworyt.
Razem z kremem z tej serii tworzą duet idealny! Wybawienie dla mojej suchej skóry :)
Zalety:
- Przepięknie pachnie,
- Koi
- Nawilża
- Skład pochodzenia naturalnego
Wady:
- wolno się wchłania, ale przy aplikowaniu na noc nie stanowi to problemu
Nie ukrywam, że olejek skusił mnie szatą graficzną...
Kupi ponownie:Tak
Używa od:miesiąc
Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
WYGLĄD I OPAKOWANIE
Trzeba przyznać, że produkty z tej serii wyglądają świetnie. Połączenie mocnego, ciemnego khaki z odcieniami intensywnej, neonowej zieleni i różu przykuwają uwagę stojąc na półce w drogerii.
Moją również przykuły :)
Wtedy jednak nie przemyślałam, że jest to trochę średnie opakowanie. Mało wygodne i mało praktyczne jak na wodę tonizującą, ale przymknęłam na to oko.
SKŁAD
Ogromny plus za skład!
Olejek składa się między innymi z naturalnych składników, wód roślinnych, hydrolatów i co najważniejsze!
-bez silikonów
-parabenów
-sztucznych barwników
DZIAŁANIE
Produkt zapewnia bardzo przyjemne uczucie odświeżenia i ochłodzenia. Idealnie sprawdzi się w te letnie dni. Przywraca prawidłowe pH skóry. Nie wysuszył mnie, ani nie podrażnił. Spełnia swoje zadania, przy czym wchłania się dość szybko, nie pozostawia żadnego nieprzyjemnego uczucia na buzi. Jest delikatny dla skóry.
Zdecydowanie polecam! :)
Nie pomaga i nie szkodzi. Bardzo wolno się wchłania. Jest mało wydajny. Piękna szata graficzna, plus za mało intensywny zapach oraz bardzo dobry skład. Fajny jako dodatek do "tępego" kremu.
Lubię próbować nowości - i tak właśnie było z serią Bielenda Botanic SPA Rituals.
Jestem wielką fanką zapachu malinowego - dlatego zaopatrzyłam się od razu w cały zestaw tych kosmetyków. Zależało mi również na nawalających właściwościach tej serii.
Olejek Bielendy ma bardzo ładne opakowanie i buteleczkę.
Zarówno opakowanie, jak i buteleczka - ozdobiona, estetyczna, z bardzo ładną szatą graficzną - przywodzącą na myśl produkty naturalne. Do tego - buteleczka jest nieco prześwitująca (dzięki czemu można na bieżąco można śledzić zużycie olejku).
Malinowy zapach zdecydowanie mnie nie zawiódł - jest śliczny i naturalny. Do tego - jest on na pewno dużo bardziej intensywny niż w przypadku serum nawilżającego.
Zapach - zachwyca na całego.
Jeśli chodzi o efekty stosowania olejku - jestem bardzo zadowolona.
Olejek bardzo nawilża skórę, rzeczywiście działa tak, jak opisał go producent. Cera staje się bardziej miękka i zadbana. Na mojej skórze olejek wchłaniał się dość wolno pozostawiając na skórze dość tłustą warstwę. Jednak problem udało mi się rozwiązać - dopasowując czas stosowania olejku tak, aby warstwa ta nie była uciążliwa i nie pokrzyżowała moich pielęgnacyjno - makijażowych planów. Nawilżenie i dobry wpływ na moją cerę - na pewno był tego warty.
Zalety:
dobry wpływ na skórę;
bardzo nawilżający;
zgodny z opisem producenta
ładne, półprzezroczyste opakowanie;
wygodna pipeta;
śliczny zapach, naturalnie malinowy;
Wady:
wolne wchłanianie,
tłusta warstwa utrzymująca się dość długo na skórze.
Olejek ma bardzo skład
Jest słabo wydajny ,dozownik ma bardzo małą pojemność
Nie robi niestety wiele ,nawilża i tyle
Skóra po nim nie jest w dużo lepszej kondycji
Nie jest tani a niewiele robi
Ale też nie szkodzi
Z serii Botanic Spa Rotuals od Bielendy mam już kilka kosmetyków. Uwielbiam ich leśny design i bardzo dobry skład. Olejek zakupiłam bo świetnie sprawdziły się u mnie: serum, krem i śmietanka do demakijażu- wszystkie z "malinowej" serii.
Olejek jest u mnie bardzo uniwersalnym kosmetykiem- używam go na krem, do masażu twarzy, pod oczy, na popękane usta, a nawet na suche skórki na dłoniach. Sprawdza się doskonale! W każdym przypadku świetnie natłuszcza, pomaga w nawilżeniu skóry, a stosowany regularnie doprowadza skórę do bardzo dobrej kondycji. Na twarz nakładam go co drugi dzień aby nie zapychać nadmiernie skóry, ponieważ jest ona skłonna do przetłuszczania i wyprysków.
Ogromnym plusem olejku jest jego cudowny, słodki zapach malin. Jest on tak przyjemny, że samo nakładanie jest dla mnie niczym rytuał. Po nałożeniu czuję go jeszcze jakieś kilkanaście minut.
Opakowanie produktu jest bardzo praktyczne. Szklana buteleczka z pipetką umożliwiają sprawne nałożenie kosmetyku.
Skład również jest świetny, a dla mnie jest bardzo ważną kwastią, aby kosmetyk miał w składzie naturalne składniki.
Olejek jest bardzo wydajny. Zakupiłam go 4 miesiące temu, a nadal mam ponad pół opakowania.
Bardzo polecam ten produkt. U mnie sprawdził się świetnie mimo że bardzo uważam z olejkami :)
Zalety:
bardzo uniwersalne zastosowanie
doskonale spełnia swoją funkcję (natłuszcza, nawilża, uelastyczna)
Po tym jak sprawdziłam serię kremów Botanic Spa Rituals z Bielendy oraz płyny micelarne, postanowiłam sprawdzić też olejek. Używam go w parze z kremem z maliną i melisą. Świetnie się sprawdza. Na noc mieszam krem z większą ilością, na dzień trochę mniejszą. Cera nie jest zapchana, wygląda bardzo ładnie, nie mam problemu z wypryskami. Pięknie pachnie. Olejek jest bardzo wydajny, używam go ponad miesiąc, a nadal mam pół opakowania. To dużo, zważywszy na różne sera, które kończą się dwa razy szybciej. Nie wiedzieć czemu. ;) Ja polecam do cer tłustych.
wygładza buzię, miałam już wieele olejków ale ten skradł mi serducho, pięknie pachnie, NATURALNY ! i działa cudownie, mam po nim dużo zdrowszą cerę, promienniejszą, a trądzik i takie brzydkie zmiany skórne znikają powoli, wielki plus
Do olejków podchodzę z dużą dozą rozwagi i nieufności. Ten olejek pokochała moja mieszana cera.
Olejek nakladam zawsze na noc żeby mógł jak najdłużej i najlepiej nawilżyć moją skórę. Za dnia noszę makijaż, więc nie używam go jako bazy bo po prostu wszystko w ciągu dnia by mi zjechało z buzi.
Olejek super nawilża i ujędrnia. Skóra po nim jest zregenerowana i wypoczęta. Mój makijaż wygląda lepiej odkąd go używam.
Kocham go za to, że nie zatyka porów, a po jego użyciu nie wyskakują mi niepotrzebne niedoskonałości.
Opakowanie małe, szklane i solidne. Ma wygodną w użyciu pipetę.
Zapach jest cudowny, wyraźnie malinowy, choć nie wydaje się być naturalny.
Nie przepadam za produktami Bielendy, ale ten wyjątkowo skradł moje serce. Póki co to mój ulubiony olejek, który mogę polecić.
Moje nowe odkrycie- obiecujący kosmetyk dla cery mieszanej wymagającej nawilżenia
Kupi ponownie:Nie wiem
Używa od:kilka miesięcy
Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
Olejek nawilżający Bielendy przyciągnął moją uwagę podczas promocji 2+2. Wokół produktów z linii Botanic Spa Rituals krążyłam już od dłuższego czasu, ponieważ mają dosyć naturalny, godny uwagi skład. Do tej pory nie zawiodłam się na kosmetykach Bielendy, dlatego postanowiłam dać szansę olejkowi nawilżającemu. Prócz obiecującego działania, skusiło mnie jego urocze opakowanie z pipetką, a także możliwość kupienia tego maleństwa w okazyjnej promocji. Na początku nie byłam przekonana do jego działania. Miałam wrażenie, że olejek nieco nasilił powstawanie niedoskonałości. Gdy przeczekałam cierpliwie ten etap, zauważyłam, że moja skóra stała się milsza w dotyku, jędrniejsza, a ślady po wspomnianych "niespodziankach" zniknęły równie szybko, jak się pojawiły. Wszelkie zaczerwienienia, czy podrażnienia za jego sprawą wszelkie zaczerwienienia, czy podrażnienia ustępują w ekspresowym tempie. Mam dosyć cienką, wrażliwą skórę w okolicach oczu. Gdy nakładałam olejek pod oczy, moja skóra stała się bardziej napięta, a mój wieloletni problem- podkówki pod oczami- zniknęły, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki. Urocze opakowanie z pipetką pozwala na precyzyjne dozowanie pięknie pachnącego olejku. Olejek stosowałam zarówno solo jak i w połączeniu z kremem. Kosmetyk stosunkowo szybko się wchłania i bardzo dobrze rozprowadza. Nie daje uczucia oblepienia, czy obciążenia skóry. Zaobserwowałam, że w przypadku tego kosmetyku sprawdza się powiedzenie "mniej znaczy więcej". Nałożony nieco skromniej wchłania się dużo szybciej, dając tak samo zadowalający efekt. Ze względu na jego konsystencję nakładam olejek na noc, a rano budzę się z piękną, wypoczętą i promiennie wyglądającą cerą. Regularna cena w stosunku do ilości kosmetyku może wydawać się nieco wysoka, jednak wydajność olejku rekompensuje ją w zupełności. Nie wiem, czy kupię ponownie olejek nawilżający, ponieważ odczuwam nieodpartą pokusę przetestowania pozostałych kosmetyków z rodziny Botanic Spa Rituals. Mimo to zachęcam posiadaczki cery mieszanej z tendencją do przesuszania się do wypróbowania olejku. Ten kosmetyk pomógł mi przywrócić optymalny poziom nawilżenia skóry, bez nasilania przetłuszczania. Moja skóra po zimie zaczęła odzyskiwać blask, jędrność, świeży wygląd. Jestem pewna, że dla wielu osób posiadających podobną cerę jak moja, olejek nawilżający Bielendy może okazać się pomocnym narzędziem w walce o zdrową, piękną skórę.
Zalety:
zapach,
zaskakująco szybko się wchłania, jak na olejek,
urocze opakowanie z pipetą,
piękny design,
obiecujący skład,
niweluje zaczerwienienia,
przyspiesza gojenie się niedoskonałości,
uelastycznia skórę w okolicach oczu,
wydajny,
dobrze nawilża,
nie podrażnia,
po pewnym czasie widać, że poprawia kondycję cery,
Polubiłam ten olejek od pierwszego użycia, ekspresowo się wchłania, skóra po użyciu natychmiast odżywa, jest gładka oraz miękka.
Ładnie prezentuję się na łazienkowej półce, a do tego jest mega wydajne, Dwie pompki wystarczają na pokrycie całej twarzy . Nadaje się na noc, jak i na dzien pod makijaż. Cóż - Uwielbiam!
Zimą moja cera jest bardziej wymagająca i chłonie produkty jak szalona. Wtem z pomocą przychodzą mi kosmetyki bogate w olejki.
Ten świetnie nawilża, wygładza i uspokaja. Preferuję stosowanie go na noc, bo pozostawia tłusty film przez co mocno się świecę.
Kupiłam go z czystej ciekawości podczas jednej z promocji 2+2 w Rossmannie. Zachęciło mnie opakowanie i bardzo obiecujący skład. Olejek umieszczony jest w szklanej buteleczce (pojemność 15ml) z pipetką. Konsystencja typowa dla tego typu kosmetyku, a zapach... zapach jest po prostu obłędny. Malinowa Mamba w wersji płynnej. Jest wydajny, kilka kropel w zupełności wystarcza aby zaaplikować go na twarz, szyje i dekolt. Dosyć szybko się wchłania. Nie zapycha i nie obciąża. Używałam go zawsze na noc. Czasem solo a czasem pod z krem z tej samej serii. Olejek FANTASTYCZNIE nawilża! Daje skórze ukojenie i dogłębne odżywienie. Skóra jest promienna, a w dotyku taka hmmm... sprężysta, delikatna, niesamowicie gładka. Zdecydowanie POLECAM! Bardzo dobry kosmetyk, który na pewno kupię ponownie. :)
Kupiłam ten olejek będąc w kropce - niespodziewanie skończył mi się eliksir z Vianka, na co nie byłam przygotowana i skóra wołała o dodatkową porcję nawilżenia.
Szukałam czegoś na szybko, ogólnie dostępnego, a że Rossmann zawsze najbliżej, postanowiłam wypróbować coś z botanicznej serii Bielendy.
I warto było dać mu szansę, ojj warto! Bo to na prawdę świetny szeroko dostępny kosmetyk w przystępnej cenie.
Olejek ten ma bardziej formę serum niż typowego olejku - jest dość rzadki, dzięki czemu nie ma problemu z precyzyjnym dozowaniem produktu. Poprawnie nakładany - czyli na mokrą twarz spryskaną hydrolatem/tonikiem, rozprowadza się bardzo łatwo i wówczas już dwie kropelki wystarczą do pokrycia całej twarzy oraz szyi. Olejek rewelacyjnie nawilża, odżywia i natłuszcza skórę.
Pozostawia na niej delikatny film, który zyskuje na intensywności jeśli nakładamy go na suchą twarz, bo wówczas olejek po prostu nie ma szansy się wchłonąć i tworzy tłustawą powłokę na buzi. Natomiast nałożony na mokrą twarz, pięknie się wchłania i film jest ledwo wyczuwalny, co ma znaczenie jeśli chcemy stosować ten produkt także rano pod makijaż. Moje podkłady (także minerały) wyglądają na nim rewelacyjnie, bo buzia jest dobrze nawilżona i przygotowana na cały dzień.
Moje największe obawy dotyczyły jednak komedogenności tego olejku. Bałam się, że po prostu mocno mnie zapcha. Olejek z avocado oraz macadamia obecne dość wysoko w składzie jak wiadomo mają spory ku temu potencjał. Moja skóra je uwielbia, ale sporadycznie w małych dawkach. Obawiałam się, czy stosowanie tego olejku codziennie jest dobrym pomysłem w przypadku mojej tłustej strefy T.
Ale na szczęście pomimo systematycznego użytkowania - nawet dwa razy dziennie - nic takiego nie nastąpiło. A wręcz przeciwnie ! Skóra uspokoiła, się wcześniejsze wypryski wygoiły się szybko, a buzia stopniowo poprawiała się.
Podsumowując: jest to kolejny produkt Bielendy który bardzo mnie zaskoczył, a moja cera po prostu go pokochała. Bardzo cieszy mnie fakt, że nawet w osiedlowym rossmannie można znaleść tak fajny i dobry kosmetyk, bazujący na naturalnych olejach :) Z pewnością skuszę się na inne produkty z tej serii, a najbardziej ciekawi mnie maseczka.
Zalety:
Olejek wspaniale nawilża i odżywia skórę
Nie zapchał mojej tłustej cery
Działa uspokajająco na wypryski
Cera poprawiła się odkąd systematycznie go używam
Świetna, lekka konsystencja przypominająca bardziej serum niż tradycyjny olejek
Zacznę od tego, że olejek, w moim odczuciu, przepięknie pachnie. Już samo nakładanie go na twarz powoduje u mnie poprawę nastroju :)
Świetnie nawilża i wygładza cerę, nie podrażnia, nie zapycha. Szybko się wchłania.
Używam go podczas wieczornej pielęgnacji, najczęściej jako jeden z ostatnich etapów (na serum i krem). Jest bardzo wydajny, jedna lub dwie krople wystarczają na dokładne pokrycie twarzy. Tak więc mimo małej pojemności na pewno szybko się nie zużyje, po miesiącu używania nadal mam jakieś 85% olejku w opakowaniu.
Skład produktu jest w miarę naturalny.
Bardzo go polubiłam, według mnie naprawdę daje efekty. Skóra jest nawilżona, napięta, rozświetlona, gładka.
Bardzo pozytywne zaskoczenie. Olejek kupiłam zachęcona składem i (nie ma co ukrywać) również opakowaniem. Kosmetyk jest bardzo wydajny, już mała kropla wystarczy na wklepanie w całą twarz. Jak na olejek szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej ani lepkiej warstwy. Stosuję go na noc pod krem, rano moja cera jest niesamowicie miękka. Ogromny plus za to, że nie zatyka porów i nie działa komedogennie. Mam sporo zaskórników, ale ten produkt w żaden sposób nie pogarsza stanu mojej cery. Zapach ma bardzo delikatny, raczej neutralny. Z chęcią wypróbuję inne kosmetyki z tej serii.