Missha Relaxing-Bomb, Embo Gel Mask Hydrożelowa maseczka w płachcie

Maseczki w płachcie kupuję w dużych ilościach. Większość z nich jest bardzo dobra, świetnie nawilża więc nie rozczytuje się specjalnie z składnikach. Tą maseczkę kupiłam z polecenia konsultantki w drogerii i przyznam szczerze, że dopiero po otwarciu opakowania zorientowałam się że nie jest to maseczka w płachcie bawełnianej. Słowo "gel mask" w nazwie ma znaczenie :) Maseczka składa się w dwóch części (góra-dół) i jest hydrożelowa. Początkowe zdziwienie, szybko zostało zastąpione przez ciekawość. Górna część maseczki idealnie przylega do skóry, natomiast z dolną miałam małe problemy, ale wszystko do opanowania. Otwór na usta jest według mnie nieco za duży, moja buzia jest mała więc trudno mi było dopasować te 2 części. Moi zdaniem lepiej by było jakby maseczka była jednak w 1 kawałku. Nie ma to jednak dla mnie większego znaczenia, ponieważ jej działanie jest fenomenalne. Jestem w stanie wybaczyć te 2 części, ponieważ efekt nawilżenia jaki daje jest wyjątkowy. Utrzymuje się 2 dni. Skóra jest niesamowicie miękka, napojona, napompowana, wypoczęta. Dla mnie to najlepsza maseczka jaką do tej pory próbowałam.