Glamfox Ultra, Revital Collagen Solution Mask (Rewitalizująca kolagenowa maska w płachcie do skóry przesuszonej i dojrzałej) 

Już po pierwszym użyciu moja skóra była wyraźnie bardziej nawilżona i elastyczna. Płachta jest obficie nasączona serum, które doskonale przylega do twarzy, zapewniając maksymalne wchłanianie składników aktywnych. Dzięki zawartości kolagenu, maska skutecznie nawilża i wygładza skórę, zmniejszając widoczność drobnych linii i zmarszczek. Po jej zastosowaniu moja cera była miękka, gładka i promienna. Efekt nawilżenia utrzymywał się przez długi czas, co jest dla mnie bardzo ważne. Dodatkowo, maska jest bardzo przyjemna w użyciu – ma delikatny zapach i daje uczucie chłodzenia, co dodatkowo relaksuje skórę. Ultra Revital Collagen Solution Mask od Glamfox zdecydowanie zasługuje na miejsce w mojej rutynie pielęgnacyjnej i z czystym sumieniem polecam ją każdemu.

Maska Glamfox Ultra Revital Collagen Solution Mask jest dedykowana skórze przesuszonej i dojrzałej, Ostatnio miałam problem z przesuszeniami i muszę przyznać, że efekty przeszły moje oczekiwania. Maseczka wspaniale koi, nawilża i regeneruje skórę. Maska jest zapakowana w eleganckie, higieniczne opakowanie, które zapewnia, że produkt jest świeży i gotowy do użycia. Po otwarciu opakowania, wyjęcie maski i jej rozłożenie jest proste. Płachta maski jest dobrze nasączona serum, ale nie przesadnie, co ułatwia aplikację bez niepotrzebnego kapania. Materiał maski jest miękki i delikatny dla skóry, co sprawia, że aplikacja jest bardzo komfortowa. Maska zawiera kolagen, który jest kluczowym składnikiem dla poprawy elastyczności skóry i jej nawilżenia. Dodatkowo, składniki takie jak ekstrakty roślinne i kwas hialuronowy zapewniają intensywne nawilżenie i odżywienie skóry. Formuła jest delikatna i odpowiednia nawet dla wrażliwej skóry, co jest dużym plusem. Już po pierwszym użyciu zauważyłam znaczną poprawę w nawilżeniu mojej skóry. Skóra stała się bardziej jędrna i elastyczna, a drobne zmarszczki były mniej widoczne. Maska daje efekt natychmiastowego odświeżenia i wygładzenia skóry. Po zdjęciu maski, skóra była miękka i gładka w dotyku, a efekt nawilżenia utrzymywał się przez cały dzień. Maska jest bardzo wygodna w noszeniu. Doskonale przylega do twarzy, nie zsuwa się i nie powoduje dyskomfortu. Można ją spokojnie nosić przez zalecane 15-20 minut, a nawet dłużej, jeśli skóra wymaga dodatkowego nawilżenia. Glamfox Ultra Revital Collagen Solution Mask to doskonały wybór dla osób z przesuszoną i dojrzałą skórą, które szukają intensywnego nawilżenia i rewitalizacji. Maska zapewnia natychmiastowy efekt odświeżenia i wygładzenia skóry, poprawiając jej elastyczność i jędrność. Łatwa aplikacja, komfort noszenia i długotrwałe efekty nawilżenia sprawiają, że jest to produkt, który z pewnością zagości na stałe w mojej rutynie pielęgnacyjnej.

Maskę kupiłam w Lidlu na promocji. Jedna sztuka kosztowała 1,50 zł. Płachta jest bardzo dobrze nasączona. Esencja, która jest wodnista, wręcz wylewa się z opakowania. Uważam to za duży plus. Sama płachta była średnio dopasowana do mojej twarzy, ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ dobrze się trzymała. Esencja nie pozostawia lepkiej warstwy i ładnie się wchłania. Jeśli chodzi o efekt, to zauważyłam jedynie nawilżenie i złagodzenie skóry. Ale za taką cenę jestem bardzo zadowolona.

Maseczka znajduje się w opakowaniu różowo białym, która posiada po dwóch stronach lekkie rozcięcia co szybko można rozerwać. Szata graficzna jest prosta a z tyłu są zawarte najpotrzebniejsze informacje. W środku znajduje się całkiem gruba Płachta. Ma dobre wycięcia na twarz jak i świetnie dopasowuje się do twarzy. Jest bardzo dobrze nasączona esencją co jeszcze zostało trochę w środku. Maseczka była trzymana przeze mnie przez około jakieś 20 minut, przez ten czas płachta wcale nie odkleiła się czy przesunęła. Po ściągnięciu płachty twarz jest bardzo delikatna w dotyku ale i też lekko lepka, ale po jakimś czasie się wchłania esencja. Cera po maseczce jest nawilżona, odświeżona jak i promienna oraz bardzo milusia w dotyku.

Maseczkę zakupiłam na wyprzedaży w dyskoncie spożywczym przemówiła do mnie głównie zawartość kolagenu i atrakcyjna cena. Opakowanie to standardowa saszetka w biało-różowym kolorze, posiada boczne nacięcie dzięki którym możemy ją otworzyć bez dodatkowych narzędzi. Prócz logo firmy i nazwy kosmetyków znajdziemy tutaj jego dokładny opis produktu, składu i sposóbu stosowania. Wewnątrz saszetki znajduje się mięsista, grubsza biała materiałowa płachta która jest przyjemna w dotyku, Jest dobrze skrojona i łatwo dopasować ją do twarzy. Nasączona jest żelowym bezbarwnym serum o delikatnym przyjemnym perfumowanym zapachu. Producent maseczkę zaleca trzymać 20 minut, ja na buzi pozostawiłam ją około pół godziny, przez ten czas płat spoczywał na swoim miejscu nie odklejał się ani nie przesuwał, nie czułam nic nieprzyjemnego tylko delikatne chłodzenie. Po ściągnięciu płata na skórze pozostaje delikatnie lepka warstwa która po rozmasowaniu wchłania się całkowicie i nie wymaga zmycia. Cera po użyciu maseczki jest widocznie odświeżona, nawilżona i odżywiona. Najdłużej utrzymuje się nawilżenie które w moim przypadku czułam nawet dnia następnego. Skóra jest wygładzona miękka i ładnie napięta. Cała buzia wygląda na zdrową i zadbaną. Ogólnie maska robi wszystko to co obiecał producent, ale bez efektu wow, jednak przy takiej cenie nie nastawiałam się na super rezultaty. Skład jest bogaty: gliceryna, alantoina, przeciwzmarszczkowa arginina, ekstrakt kolagenowy, ekstrakt z owoców dyni, hydrolizowany kolagen, ekstrakt z afrykańskiej rośliny zmartwychwstania, ekstrakt z lotosu, ekstrakt z orchidei, ekstrakt z ryżu, pantenol, ekstrakt z grzyba Phellinus linteus, śluz ślimaka, kwas hialuronowy. Mało tu konserwantów jednak wysoko na liście pojawia się edta, a na jej końcu fenoksyetanol. Prócz kilku dla mnie zbędnych dodatków w składzie większych zastrzeżeń do tego kosmetyku nie mam. U mnie maska dała naprawdę fajny rezultat pielęgnacyjny i myślę że zakupię ją ponownie.

Maseczek do twarzy szczególnie tych na tkaninie używam bardzo dużo - jestem ich maniaczką i przez to postanowiłam wypróbować kolejną. Maseczka charakteryzuje się bardzo ładną szatą graficzną, delikatną i kobiecą. Zapach jest delikatny ale jakoś szybko się ulatnia. Sama tkanina jest dobrze nasiąknięta i wykonana z średniej grubości materiału, który jest miękki i delikatny. Maseczka jest dobrze wycięta. Po nałożeniu czuć efekt pobudzenia (nakładam zimną z lodówki) . Podczas użytkowania nic nie ścieka z twarzy, nie przesuwa się (zazwyczaj maseczki na tkaninie wykonuje rano wykonując inne czynności) . Po zastosowaniu efektu żadnego nie zauważyłam, oprócz pobudzenia, duży minus po zastosowaniu mam przesuszoną, ściągniętą cerę.

Mam cerę dojrzałą i dodatkowo przesuszoną po słońcu. Maska bardzo dobrze mi nawilżyła twarz, po użyciu wysoki komfort. To co bardzo lubię w maskach to jej nasączenie i ta jest mocno nasączona.

Maseczkę kupiłam ostatnio na wypróbowanie. Płachta jest mocno nasączona, ma przyjemny zapach. Po nałożeniu dobrze przylega do twarzy, dopasowuje się do niej i nie ześlizguje się w trakcie noszenia. Cera po aplikacji jest fajnie nawilżona, wygładzona, czuć, że jest mocno odżywiona. Mam wrażliwą cerę i co jest dla mnie ważne - nie podrażnia. Polecam!

Maska przeznaczona jest do skóry przesuszonej i dojrzałej. Ani dojrzała ani przesuszona moja skóra nie jest, ale to nie problem - nawilżenie zawsze się przyda. Produkt zamknięty jest w różowo-białej saszetce. Jest bardzo mocno nasączony i rewelacyjnie wycięty. Otwory są duże przez co maseczkę dobrze dopasowuje się do twarzy. Maska nie zsuwa się ani nie zjeżdża. Odkleja się w okolicach brody, muszę ją co chwilkę „doklejać”. Zapach maski i esencji jest neutralny, prawie niewyczuwalny. Po ok 20 minutach noszenia masko cera nadal jest pokryta esencją która wchłonęła się do końca i nie pozostawiła tłustej warstwy na skórze, co jest plusem. Buzia jest nawilżona, jest wygładzona, aksamitna w dotyku. Czuć pełne odżywienie.

Testowałam ją po bardzo dobrych doświadczeniach z wersją nawilżająco-kojącą. Zaznaczę, że nie posiadam jeszcze cery dojrzałej, ale borykam się z przesuszeniem, więc użycie takiej maski wydawało mi się mimo wszystko uzasadnione. Czytając skład, można się spodziewać dobrego nawilżenia, odżywienia i poprawienia sprężystości - niezależnie, czy skóra ma 25, czy 55 lat. Zastosowałam ją tuż przed ważnym wyjściem, na kilka godzin przed nałożeniem makijażu i zdecydowanie pomogła w poprawieniu wyglądu cery, choć wypadła nieco słabiej niż inne testowane przeze mnie maseczki na płachcie, dlatego póki co nie będę do niej wracać.

Płachta maseczki jest mocno nasączona wodną esencją która bardzo delikatnie i świeżo pachnie. Materiał płachty jest cienki ale nie rozciąga się lub rwie w trakcie wyciągania z saszetki. Płachta dobrze przylega do twarzy i nie ześlizguje się w trakcie noszenia. Po ok 15 minutach noszenia cera nadal jest pokryta esencją która wchłania się całkowicie i nie pozostawia tłustego uczucia na skórze co jest ogromnym plusem. Cera jest wygładzona, aksamitna w dotyku. Twarz jest odżywiona, nawilżona i promienna. Napewno do niej wrócę.

Produkt zakupiony w Biedronce za niecałe 4 zł. Maska dość gruba, duża. Nasączona bezbarwnym, raczej rzadkim płynem, którego trochę zostaje w opakowaniu. Podobał mi się zapach, przyjemny, elegancki. Do tego lubię kosmetyki z kolagenem czy śluzem ślimaka. Dobrze trzyma się na twarzy, nie spada. Zwykle zmywam nadmiar, nie chcę, żeby składniki aktywne zostające zbyt długo na twarzy podrażniły ją. Skóra lekko kleiła się po użyciu. Po produkcie oczekiwałam, że nawilży, wygładzi i zmiękczy skórę. Czy spełnił oczekiwania? Przynajmniej częściowo tak, na pewno nie zaszkodził, bo tego zawsze się obawiam i nie przetrzymuję produktu nadmiernie długo na twarzy. Myślę, że od czasu do czasu warto użyć.