Leocrema Pellemorbida Nutriente Multiuso Odżywczy krem do skóry z witaminą E i kiełkami pszenicy

Krem otrzymałam w prezencie, marki nie znałam i nie spotkałam kosmetyków Leocrema stacjonarnie w drogeriach. Opakowanie to metalowe pudełeczko, przed otwarciem zabezpieczone folią, wieczko nie jest zakręcane, wspominam o tym gdyż nie nadaje się do kosmetyczki czy walizki, nie jest tak hermetyczne. Krem w kolorze białym o gęstej i tłustej konsystencji, rozprowadza się z tępym poślizgiem i długo się wchłania. Pozostawia na skórze tłusty film, trzeba się trochę namachać przy rozsmarowywaniu kremu bo bieli. Eliminuje suchości i regularnie stosowany zmiękcza i zabezpiecza przed nadmiernym przesuszeniem. Krem stosuję do rąk po pracach na działce. Nadaje się także do łokci i pięt. Nakładam krem na noc, rano nie ma śladu tłustości. Zapach delikatny, kremowy. Skład oparty na wazelinie, parafinie, glicerynie, oleju z kiełków pszenicy. Skład jest długi i zawiera emolienty tłuste. Działanie odżywcze ehhh, taki skład to tylko pośrednie działanie nawilżające. Wydajność duża bo nie potrzeba go dużo aby nasmarować mały obszar ciała jak rączki, łokcie i piety. Przy większej ilości kremu i większego obszaru ciała nie sposób go wsmarować. Lepi się i klei. Do ciała nie polecam, niekomfortowa aplikacja, ale na zimowe miesiące ten tłuścioszek - krem będzie super ochraniał przed mrozem rączki, tylko trzeba nakładać w mniejszych ilościach. Do twarzy nie stosowałam, z takim składem obawiałam się o stan mojej cery.