Kremu używałam na dzień, pod filtr, i zależało mi głównie na tym aby nie był zbyt gęsty i zbity, raczej dość lekki, ale nawilżający. I moje oczekiwania względem niego sprawdziły się prawie w 100 procentach. To naprawdę bardzo dobry krem, zwłaszcza na ciepłe dni - dba o skórę, jednocześnie jej nie obciążając, chociaż też nie ma co od niego wymagać nie wiadomo jakiego działania.
Krem mieści się w opakowaniu typu "airless" - jest to fajne i wygodne rozwiązanie. Opakowanie jest pękate i dość spore, myślę, że mogłoby być trochę wyższe i nieco smuklejsze, ale ostatecznie używanie nie sprawiło mi żadnych większych kłopotów. Widzę, że w niektórych recenzjach pojawiały się głosy, że krem ciężko wydobyć. Strasznie się tym zdziwiłam, bo u mnie nigdy nie było takich problemów, a sam krem miał aksamitną, taką trochę maślaną konsystencję, zupełnie nie był zbity ani gęsty. Pompka też działała bez zarzutu, przy każdym naciśnięciu wydobywała się porcja kremu. Krem dobrze się rozprowadzał na twarzy, jest taki trochę śliski podczas smarowania, dlatego trzeba go dokładnie wsmarować, żeby nie było smug. Dla mnie konsystencja kremu była bardzo komfortowa jak na tę porę roku - na skórze zostawała bardzo delikatna warstwa, ale i tak później zakrywałam ją kremem z filtrem, więc na matowym wykończeniu mi nie zależało.
Zapach kremu jest w miarę delikatny, trochę owocowy, trochę ciężki do zdefiniowania. Jak się mocniej zastanowiłam to faktycznie czułam woń winogron - w każdym razie jakiś rześki i trochę cierpki zapach. Ogółem, całkiem przyjemny i nigdy nie pomyślałam o nim jako o czymś co mi przeszkadza.
Producent określa krem jako nawilżający. Owszem, nawilża, chociaż jest to nawilżenie w formie "basic" - bardzo podstawowe, raczej na dłuższą chwilę, a nie poprawiające nawilżenie skóry na dłuższą metę. Krem do tego świetnie wygładza, zmiękcza i odrobinę rozświetla, chociaż to może być po prostu efekt lekko połyskującej skóry jaka zostaje po jego użyciu. Doceniam również jego niezwykłą łagodność - nawet jak miałam lekko podrażnioną skórę to krem nie zaognił tego stanu, wręcz lekko załagodził i uspokoił skórę. Cóż mogę powiedzieć więcej - spodobał mi się ten krem, chociaż wciąż myślę, że brakuje mi w nim czegoś extra, jakiegoś większego nawilżenia albo regeneracji. W każdym razie świetnie się sprawdził jako krem na dzień w letnie miesiące - myślę, że to dla niego najlepsze zastosowanie.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie