Essence Salut Paris, Eyeshadow Palette Paleta 9 cieni do powiek

W święta gdy robiłam zakupy online można było wybrać gratis więc ja wybrałam wyglądała spokojnie i miałam co do niej duże nadzieję że będzie idealna na co dzień jest nawet spoko ale niektóre ciebie prawie odsiebie się nie różnią cienie się osypuja i zbierają na powiekach szczerze jest taka srednia jak dla mnie

Do tej palety musiałam się przekonać. Na początku nie podobała mi się intensywność niektórych odcieni i oceniałam ją nisko, odstawiłam i nie używałam. Teraz jednak postanowiłam wrócić i o dziwo zaczęłam używać cieni, których nie lubiłam - najjaśniejszego różu i perłowego, o prawie takiej samej barwie. W połączeniu z przepięknym bakłażanem w kącikach oczu i matowymi brązo-różami w załamaniu powieki - wygląda przepięknie. Długo się utrzymuje. Do moich niebiesko-szarych oczu pasuje. Cudnie wygląda.

Brakowało mi różów i miałam tej jesieni wyjątkową ochotę na bardziej słodkie makijaże więc po sprawdzeniu kolorów na testerze (jedyny słuszny sposób!) uznałam, że ta paleta bardzo przypadła mi do gustu i nawet rozważałam jej siostry. Okazuje się jednak, że essence zawinęło bardzo nieładną taktykę w przypadku tych cieni. Cienie na testerze miały zdecydowanie lepszą jakość niż te w palecie. Pigmentacja była o niebo lepsza, same cienie bardziej wilgotne i z pewnością nie sypały się tak jak to diabelstwo w opakowaniu. To co dostajemy w palecie jest zdecydowanie gorsze. Użycie pędzla powoduje, że można gołym okiem zobaczyć tumany cienia wzbijające się po dotknięciu powierzchni cienia pędzlem. Wydobycie jakiegokolwiek koloru z niektórych cieni jest drogą przez mękę. Dwa brązy, które wydają się być dość ciemne w opakowaniu rozprowadzają się do ledwie widocznej chmurki koloru. Cienie nawet na bazie szybciutko się zbierają w linie. Niektóre kolory owszem są przeurocze jak dolny, błyszczący burgund ale zdecydowanie cała paleta jest słaba. Essence miało świetne pojedyncze cienie a to jest jakiś żart.

Salut Paris skradła moje serce już w dniu premiery. Ma w sobie 9 cieni. 6 matów i 3 metaliczne. Choć dwa pierwsze cienie na żywo są niemal identyczne, to w ogóle mi to nie przeszkadza. Taki kolor używam zawsze, w każdym makijażu do zaznaczenia przestrzeni między łukiem brwiowym a miejscem, gdzie będę nakładać ciemniejszy cień. Ułatwia mi to znacznie blendowanie cieni i nie robię sobie plam. Cienie matowe mają dobrą pigmentację, są dość suche i delikatnie się osypują. Metaliczne to magia, jak masełko i tworzą piękną taflę na oku. Zapłaciłam za nią 30 zł i nie żałuję ani grosza. Używam jej bardzo często.

Dostałam palete w prezencie,sama raczej bym jej nie wybrala,ponieważ uważam ze kolory sa dosyc slabe. 6 matow,niektore niewiele sie od siebie różnią i 3 metaliki. Paleta posiada fajne,kartnowe opakowanie na magnes. W środku niewielkie lusterko. Co do pigmentacji to nie nest ona powalajaca. Cienie delikatnie się osypuja. Czasami ciezko jest uzyskac wymarzony efekt, ponieważ kolory potrafia sie zlewac. Metaliki zdecydowanie lepiej wygladaja nakladane palcem. Trwałość tez nie zachwyca. Jednym slowem nic specjalnego.

Nowe paletki od Essence zachwyciły mnie koncepcją i opakowaniami, przypominającymi pocztówki. Kupiłam wszystkie, w tym Salut Paris, w różowo-bordowej kolorystyce. Moim zdaniem ta paletka jest niezła, ale ma dużo wad. Po pierwsze - dwa odcienie beżu są niemalże identyczne, co nie do końca rozumiem. Można by było przecież dać coś innego. Po drugie - ciemne odcienie nie rozcierają się zbyt dobrze, tworzą plamy i zlewają się w jedną całość. Tylko przybrudzony róż daje radę. Po trzecie - cienie błyszczące też nie powalają i wyglądają prawie że identycznie na powiece. Spodziewałam się czegoś lepszego - niestety, Salut Paris to typowy średniak. Nie uważam, że ta paletka jest zła - z pewnością znajdzie sporo fanek. Ale jednak ja nie zaliczę jej do ulubieńców.

Korzystam z paletki od niedawna i jestem zakochana! Jak na taką taniutką paletkę jestem zaskoczona. Odcienie nude mają dobrą pigmentację i ładny koloryt. Są utrzymane ciepłych barwach oraz fantastycznie się rozprowadzają. Dla osób z brązowymi oczami to najlepszy wybór z tej serii.

Bardzo fajna paleta, dobrze napigmentowana, cienie utrzymują się przez bardzo długi czas, do tego ich barwy pozwalają tworzyć wiele różnych wersji makijażu.

Paleta jest na prawdę przepiękna i oczarowuje słodyczą. Cienie są bardzo ładne, aczkolwiek na powiecie tracą urok. Zlewają się w całość, niestety bardzo szybko znikają z powieki, osypują się i bardzo słabo blendują. Jak za taką cenę spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, na plus opakowanie i design niestety nie da się nimi wykonać dobrego makijażu.