Inglot Lipstick Pomadka do ust

Jak jeszcze skąpiłam na szminki i cienie, to szukałam czy jakieś marki drogeryjne jeszcze mają takie pomadki, a gdy nie udało mi się znaleźć niczego wartego zakupu stwierdziłam, że może w Inglocie będą coś mieli. Odcieni długo nie wycofują, więc na pewno byłoby coś do wyboru (i było). Na początku wybrałam dość ciemny, połyskliwy odcień 111, który niestety okazał się być za ciemny na codzień. 113 jest jaśniejszą wersją 111, bardzo ładny kolor zbliżony do 02 Bare Pop Lip Pop+Primer od Clinique którą również używam. Obydwie bardzo ładnie kryją, tak samo satynowy odcień 225 i są wydajne. 169 to jasny perłowy beż, trochę bardziej transparentny ale fajny sam lub na ciemniejszym odcieniu. Są bardzo trwałe, dobrze je się nosi i nie są klejące (co jest dla mnie sporym problemem), trzymają się świetnie na konturówce tej samej firmy, też mniej zostawiają śladów na filiżankach i nie odkładają się wewnątrz warg. Nie musiałam często ponawiać aplikacji w ciągu dnia. Nie wysusza ust. Sporą zaletą jest duża ilość odcieni w różnych opcjach wykończenia, a najbardziej ilość połyskliwych odcieni. Opakowanie jest solidne, proste i bez bajerów. Też jest większa i produktu jest więcej, stosunek jakości do ceny jest świetny.

Klasyczna czerwona szminka, wpadająca w jasne tony. Satynowe wykończenie, lekko nawilżająca formuła, dobrze trzyma się na ustach - warta swojej ceny. Miałam już pare czerwonych szminek z tej serii i jestem zadowolona. Zjadają się przy jedzeniu i piciu, ale nie wygląda to tak źle jak przy matowych szminkach w płynie - szminka nie zastyga więc to normalne że się zjada, nie zostawia w każdym razie gołych ust. Ufam jej na wesela i wieczorowe okazje.

Pomadka do ust Inglot w kolorze pomarańczowym to produkt, który przyciąga uwagę swoją intensywnością i żywym odcieniem. ✅Zalety Inglot Lipstick Kolor i pigmentacja Kolor pomarańczowy, który posiadam, jest intensywny i żywy. Pomadka zapewnia pełne krycie już przy pierwszym nałożeniu, co jest dużym plusem, szczególnie dla osób, które lubią odważne, wyraziste kolory. Pigmentacja jest naprawdę imponująca – odcień jest głęboki i bogaty, co sprawia, że usta stają się głównym elementem makijażu. Konsystencja i aplikacja Pomadka ma przyjemną, kremową konsystencję, która ułatwia aplikację. Produkt gładko się rozprowadza na ustach, zapewniając równomierne krycie bez smug. Konsystencja jest na tyle kremowa, że pomadka nie wysusza ust, co jest częstym problemem w przypadku intensywnie kolorowych produktów. Trwałość Trwałość pomadki Inglot jest zadowalająca. Kolor utrzymuje się na ustach przez kilka godzin bez konieczności częstych poprawek. Pomadka dobrze radzi sobie z codziennymi wyzwaniami, takimi jak picie czy lekkie przekąski, chociaż wymaga poprawek po pełnym posiłku. ❎Wady Inglot Lipstick Opakowanie Opakowanie pomadki Inglot jest standardowe i funkcjonalne, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest praktyczne, ale brakuje mu luksusowego wykończenia, które można znaleźć w droższych markach kosmetycznych. Podsumowanie Podsumowując, Inglot Lipstick w kolorze pomarańczowym to solidny produkt, który oferuje intensywny kolor i dobrą pigmentację. Konsystencja jest kremowa i komfortowa w noszeniu, a trwałość jest zadowalająca. Pomadka jest idealna dla osób, które lubią odważne, wyraziste kolory i szukają produktu, który dobrze sprawdzi się na specjalne okazje. Dla osób preferujących bardziej stonowane odcienie, pomarańczowy kolor może być zbyt intensywny. Ale firma ma bogatą gamę kolorystyczną tych szminek.

Lubię produkty marki Inglot, bo zawsze świetnie się u mnie sprawdzają. Ta szminka nie była wyjątkiem. Ma ona przyjemną, masełkową konsystencję, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na ustach. Kolor jest głęboki i dobrze się utrzymuje. Nie jest to pomadka matowa, więc nie oczekuję od niej odporności na jedzenie czy picie, jednak moim zdaniem nawet podczas tych czynności wciąż trzyma się całkiem dobrze. ???? Odcień ze zdjęcia to 111.

Dobra szminka w wielu kolorach. Łatwo się rozprowadza i dobrze trzyma po wcześniejszym nałożeniu balsamu nawilżającego. Nie nawilża dostatecznie ust i bywają przesuszone. Kolor utrzymuje się od 3 do 5 godzin. Ściera się nie równo.

o tak uwielbiam cala ta marke mimo ich cen wysokich ale ma kosmetyki ktore sa atego warte ! mialam skzolenie z tych kosmtykow i wiem dosc duzo na temat ich produkcji i powstania calej marki ale jesli chodzi o ten produkt robi swoja robote :) kolory pieknie na ustach wyglada jak milion $ utrzymuje sie dlugo a usta sa poniej piekne i subtelne

Myślę, że duże rozbieżności w ocenie tych szminek wynikają z faktu, że różne wykończenia mają zupełnie inną jakość i właściwości. Macałam w salonie Inglot testery kolorów matowych i nie dziwię się, że się na nie marudzi-są twarde i suche, a przez to tępe w aplikacji, no i mi osobiście takie wykończenie nie pasuje. Mam jeszcze z Inglota LipSatin, który sprawuje się lepiej niż te matowe, ale to już temat na osobną recenzję, bo widzę, że ma swoje osobne miejscu w katalogu KWC :) Zdecydowanie wolę te naturalniejsze wykończenia, lekko błyszczące i dlatego wybrałam sobie 135-klasyczna malinowa czerwień z delikatnym srebrzystym połyskiem-to nie perła czy drobinki, a właśnie taki błysk. Ładny i twarzowy kolor, z kategorii tych co pasują mi do wszystkiego. Oczywiście bardzo podoba mi się jej opakowanie-metalowe, mocne i solidne, zamykane na magnetyczny zatrzask. Eleganckie, nigdy nie otworzy się samoistnie, do tego wciąż wygląda jak nowe, a mam już swój egzemplarz dwa lata. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu. Zapach ma taki jak w błyszczykach Sleeks-chemiczna wazelinowata malina, ale mi jakoś nie przeszkadza, nie jest piękny, ale okropny czy gryzący też nie. Moja szminka jest przyjemnie kremowa i bezproblemowa w nakładaniu. Kolor rozkłada się równo i bez smug, nie zostawia grudek. Wymaga użycia konturówki, bo lubi się rozmazywać poza kontur warg-zarówno podczas malowania jak i noszenia. Ja jestem przyzwyczajona do obrysu ust kredką przed nałożeniem mocniejszej szminki, więc mi aż tak nie przeszkadza ta konieczność użycia konturówki ;) Nosi się ją przyjemnie-jest kremowa, ale jednocześnie lekka i komfortowa, nie klei się. Nie zauważyłam by wysuszała usta, nawet po całym dniu jej noszenia, oczywiście przez makijażem zawsze dobrze usta nawilżam, bo na suchych i z popękanymi zadziorkami to żadna szminka nie będzie wyglądać ładnie. Trwałość ma naprawdę dobrą, do 3-4 godzin bez jedzenia i z delikatnym piciem(lubi odbijać się na szklankach) oraz mówieniem(a mówię sporo z racji charakteru mojej pracy). Kolor trochę traci na blasku i intensywność z upływem godzin, ale nadal wygląda dobrze i jak na szminkę kremową taka trwałość to dobry wynik.

Jest to moja pierwsza pomadka z firmy Inglot. Produkt posiadam w odcieniu 207- jest to odcień typowo rosegold, który ładnie się mieni na ustach. Pomadka nie podkreśla suchych skórek, a odcień, który wybrałam jest dobrze napigmentowany i komfortowo się go nosi na ustach. Pomimo swojej nawilżającej formuły w ciągu dnia się nie rozmazuje. Produkt nie zastyga na ustach, nie podkreśla suchych skórek. Jest dosyć trwała, lecz po posiłku wymaga ponownej aplikacji. Opakowanie jest bardzo eleganckie i minimalistyczne. Dodatkowo pomadka posiada przyjemny zapach. Chętnie wypróbuję inne produkty z firmy Inglot :)

Pomadek z Inglota mam w sumie trzy. Ciemny, brudny róż, klasyczną czerwień oraz taki ładniejszy, naturalny kolor ust (ma bardzo ładne pod tony różowo-brązowe, kolor 335). Jak do tej pory żadna z nich mnie nie zawiodła, pierwszy kolor, który wymieniłam miałam w makijażu ślubnym. Nie nałożę do osób, które przepadają za suchymi, matowymi formułami, więc ta pomadka przypadła mi do gustu. Nie wysusza ust, nie podkreśla ich suchości, dobrze współgra z różnymi balsami nałożonymi pod makijaż. Całkiem dobrze utrzymuje nawilżenie jak na pomadkę. Pigmentacja jest również w porządku, choć to zależy od koloru. Jeśli chodzi o czerwień, to wydaje mi się, ze znalazłam zamiennik Diora. Ma również bardzo dobry pigment i całkiem dobrze utrzymuje się w ciągu dnia. Oczywiście, nie jest to sucha, tępa formuła więc zostawia ślady na filiżankach, wymaga drobnych poprawek, jednakże mnie to w żadnym wypadku nie przeszkadza. Opakowanie również na plus. Bardzo klasyczne. Nie otwiera się w torebce.

Pomadka jest mega trwała i ma piękny kolor. Długo szukałam idealnej dla siebie i wygląda na to, że znalazłam. Mam dosyć bladą cerę i muszę przyznać, że to jedyna pomadka, która fajnie pasuje do mojej karnacji. Najistotniejsze dla mnie jest to, że nie muszę jej co chwilę poprawiać, ponieważ nie ściera się tak szybko. Polecam dziewczyny :)

Pierwszym plusem jaki zauważyłam w niniejszej pomadce to opakowanie. Zamyka się w odpowiedni sposób, zatyczka sama nie spada, przez co można spokojnie nosić ją w torebce. Nie stanowi zagrożenia dla wnętrza torebki, jak również innych rzeczy w niej się znajdujących. Opakowanie jest bardzo eleganckie, czarne i klasyczne, czyli to co lubię najbardziej. Szminka jest matowa ale nie tępa, nie wysusza i ma bardzo dobrą pigmentację. Już niewielka ilość produktu daje bardzo ładne krycie, co mi bardzo odpowiada, ponieważ nie lubię grubej warstwy na ustach. Pomadka nie jest wysychającą na mat dlatego nie będzie utrzymywać się bardzo długo. Jednak jak na pomadkę w sztyfcie, jest na prawdę trwała. Na kubku przykładowo zostaje niewielka jej ilość. Przez to, że nie ma konieczności nakładania jej w dużych ilościach dlatego jest ona bardziej trwała. Przynajmniej ja zauważyłam tą zależność u siebie i dotyczy to kilku kolorów jakie mam w swojej kolekcji. Fajną opcją jest nakładanie jej na wewnętrzną część ust i rozprowadzenie jej na pozostałej części warg. Przez to otrzymujemy ładne naturalne usta. Zdecydowanie polecam i na pewno kupię jeszcze inne kolorki.

Pomadkę nabyłam poprzez kupno gazety gdzie była dołączona jako dodatek. Na początku myślałam, że ten kolor nie będzie mi pasował, jednak po zastosowaniu przekonałam się, że przy odpowiednim makijażu pomadka ładnie komponuje się na moich ustach. Jest trwała i nie "marszczy" się. Czuję się komfortowo kiedy jej używam, w dodatku ma piękny kolor.

Szminka bardzo dobrze się aplikuje, jest wydajna, ma dobrą konsystencję, jest niewyczuwalna na ustach po aplikacji. Co do trwałości to podobnie jak inne szminki w sztyfcie, jeśli się normalnie je i pije to po ok 2 godzinach trzeba ją i tak poprawiać. Jednak aplikacja jest na tyle szybka, że nie mam z tym problemu. Produkt nie uczula, nie wywołuje swędzenia. Pozostawia uczucie nawilżenia, nie wysusza ust.

Mam tę pomadkę (w kolorze brudnego różu) i używam do stylizacji dziennych. Kolor naprawdę ładny, choć gama dostępnych kolorów szminek Inglot nie jest duża. Kupiłam ją na standzie w galerii handlowej tuż przed wyjazdem. Szminka jest naprawdę przyzwoicie napigmentowana. Rozkłada się na ustach bez problemu i równomiernie (oczywiście usta należy przygotować wczesniej, nawilżyć, peelingować co kilka dni). Nie czyni cudów, nie powiększą optycznie ust ale bardzo ładnie je zaznacza i dyskretnie zwraca na nie uwagę. Jest dość trwała, choć nie przeżyje jedzenia. Odciska się na szklankach i kubkach. Ale nie waży się i nie osadza w kącikach ust, schodzi równomiernie Dzienne kolory nie wymagają kredki. W opisie jest napisne, że szminka jest satynowa, ale jak na ten rodzaj jest nieco "sucha". Opakowanie- minimalistyczne, nie za ładne, ale solidne, z twarego plastiku. Nasadka "siedzi" mocno i nie ma obawy, że się zsunie. Reasumując- jak na taką cenę, warto. Może nie jest to szminka na "wielkie wyjścia", ale w codziennym makijażu mi się sprawdza, bo trwa na ustach kilka godzin.

Pomadka Inglot to klasyczna wersja. Idealnie sprawdza się o każdej porze roku. Dostępnych jest bardzo dużo przeróżnych odcieni, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Naprawdę polecam, ponieważ szminka jest trwała- wiele godzin trzyma się na ustach i pięknie, elegancko wygląda.

Pomadkę z Inglota kupiłam w zeszłym roku właśnie w kolorze czerwieni. Według mnie ma same zalety ma piękny intensywny kolor, jest dobrze napigmentowana, nie rozmazuje się, długo utrzymuje się na ustach (podczas imprezy czy w ciągu dnia w pracy poprawiałam ją może dwa razy i to tylko delikatnie) nie zostawia śladów na ustach . Zdecydowanie polecam zwłaszcza że cena nie jest wygórowana a jakość uważam zadowalająca.

Posiadam pomadkę w odcieniu 410. Z pośród wszystkich pomadek, ta jest rewelacyjna. Długo utrzymuje się na ustach. Piękne opakowanie, słodki, bardzo przyjemny zapach.

Miałam bardzo dużo odcieni, nie oceniam więc jednej konkretnej szminki. Generalnie pierwszy plus to naprawdę spory wybór kolorów i wykończeń. Bardzo ładne opakowania - proste i eleganckie. Trwałość - u mnie taka sama jak wszystkich istniejących szminek. Mam beznadziejne usta, na ktorych szminka wytrzymuje około pół godziny do godziny bez jedzenia i picia. XD W tym przypadku jest tak samo, więc nie uznaję tego za minus.