Pamiętam, że w rodzinnym domu, nieużywana przez Mami, granatowa buteleczka perfum "Pani Walewska" stanowiła li tylko ozdobę półki nad wanną. Najwyraźniej wątpliwej jakości, gdyż Mami z pewnością ich nie używała. Buteleczka stała, stała... ot, taki niepociągający relikt dawnych lat, aż – na pohybel buteleczce – byłam już na tyle duża, aby zacząć mieć wpływ na estetykę wystroju rodzinnego domu.
Z zaskoczeniem odkryłam zatem w czasach już współczesnych, przy okazji zwyczajowych zakupów w hipermarkecie, całą baterię eleganckich, pięknych kartoników o różnych barwach, sygnowanych logo "Pani Walewska", zawierających cudownie, perfumeryjnie wonne mydła.
Ich aromat, daleko in plus odbiegający od tego znanego mi z półki nad wanną, mnie jako fankę mydeł w kostce zachwycił na tyle, że natychmiast zaopatrzyłam się w całą kolekcję, a właściwie to dwie. Inwestycji nie żałowałam, a drugą porcję mydeł podarowałam Mami, równie pozytywnie zaskoczonej postępem Marki.
Są fenomenalne.
Twarde, poręczne kostki, dobrze leżące w dłoni, wydajne, doskonale pieniące się, świetnie spłukujące z ciała, nie mięknące pod wpływem wody, i nie pękające po wyschnięciu (co dowodzi świetnego składu), dokładnie oczyszczające skórę, a na tyle łagodnie, że ani nie podrażniają, ani nie przesuszają skóry.
I cudnie, elegancko, a zarazem zmysłowo, bardzo trwale na skórze pachną.
Mydełko w kartoniku czerwonym – "Ruby" – inspirowane barwą i głębią rubinu, de facto jest białe, a pachnie – subtelnie, nie męcząco, ale – upojnie, perfumeryjnie – zmysłowymi kwiatami oraz czerwonymi owocami z wyraźnymi nutami poziomek i mandarynek.
I a propos kartonika – jest nabłyszczany, ze sztywnej tekturki, więc mniej ekologiczny i ekonomiczny od owijki ze zwykłego papieru, ale... tak elegancki, że przestaję się czepiać, gdyż stanowi idealną oprawę eleganckiego mydła.
Eleganckiego, doskonałej jakości, perfumeryjnego, czyli w ekskluzywnej stylistyce, a kosztującego ok. 3 zł. Brawo! Polecam koniecznie.
Zalety:
- efekt – skutecznie oczyszczona, wypielęgnowana, gładka i wonna skóra,
- nie przesusza, nie podrażnia, nie uczula,
- świetnie się pieni,
- nie nasiąka wodą,
- nie rozmazuje się,
- nie pęka po wyschnięciu,
- wydajność – bardzo dobra,
- zapach – perfumeryjny, piękny, subtelny, choć trwały – zmysłowych kwiatów i czerwonych owoców z nutami poziomek i mandarynek,
- opakowanie – bardzo elegancki, piękny czerwony kartonik ze złotym logo – owijka ze zwykłego papieru byłaby bardziej "eko", ale kartonik ślicznie pasuje do ekskluzywnego charakteru mydła, więc nie wskazuję go, jako wady,
- cena – biorąc pod uwagę fakt, że mydełko śmiało można uznać za luksusowe – wyjątkowo przystępna – ok. 3 zł (!!!)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie