Przepadłam ostatnio jeżeli chodzi o mydełka Alterra. Nie znałam ich wcześniej, ale po pierwszej pozytywnej próbie postanowiłam przetestować wszystkie wersje zapachowe. Tym razem padło na różę, którą w kosmetykach uwielbiam.
Zapakowane jest jak większość mydełek, czyli w kartonik. Cenię tego typu opakowania – niestety nie jest to idealne rozwiązanie z punktu widzenia ekologii, ale wychodzę z założenia, że drzewa urosną, a plastiku z planety nie pozbędziemy się łatwo. Ogólnie mydełka w kostce generują mniej śmieci, niż te w płynie, jest to dla mnie bardzo ważne. Tak naprawdę mogłabym je kupować zupełnie solo, bez żadnego opakowania. Na kartoniku mamy wszelkie niezbędne informacje o produkcie. Pozwala on też na poznanie zapachu. Grafika typowa dla marki, z akcentami róży, czyli od razu widzimy, jakie ekstrakty mydełko zawiera.
Kształt na początku jest dosyć kanciasty, ale dość szybko dopasowuje się do dłoni, stając się poręcznym. Zapach mydełka jest prześliczny, różany, bardzo przyjemny. Co ważne utrzymuje się przez jakiś czas po umyciu na dłoniach. Dobrze się pieni, co szczególnie cenię właśnie w mydełkach. Lubię sporą ilość piany, jakoś wtedy łatwiej myje mi się dłonie i mam też wrażenie dokładniejszego oczyszczenia. Jest dosyć twarde, ale to dobrze, bo nie rozmięka w mydelniczce. No chyba, że zostawimy je w wodzie, ale to naturalne. Niestety zauważyłam, że ma tendencję do pękania, co mnie trochę zdziwiło, bo w poprzednich wersjach się z tym nie spotkałam. Nie a to dla nie większego znaczenia, bo i tak kostek używam wyłącznie ja, dla gości mam po ręką zawsze mydło w płynie, które jak wiadomo jest bardziej higieniczne. Wydajność praktycznie jak większość mydełek, całkiem ok. Dostępność wiadoma, drogerie Rossmann, a cena bardziej, niż zadowalająca.
Co do samego działania, jak zwykle przy mydełkach Alterry nie mam większych zastrzeżeń. Używam go jedynie do mycia dłoni. Bardzo dobrze usuwa zabrudzenia, nawet te porządniejsze. Niestety przy bardzo częstym stosowaniu może wysuszać dłonie. Co prawda zawsze myję dłonie ultra często, ale teraz, w czasach koronawirusa może rzeczywiście zaczęłam robić to jeszcze częściej i stąd to wysuszenie. Nie jest tragiczne, wystarczy raz na jakiś czas zwykły krem do rąk aby wyeliminować problem, jednak sygnalizuję, że może się taki pojawić. Generalnie jednak uważam, że to bardzo dobry produkt, na pewno skuszę się ponownie.
Zalety:
- dobrze się pieni
- skutecznie, ale delikatnie usuwa zabrudzenia
- nie podrażnia
- ma ładny zapach, który utrzymuje się na dłoniach
- jest wydajne
- dobry, naturalny, roślinny skład
- stosunek ceny do jakości
- fajne, kartonowe opakowanie (plus za brak plastiku)
Wady:
- przy bardzo częstym stosowaniu może delikatnie przesuszyć
- troszeczkę pęka
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie