Tony Moly Hello Bunny, Perfume Bar Bebe Powder Perfumy w sztyfcie

Sztyft Tony Moly dostałam w prezencie i jest to moje pierwsze spotkanie z perfumami w sztyfcie. Spotkanie, muszę przyznać, jak najbardziej udane. Nasz sztyft przypomina kształtem powiększoną pomadkę. W dodatku ma uroczą zatyczkę z czymś na kształt kotka albo króliczka. Opakowanie działa bez zarzutu, dobrze się zamyka, nakrętka nie spada, dzięki temu możemy nasze perfumy zabrać wszędzie bez obaw, że zabrudzimy perfumy jakimiś farfoclami z dna torebki. Sam sztyft ma beżowy kolor i jest płasko ścięty. Świetnie nadaje się do posmarowania szyi, nadgarstków czy skóry za uszami, czyli wszędzie tam, gdzie dzięki krążeniu zapach utrzymuje się najdłużej. Konsystencja pomadki ochronnej łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie tłuści ubrań ani nie zostawia na nich białych śladów. Włosy też są bezpieczne. Jeśli chodzi o zapach, to jest on delikatny, pudrowy, dość słodki, ale nie mdły. Nie są to z pewnością luksusowe perfumy, ale to wcale nie musi być ich wada. Dla mnie to taki zapach na co dzień. Pokochałam ten sztyft za to, że zapach dość długo utrzymuje się na skórze. Jego ekspozycja nie jest duża, raczej trzyma się blisko skóry. Mimo to ja go na sobie czuję i to jest plus. W dodatku taka forma perfum to naprawdę genialny wynalazek na czas podróży. Mimo że zwykle używam podróżnych atomizerów, do których przelewam swoje ulubione zapachy, ten sztyft towarzyszy mi wszędzie. Mogę go wrzucić na dno walizki bez obawy, że będę musiała go zaprezentować podczas odprawy na lotnisku. Mogę go nosić w kieszeni torby albo w kosmetyczce i zawsze służy mi wiernie, gdy chcę się nieco odświeżyć. To naprawdę fajna sprawa dla osób, które często są w drodze. Należy jeszcze dodać, że wydajność tego produktu jest naprawdę spora. Ja swojego koto-króliczka używam od kilku miesięcy i sztyftu jakby w ogóle nie ubyło. Biorąc pod uwagę, że cena nie jest wysoka (jak na produkty perfumeryjnie) moim zdaniem warto zaopatrzyć się w ten kosmetyk zwłaszcza, że posiada kilka opcji zapachowych. Być może osoby, które mało się przemieszczają uznają taką formę perfum za zbędny gadżet, ale jestem pewna, że wszystkie dziewczyny, które często latają samolotami naprawdę docenią ten niepozorny sztyft.