Clinique Moisture Surge Eye Nawilżający żel pod oczy (nowa wersja)

Opakowanie: Malutka, różowa tubka, na tyle przezroczysta, że widać zużycie produktu, aplikator ma wąski otwór i dobrze dozuje żel Konsystencja: Płynny, przezroczysty żel z żółtymi drobinkami, które rozsmarowują się na skórze po nałożeniu Wydajność: Wysoka Zapach: Brak Działanie: Na początku po nałożeniu pozostawia nieco kleistą warstwę i mam wrażenie, że nigdy się do końca nie wchłania; nieco nawilża skórę pod oczami, nie podrażnia jej i nadaje się do skóry wrażliwej, jednak nie zauważyłam jakiejś szczególnej różnicy przy jego użytkowaniu, ot takie dodatkowe lekkie nawilżenie skóry pod oczami, nie ma właściwości chłodzących i nie zmniejsza opuchlizny pod oczami Podsumowanie: Estetyczny, wydajny i przyzwoicie nawilżający żel pod oczy. Nie mam co do niego zarzutów, ale też ciężko mi znaleźć cokolwiek, co szczególnie wyróżniałoby go na tle konkurencji, szczególnie na tej półce cenowej.

Nieodmiennie mnie zaskakuje to, że są takie produkty Clinique, które uwielbiam, a są takie, których działania naprawdę nie dostrzegam mimo moich dobrych chęci. Tutaj jeśli było jakieś nawilżenie, to go nie dostrzegałam. Nie zauważyłam żadnej poprawy, a wręcz czułam potrzebę by przeplatać z innym kremem pod oczy, mimo że używałam go tylko na dzień. Zostawiał też filtr takiej śliskiej/lekko lepkiej skóry pod oczami, ale z makijażem się dogadywał, chociaż korektor pod oczy był mniej trwały. Moim zdaniem był bardzo wydajny, faktycznie bezzapachowy i jak to u Clinique nic nie uczulało. Początkowo byłam zachwycona butelką z pompką (nie jestem wielbicielką słoiczków), ale szybko okazało się, że a) jak nacisnę pompkę do końca to mogę sobie posmarować i pod oczami, i od razu pół twarzy - zdecydowanie za dużo produktu (początkowo sądziłam, że to ja źle myślę i próbowałam jakoś tę jedną pompkę wsmarować, ale to kompletnie nie wychodziło, nie wchłaniało się, nie grało z makijażem) b) kuleczkom zdarzało się zapychać pompkę (nie był to problem dramatyczny, ale byłam zaskoczona, że w ogóle się pojawił...). Podsumowując, mogło być pięknie, ale niestety. Żel moim zdaniem nie nawilżał, butelka z pompką nie zdała egzaminu, a cena... No cóż. Kompletnie nie współgra z tym co otrzymałam. Dobrze, że był kupiony na promocji.

Dużo sobie obiecywałam po tym żelu i niestety się zawiodłam. Nawilża, ale nie daje spektakularnych efektów. Co dziwne, dość długo się wchłaniał. Opakowanie z pompką jest poręczniejsze niż słoiczek, ale tym razem trochę mnie denerwowało. Bardzo trzeba uważać, żeby nie nacisnąć pompki do końca, w przeciwnym razie wydobywa się za dużo produktu jak na jedną aplikację. Strasznie irytowały mnie te kuleczki zatopione w żelu. Nie przebijały się do końca i czasami zapychały pompkę albo mazały się po skórze.

Jestem ogromnie rozczarowana produktem Clinique, Moisture Surge Eye Nawilżający żel pod oczy. Zdecydowanie nie spełnił on moich oczekiwań. Po przeczytaniu o tym produkcie i wysłuchaniu zachwytów innych klientów, miałam nadzieję, że wreszcie znalazłam rozwiązanie dla moich problemów z obrzękami i suchą skórą w okolicach oczu. Niestety, żel ten nie zdał nawet podstawowego egzaminu. Po kilku tygodniach regularnego stosowania produktu, nie dostrzegłam żadnej poprawy. Moje skóra nadal była sucha, a obrzęki nie zmniejszyły się ani trochę. Za tak wysoką cenę, oczekiwałabym znacznie lepszej jakości i efektów. Nie polecam tego produktu nikomu, kto szuka nawilżającego żelu pod oczy. Istnieje wiele innych, znacznie lepszych opcji na rynku, które są znacznie bardziej skuteczne i przyjemne w użyciu.

Testowałam próbkę, która była dołączna do zestawu prezentowego. To była moja pierwsza styczność z tą marką i niestety ogromny zawód. Produkt bardziej na wieczór, niż pod makijaż. Ponieważ bardzo powoli się wchłania, zostawiając lepką powłokę. Poza tym pełni swoją rolę - nawilżenie. Niestety nie zakupię pełnowartościowego produktu.

Używałam dużego opakowania w całości i nie jest tak źle jak piszą. Przede wszystkim to co mnie najbardziej odsuwa od kosmetyków pod oczy to - tłusty, lejący się lub o zgrozo walkujący się. A ten żel/ krem pod oczy taki nie jest wiec dla mnie duży plus : nie wałkuje sie, dobrze sie wchłania, nie jest tłusty, nie jest lejący. To nawilżenie aż tak długo nie działa pod oczami ale kilka godzin jest. Nie wysusza. Nie czułam żadnego zapachu. Fajna buteleczka z pompka bardzo poręczna i opakowanie przezroczyste, widać ile sie zużyło. No ale najważniejszy minus: działanie. Nie zauważyłam spektakularnego nawilżenia, zmniejszenia zmarszczek, jakiś obrzęków i podkrążonych oczu. Ot, nawilżający zel za 135 zł który nie szkodzi.

Testowałam próbkę (całe szczęście). Myślę, że byłabym mocno zawiedziona gdybym kupila pełnowartościowy produkt.. Po nałożeniu produkt strasznie długo się wchłania. A gdy juz wreszcie się wchlonie to pozostawia taką lepką, nieprzyjemną warstwę, na której ciężko stworzyć jakis makijaz. Tak więc zastosowanie tego produktu na dzień dla mnie nie ma sensu. Jedyną alternatywą jest nakładanie go na noc. I tak tez robię, aby skończyć produkt. Sam efekt jaki daje to nawilżenie, ale nie jakies spektakularne. Ogólnie słaby produkt..

Marka Clinique nie jest mi obca i dotychczas byłam nawet zadowolona z jej produktów, natomiast ten żel pod oczy nie nadaje się do niczego. Próbuję znaleźć jakiekolwiek atuty tego produktu ale bez skutku. Przede wszystkim byłam przekonana, że żelowa konsystencja produktu spowoduje, iż będzie zdecydowanie lżejszy łatwiej wchłanialny niż te o bardziej kremowe. Nic bardziej mylnego. Potrzebowałam dużo czasu, aby produkt zaaplikować i poczekać aż się wchłonie. Żel jest bardzo lepki, co nie jest zbyt przyjemne. Zawiera w sobie drobiny, które pewnie mają do spełnienia jakieś ważne zadanie, ale mi tylko przeszkadzały podczas nakładania. Producent obiecuje, że produkt ten ma nawilżyć skórę pod oczami. Mi niestety zdecydowanie bardziej zaszkodził niż pomógł, gdyż delikatna skóra została wysuszona do takiego stopnia, że aż popękała. Długo czasu potrzebowałam, żeby przywrócić ją do stanu pierwotnego. Ostatnią słabą stroną produktu jest wysoka cena, choć prawdę mówiąc nie wzięłabym tego żelu nawet za darmo. Zdecydowanie odradzam.

Dostałam jako próbkę przy większych zakupach z firmy clinique, ogólnie lubię ich produkty nie uczulają mnie są wydajne, lecz tym razem się zawiodłam. Formuła żelu się u mnie nie sprawdziła czułam jak bym cały czas skóra pod oczami mi się sklejała, nie potrafiłam na tym budować makijażu nawet lekkiego, nie zauważyłam efektu wow może lekkie nawilżenie nic poza tym. Nie polecam cieszę się że nie kupiłam tego produktu.

Mam skórę dojrzałą, z pierwszymi zmarszczkami mimicznymi, skóra okolicy oka jest wysuszona i potrzebuje nawilżenia. Skusiłam się na ten krem z uwagi na rekomendowane nawilżenie. Niestety nie spełnił moich oczekiwań. Nie różni się niczym od kremów kilkakrotnie tańszych, za tę cenę oczekiwania rosną....

Problem prawdopodobnie tkwi w tym, że osobiście nie jestem przekonana do formuły żelu jeśli chodzi o pielęgnację skóry pod oczami, wydaje się zwyczajnie zbyt uboga. Zalety: -szybko się wchłania -delikatne nawilżenie -dobrze sprawdzi się pod korektor -wydajny -ładne opakowanie Wady: -cena -za słabe nawilżenie -zostawia klejący film na skórze

Pierwszy raz mam do czynienia z produktem pod oczy w żelu i jest to dla mnie przyjemna odmiana. Dotychczas stosowałam wyłącznie kosmetyki kremowe, które nieraz wydawały mi się za ciężkie na te partie skóry. Żel według mnie idealnie pasuje do tej cienkiej i wrażliwej strefy. Fajnie się nakłada, szybko schnie. Plus za higieniczne opakowanie z pompką, minus za to, że dozownik podaje bardzo duże ilości produktu. Ciężko mi stwierdzić czy skóra po tym kosmetyku jest bardziej nawilżona. Jak dla mnie pod tym względem to przeciętniak, bo nie widzę efektu wow. Za taką cenę myślę, że powinien robić więcej.

Próbkę kremu dostałam do zakupów. Wystarczyła mi na dość długo bo krem jest wydajny, po czasie kupiłam pełnowartościowy produkt. Efektem jaki daje jestem w zaskoczona do tej pory. Zawsze używałam mocny korektor pod oczy, od kad stosuje ten krem to cienie zniknęły razem ze zmarszczkami pod oczami i już nawet bez korektora skóra koło oczu wygląda dobrze.

Tratowałam formę 5ml , która wystarczyła mi ba miesiąc. Otrzymałam go do zakupów na stronie producenta. Produkt ma formę bezzapachowego żelu z zatopionym mikrogranulkami, które pod delikatnym naciskiem się rozpadają. Stosowałam go zarówno na dzień jak i na noc. Nie wysuszał i nie podrażniał. Dobrze się dogadywał z produktami do makijażu. Szybko się wchłaniał i nie sciągał skóry. Nie zauważyłam jednak jakiegoś nadzwyczajnego nawilżenia , a te 96 h no sorki , ale kogoś mocno poniosło ;) Moim zdaniem produkt dobrze się nada dla średnio wymagających osób. Jeśli potrzebujesz konkretnego nawilżenia to sięgnij raczej po konkretny krem. Po miesiącu moja skóra zatęskniła za dobrze nawilżającym kremem. Dla mnie był zbyt słaby. Czy wrócę do niego nie. Chyba z niego „wyrosłam”.

Dostalam malutka tubke tego zelu w kalendarzu adwentowym i ciesze sie ze nie kupilam pelnowymiarowego produktu. Zel niczym szczegolnym sie nie wyroznia i nie podoba mi sie ze zostawia lepki film pod oczami przez caly dzien. Z tym 96h nawilzeniem to tez producent sie rozpedzil z wyobraznia, owszem nawilza jak na zel to nawet w porzadku ale szalu nie ma. Zapachu nie oceniam bo jest to kosmetyk bezzapachowy, tubka przyjemna dla oka, sam zel posiada kuleczki wiec jest ciekawy w uzyciu. Jak ktos chce wyprobowac czegos nowego i ma za duzo peiniedzy to czemu nie, jak dla mnie zbedny gadzet.

Najlepszy krem pod oczy jaki miałam. Nie żałuję ani złotówki na niego. Nawilża, nie zostawia takiej lepkiej warstwy i po dłuższym czasie zauważyłam, że cienie spod oczu znikają. Sucha skóra na policzkach znika prawie od razu po posmarowaniu. Idealny pod makijaż.