Krem znajduje się w klasycznym, szklanym słoiczku mieszczącym 50 ml produktu. Nakrętka została wykonana z tworzywa imitującego korek. Z góry powiem, że z marnym skutkiem - z daleka widać, że obok korka to nawet nie leżało, ale plus za chęci :D Pod wieczkiem mamy sreberko, które zabezpiecza zawartość przed ciekawskimi. W dodatku słoik został zapakowany w kartonowe pudełko, na którym umieszczono wszelkie niezbędne informacje o kosmetyku. Bardzo podoba mi się minimalistyczna, estetyczna szata graficzna tej serii kremów - soczyste kolory, dziewczęca czcionka. Mój wybór padł na wariant szumnie określonym jako "odmładzający".
Krem posiada delikatny, całkiem przyjemny zapach. Zgodnie z deklaracją jest to orchidea i jak to zawsze u mnie bywa w przypadku kosmetyków z tym kwiatem, przypomina mi woń męskiej wody po goleniu :D Wbrew pozorom w ogóle mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - umila aplikację.
Kosmetyk ma śnieżnobiały kolor. Jego konsystencja jest kremowo-żelowa, co sprawia, że jest niesamowicie wydajny, bo nie potrzeba go wiele. Podczas rozprowadzania na skórze twarzy trochę się maże, zostawiając białe smugi. Nie jest to dla mnie wielkim problemem, bo wystarczy kilka dodatkowych ruchów ręką i wszystko znika, a niejako wymusza krótki masaż twarzy :D Szybko się wchłania, nie zostawia tłustej czy klejącej powłoki, a jedynie warstewkę ochronną.
Dodam tylko, że mam cerę mieszaną - lekko przetłuszczająca się strefa T oraz suche policzki. Krem dobrze nawilża - poziom nawodnienia jest odpowiedni zarówno na dzień, jak i na noc. Cera staje się odżywiona i zyskuje zdrowy blask. Specyfik nie wzmaga problemu nadmiernego wydzielania sebum w problematycznych strefach. Poza tym krem świetnie zmiękcza skórę, szczególnie na szyi. Nie pamiętam, żebym po jakimś innym kosmetyku uzyskała taki efekt. Nie wiem, czy to producent miał na myśli nazywając kosmetyk "odmładzającym", ale nie narzekam :D Z racji jeszcze dość młodego wieku (26 lat) nie mam zmarszczek, więc nie wiem, czy produkt jest skuteczny w walce z nimi, ale myślę, że to możliwe. W każdym razie nawilżenie, odżywienie i zmiękczenie zapewnia, więc uważam, że i tak warto go przetestować.
Dorzuciłam ten krem do zamówienia w aptece internetowej, kosztował wówczas około 15 zł. Bardzo fajnie się spisuje, a w dodatku ma całkiem przyzwoity skład. Polecam.
Zalety:
- dobrze nawilża - poziom nawodnienia jest optymalny nie tylko na dzień, ale i na noc,
- odżywia,
- dodaje cerze zdrowego blasku,
- nie wzmaga nadprodukcji sebum w problematycznych strefach,
- świetnie zmiękcza,
- skład,
- wydajność,
- cena.
Wady:
- dostępność (raczej tylko online).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie