Beauty Formulas Gold Eye Gel Patches Złote żelowe płatki pod oczy z kolagenem

Wśród zakupów kosmetycznych nie może zabraknąć u mnie maseczek czy płatków dedykowanych okolicom oczu :) Lubię testować nowości, więc skusiłam się na różne warianty płatków Beauty Formulas. Między innymi była wersja złota. Pudełko zawiera kilka saszetek z płatkami, więc plus za wydajność, bo można je porządnie przetestować (i w miarę obiektywnie ocenić ich działanie) za rozsądne pieniążki. Saszetki są dość problematyczne, bo ich otworzenie nie należy do najłatwiejszych - trzeba być ostrożnym, bo można łatwo uszkodzić płatki. Mają one złoty kolor, w średnim stopniu są nasączone płynem i osobiście nie wyczuwam zapachu. Płatki są dość grube, ale giętkie. Tuż po aplikacji maja tendencję do delikatnego ześlizgiwania się, ale po chwili dobrze przylegają do skóry. Zarówno podczas stosowania, jak i po ich zdjęciu, nie czułam żadnego dyskomfortu. Produkt nie spowodował u mnie podrażnień oczu i skóry. A działanie oceniam poprawnie - płatki delikatnie nawilżyły mi skórę i odświeżyły spojrzenie. Nie wiem, czy kupię ponownie, bo jestem ciekawa innych produktów tego typu.

Produkt znajduje się w kartonowym opakowaniu zbiorczym, które mieści 6 par płatków. Każda z nich została osobno zapakowana w blister, który ma postać plastikowej, przezroczystej podkładki, na której umieszczono płatki, która została zaklejona srebrną folią. W rogu blistra znajduje się uchwyt, aby łatwiej było oderwać folię od podkładki, natomiast zupełnie nie spełnia on swojej roli - dostanie się do płatków jest naprawdę trudnym zadaniem, które wymaga użycia sporej siły. Zapach płatków jest chemiczny. Na szczęście nie jest on wyczuwalny podczas stosowania produktu - nie przeszkadza w użytkowaniu. Czuć go jedynie wówczas, gdy bezpośrednio się je powącha. Płatki mają złotą barwę. Są one hydrożelowe. Dość cienkie i delikatne, ale nigdy mi się nie rozerwały. Elastyczne i odpowiednio wyprofilowane - dzięki temu łatwo dopasować je do obszaru pod oczami. Jeśli chodzi o przyjemność użytkowania, produkt zasługuje na 5 gwiazdek - są to najbardziej komfortowe płatki, jakie kiedykolwiek stosowałam - zero szczypania, pieczenia, nie powodują łzawienia ani podrażnienia oczu. Nie spadają ani nie przemieszczają się podczas aplikacji, a w dodatku lekko chłodzą (nawet jeżeli nie włożę ich do lodówki). Płatki bardzo dobrze napinają skórę pod oczami. Sprawiają, że te obszary twarzy wyglądają na bardziej ujędrnione, a więc również na młodsze i zadbane. Produkt lekko nawilża oraz przepięknie rozświetla. W dodatku płatki wyraźnie rozjaśniają cienie. Nie usuwają ich całkowicie, ale efekt jest widoczny - przynajmniej w moim przypadku, gdzie te cienie nie są permanentne, a pojawiają się sporadycznie. Jestem zadowolona z tych płatków. Robią wszystko, czego oczekuję od tego typu produktów. Kiedyś miałam czarną wersję tych płatków z tej samej firmy i średnio mi się sprawdziły, jednak cieszę się, że dałam drugą szansę marce, przez co zapoznałam się z tym wariantem. Te zasługują na 5 gwiazdek i mogę je polecić.

Płatki znajdują się w tekturowym kartoniku utrzymanym w ładnej tonacji złoto-brązowej. W kartoniku znajduje się aż 6 par płatków pod oczy, więc biorąc to pod uwagę ich cena jest niska, gdyż wychodzi około 2 zł za jedną parę, podczas gdy cena tego rodzaju kosmetyków za jedną parę zaczyna się zwykle od 3-4 zł i więcej. Zatem zdecydowanie jest to kosmetyk w atrakcyjnej i ekonomicznej cenie. Każda para płatków umieszczona jest w osobnym opakowaniu w srebrzystej folii. Niestety choć samo opakowanie wygląda ładnie wyciągnięcie z niego płatków nastręcza pewne trudności (zdarzyło mi się w trakcie tej czynności uszkodzić jedną parę). Aby otworzyć opakowanie należy mocno i w bardzo umiejętny sposób pociągnąć za oznaczony róg, przy czym ze względu na to, że folia jest utwardzona i mocno przylegająca jest to trudne zadanie, wymagające sprytu i sprawności manualnej. W środku znajdujemy duże, grube płatki w kolorze złota. Nasączenie uważam za przeciętne. Zapach jest przyjemny, delikatnie kwiatowy, słodki, niezbyt intensywny. Płatki trzeba umiejętnie położyć na skórze, gdyż niestety mają tendencję do przesuwania się, dlatego lepiej w trakcie ich użytkowania leżeć i w miarę możliwości nie przemieszczać się, co może być problematyczne, gdyż według instrukcji producenta należy trzymać je nawet do 25 minut. Płatki są przyjemnie chłodne. Po ich użyciu skóra jest delikatnie rozjaśniona, lekko wygładzona oraz dość dobrze nawilżona. Przy początkowych aplikacjach (zużyłam prawie całe opakowanie, została tylko jedna para) oczy mnie lekko piekły, choć z reguły nigdy nie mam tego rodzaju problemów. Trudno mi je podsumować. Na pewno są atrakcyjne pod względem ceny, przyjemnie odświeżają okolicę oczu (choć nie jest to efekt "wow"), komfort stosowania niski, ze względu na tendencję do przesuwania się i możliwość lekkiego pieczenia oczu. Realnie oceniłabym je na 3,5 gwiazdki, jednak trzeba wybrać pomiędzy 3 a 4. Ze względu na pieczenie i komfort użytkowania oraz przeciętne efekty pielęgnacyjne daję wobec tego... Tadam! Mocne 3.