Natasha Denona Biba Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Jakość palety bez zarzutu, jak to u Nataszy. Dobrze napigmentowane, aksamitne i łatwo rozcierające się maty. Bardzo ładne, gładkie błyski w bardzo użytkowych kolorach - jeden złotawy, drugi szampański. Czerń genialnie się rozciera. Rzadko używam czerni w paletach, ale tu jest idealna i można nią wykonać zarówno delikatniejsze, jak i mocniejsze smoky. Cienie są w dużych pojemnościach, kolorystyka palety neutralna kolorystyka, a więc niby bardzo uniwersalna, jednak czegoś mi tu brakło. Jak dla mnie jest tu kilka cieni bardzo do siebie podobnych, kolorystyka jest mało urozmaicona. Pomimo, że tą paletą wykonamy szereg różnych makijaży, bo mamy tu świetną czerń, nieprzytłaczające szarości, jest i bakłażan, ciemniejsze i chłodniejsze brązy, to są kolory zbliżone do siebie po 2, a nawet po 3. Przy takiej ilości cieni dołożyłabym więcej błysków i jaśniejszych, idących w ciepłą stronę odcieni, bo tak, mam wrażenie, że jest trochę smutno, jesienne. Co niekoniecznie pasuje do mojego typu kolorystycznego. Są to moje indywidualne preferencje, które nie wpływają na ocenę palety. Na plus bardzo duże, wysokiej jakości lusterko. Opakowanie bardzo ładne, solidne, z możliwością stworzenia własnego układu cieni.

Cienie Natashy Denony są już naprawdę z wysokiej półki. Muszę przyznać, że pracuje się z nimi wyśmienicie, ale czy są warte swojej ceny? Czy kupiłabym ponownie? Chyba raczej nie. Wady? Jedynie zaporowa cena. -kremowa konsystencja -rozcieranie ich na powiece to czysta przyjemność -idealnie na dzień jak i na wieczór -trwałe -doskonała kolorystyka -można je budować -nie osypują się

Paletkę kupiłam głównie ze względu na dolny rządek chłodnych cieni, ponieważ dwa górne to rudości i ciepłe brązy, których u tej akurat marki jest w bród. Jest to taka paletka, po którą możemy sięgnąć np w celu zrobienia idealnej podstawy pod jakieś wymagające cienie błyszczące, niezależnie od tego, czy ma to byc makijaż w ciepłych czy chłodnych tonacjach. Paletka sama w sobie też daje oczywiście możliwość zrobienia kompletnego makijażu, mimo że ma zaledwie trzy cienie błyszczące. Najbardziej unikatowy z nich to śliczny brąz, pierwszy w lewym górnym rogu - bardzo gęsty, złocisto-miedziany kolor z czerwonawym podtonem. Dwa pozostałe to taki ciemniejszy i jaśniejszy szampański, do dziennych mejkapów. Warto zwrócić uwagę na czerń - to jedyna paletka marki, gdzie możemy znaleźć cień w tym kolorze. Jest on w formulacji CP (gumiasty mat), ale genialnie się z nim pracuje. Nie lubię za bardzo czerni, ale tego cienia to nie dotyczy. Wystarczy przyłożyć małym pędzelkiem w kącik oka i jest ten efekt. Dwie szarości tez są właściwie unikatowe, ponieważ w żadnej innej palecie nie ma takich typowych odcieni szarości, w glam są złamane brązami, w star tez ma liliowe podtony, tutaj mamy typowo chłodną szarość. W tym drugim rzędzie mamy dwa fajne odcienie o podtonach czerwonych - też nie ma ich w innych paletach. Ogólnie paletka prezentuje świetną jakość, jest 12 matów z czego 4 gumowate i 8 tradycyjnych, masełkowych. Bardzo fajna propozycja palety nudziakowej, ale z takim przytupem charakterystycznym dla tej marki. Oczywiście ktoś się może przyczepić, że nie ma beżu (mnie to absolutnie nie przeszkadza), oraz że brązy nie są neutralne, tylko ciepłe. Marka lubuje się w ciepłych brązach, właściwie stworzyła zaledwie jedną paletkę z typowo chłodnymi brązami, więc taka jest po prostu jej specyfika.