NaturalME Hydrolat Melisa 

NaturalME Hydrolat Melisa to całkiem przyjemny produkt, który bardzo dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji. Ma naturalny zapach, który jest dość subtelny, ale świeży, co idealnie nadaje się do odświeżenia skóry w ciągu dnia. Używam go głównie na twarz, ale czasem też na włosy i nie zauważyłam, żeby jakoś je obciążał czy przeciążał. Opakowanie to plastikowa buteleczka z atomizerem, dzięki czemu łatwo aplikować produkt i dobrze się go dozować. Atomizer działa sprawnie, a sam produkt jest wydajny, więc nie muszę go używać w dużych ilościach, żeby poczuć efekt. Cenię go także za naturalny skład – nie ma tu zbędnych, sztucznych dodatków, co daje mi pewność, że to coś bezpiecznego do codziennego stosowania. Do tego ma bardzo niską cenę, co w połączeniu z jakością czyni go naprawdę korzystnym wyborem. Jest to produkt, który sprawdzi się do odświeżenia skóry, szczególnie w cieplejsze dni, ale też do codziennego nawilżenia. Warto wypróbować, szczególnie jeśli szukasz czegoś prostego i naturalnego.

Wygodne opakowanie (125 ml) pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu, mgiełka jest mocna, ale nie agresywna, a opakowanie poręczne. Nawilża skórę, koi ją, nadaje delikatnego blasku. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.

Dziś przychodzę z krótką recenzją hydrolatu melisa. * Produkt: - zamknięty jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 125ml z atomizerem, który rozprasza przyjemną, ale dość mocną mgiełkę, - pachnie ziołowo, nie jest to intensywny zapach, ale średnio mi się podoba, - niweluje uczucie ściągnięcia, koi podrażnienia oraz zaczerwienienia, - przyjemnie odświeża, - delikatnie nawilża, wygładza oraz zmiękcza skórę, - stosowany na włosy pomaga w rozczesaniu i ładnie je ujarzmia, - nie szczypie w oczy, - jest wydajny. * Podsumowując: nie mam się do czego przyczepić, no może poza zapachem, ponieważ produkt robi to co ma robić, a nie kosztuje wiele. Uważam, że warto! Chociażby do spryskiwania maseczek glinkowych.

Używam tego hydrolatu codziennie rano przed nałożeniem kremu SPF, bo fajne odświeża skórę i nie pozostawia uczucia napięcia. Jest to przyjemny produkt, jednak myślę, że można znaleźć tak samo dobre produkty w niższej cenie, bo ten nie jest jakiś niesamowity.

Używam na twarz, mam cerę mieszaną ale naczynkową i wrażliwą. Jest w porządku. Nie uczulił mnie co często mi się zdarza przy hydrolatach. Jest bardzo delikatny, skóra nie jest ściągnięta, odświeża. Zwykle używam go rano bo jego działanie jest naprawdę delikatne, ale dzięki temu nie podrażnia. Dla mnie na plus :) Spełnia funkcje, które deklaruje producent. Jak na 150 ml płynu , 20 zł to dość dużo za hydrolat. Na promocji jest ok.

plusy: + dosyć przyjemny ziołowy zapach + odświeża skórę + łagodzi podrażnienia + zwęża pory minusy: - wysusza i ściąga skórę inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - bardzo niska dostępność - niezbyt wydajny + opakowanie z atomizerem

Hydrolatu używam zamiast toniku. Zamknięty jest w plastikowej buteleczce z atomizerem - odkąd po raz pierwszy kupiłam tonik z taką formą aplikacji nie interesują mnie już żadne inne ;) Atomizer jest wygodny do stosowania, nie psika za mocno, także można spokojnie dozować odpowiednią ilość bez efektu zlanej twarzy. Świetny efekt orzeźwienia, zapach jest taki świeży, trochę ziołowy, ogólnie przyjemny. Skóra po oczyszczeniu dostaje dodatkową dawkę nawilżenia przed nałożeniem kremu. Nie uczula, nie podrażnia. Moim zdaniem wart wypróbowania.

Od dłuższego czasu zamiast toników używam hydrolatów lub innych wód z wyciągami roślinnymi (np. wody różanej lub wody z kewry). Lubię testować kolejne wersje z roślinami, z którymi jeszcze nie miałam przyjemności, a na markę NaturalMe była akurat promocja w Superpharmie, więc zdecydowałam się na hydrolat melisowy. Melisę lubię sobie popijać na uspokojenie, zatem uznałam, że będzie świetną kojącą opcją także dla cery. I nie pomyliłam się - używanie tego hydrolatu to czysta przyjemność, twarz po zroszeniu jej meliską jest wyciszona i uspokojona po myciu, gotowa na przyjęcie kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Zapach jest ziołowo-cytrusowy, dość orzeźwiający, bardziej kojarzy mi się szczerze mówiąc z werbeną niż melisą. Butelka jest super - szkoda tylko, że jest plastikowa (zazwyczaj hydrolaty są w szklanych opakowaniach i to jest znacznie bardziej eko), ale zamierzam jej użyć ponownie po skończeniu hydrolatu. Aplikator rozpyla dość dużą porcję hydrolatu, dzięki czemu w 2-3 psikach możemy objąć całą powierzchnię twarzy. Jest to też super przyjemnie orzeźwiające, zwłaszcza w upały. Wszystko działa bez zarzutu, nie zacinając się ani nic w tym stylu. Skład krótki i bardzo konkretny - tylko wyciąg z melisy w wodzie i dwa łagodne i nieszkodliwe konserwanty. Dla mnie super. Cena za pojemność 125 ml jest jak najbardziej akceptowalna, ja kupiłam go na promocji za ok. 15 zł i cieszy mnie to tym bardziej. Ze szklaną butlą byłby to ideał, ale jak mówię - tę plastikową wykorzystam np. do jakiejś domowej mgiełki odświeżającej.

Nie ma się do czego przyczepić. Może jedynie do ceny ;) chociaż na promocji nie jest tragicznie, a hydrolat jest w miarę wydajny. Stosuje go do tonizacji cery po umyciu twarzy. Cera nie jest ściągnięta, fajnie koi i odświeża (zwłaszcza teraz gdy jest cieplej). Nie podrażnił mnie i nie uczulił.

Hydrolat niezwykle przypadł mi do gustu. Stosuję go w roli toniku i jestem niezwykle zadowolona z tej zamiany. Cudownie koi i przygasza różne czerwone krostki. Dodatkowo stosowałam go jako kompres na oczy i w tej roli również przynosi ukojenie. Co do zapachu - bardzo oryginalny, ja czuję w nim zapach "lasu", jednak myślę, że nie każdemu może się spodobać. Ogólnie bardzo polecam!