Yves Rocher Hammam Huile Infusee Corps a l`Argan & a la Rose Orientalny olejek do ciała z płatkami róż `Olejek arganowy & róża`

Opakowanie: Przezroczysta butelka z zamykaniem na zatrzask, widać ile produktu pozostało w środku, choć nie jest zbyt wygodna przy nakładaniu bardzo płynnego olejku i nieuniknione jest każdorazowe ubrudzenie opakowania; z kolei płatki róż na żywo nie wyglądają tak ładnie jak na zdjęciu, raczej jak suszone śliwki Konsystencja: Bardzo płynny olejek, dobrze rozprowadza się na skórze i pozostaje na niej przez dłuższy czas Wydajność: Bardzo wysoka, ciężko go skończyć Zapach: Różany i bardzo intensywny, długo utrzymuje się na skórze i pięknie pachnie Działanie: Dzięki dość treściwej, oleistej formule natychmiast koi wysuszoną skórę i pozostawia na niej ochronną i aromatyczną warstwę. Jest odpowiedni do wrażliwej skóry. Efekt nawilżenia jest natomiast raczej krótkotrwały i znika wraz ze zmyciem produktu ze skóry. Podsumowanie: Przyjemny i pięknie pachnący produkt, zapewniający szybką ulgę dla suchej skóry. Pozostawia na niej tłustawą warstwę i jest to nieco inny typ nawilżenia niż balsam, który głęboko wnika w skórę i nadaje jej sprężystość od środka, tu działanie jest raczej powierzchowne. Natomiast jest to wciąż dobry produkt w swojej kategorii, choć byłby na pewno wygodniejszy do nakładania przy pomocy pompki.

Generalnie nie jestem fanką olejków do ciała, wolę balsamy. Ten olejek wykorzystałam, bo dostałam na prezent. Ma mocny intensywny perfumowany zapach, bardzo dobrze rozprowadza się po ciele, wchłania powiedzmy... w 30min. Idealny do masażu ciała - wówczas wchłania się znacznie szybciej. Pozostawia na skórze lekko tłuste wykończenie dlatego używałam go wyłącznie na noc. Rano skóra jest odżywiona i sprężysta. Olejek dla mnie jest ok na okres zimowy, na lato zbyt ciężki. Dość nieporęczna butelka, trochę olejku zostaje i spływa po bokach, lepsza byłaby pompka.

Olejek to mój ulubiony kosmetyk z różano-arganowego zestawu od Yves Rocher. Kadzidlany zapach jest upojny i odurzający. Ja go uwielbiam, ale to zapach z gatunku "kocham albo nienawidzę". Po użyciu całego zestawu moja skóra jest miekka, nawilżona. Olejek mógłby być jednak bardziej natłuszczający, odżywczy. Woń różano-arganowa zostaje z nami na dłużej. Ja używam go często do natłuszczenia końcówek włosów, smaruję nim przedramiona, dłonie i szyję. Być może po zużyciu kiedyś wrócę do tego produktu, ale nie jest to niezbędnik

Olejek do ciała z płatkami róż zakupiłam wraz z kremem do rąk w momencie pojawienia się nowej serii. Oby dwa kosmetyki przypadły mi do gustu a to za sprawą połączenia zapachowego. Opakowanie stanowi plastikowa butelka o pojemności 150ml. w transparentnym odcieniu brązu z widoczną zawartością. Brązowa zakrętka zaopatrzona jest w wygodne w otwieraniu zamykanie klik. Ładna i przejrzysta szata graficzna z dodatkami różu brązu i złota. Widoczne są zatopione w olejku płatki róż, które jednak na zdjęciu producenta wyglądają o niebo lepiej. Płatki nie mają różowego koloru tylko beżowy, a w dodatku jak ilość olejku jest mniejsza w opakowaniu to zatykają otwór dozujący i jest problem z wyciśnięciem zawartości. Po czasie etykiety zaczynają się odklejać od styczności z tłustą konsystencją co nie wygląda zbyt estetycznie. Tak więc opakowanie nie do końca dobrze przemyślane. Konsystencja lejąca i tłustawa w bezbarwnym kolorze, na skórze zachowuje się jak suchy olejek , bardzo szybko wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach jest piękny z dominacja słodkich nut arganu, a w tle pojawiają się delikatne akordy różane. Słodki, ale nie mdły i nie przytłaczający. bardzo długo utrzymuje się na ciele i jego wąchanie stanowi dla mnie dużą przyjemność. Jest lekko orientalny i kadzidlany. Mimo że ja po kilku godzinach go nie wyczuwałam to osoby w moim otoczeniu pytały co tak ładnie pachnie. Skład krótki i w 99% naturalny, czyli taki jak lubię z olejem z nasion słonecznika, olejem arganowym, olejem kokosowym, olejem z krokosza barwierskiego, olejem z orzechów makadamii, ekstraktu z kwiatów róży i zapachem. W tej kwestii nie mam się do czego przyczepić. Olejki stosuję najczęściej po kąpieli na jeszcze wilgotne ciało, ale ten stosowałam również na sucha skórę. Mimo że to olejek , super się wchłania i nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy. Kosmetyk jest bardzo wydajny, mam go kilka miesięcy i mimo częstego używania pozostało mi jeszcze 1/4 zawartości. Świetnie sprawdza się do masażu, pozostawia skórę aksamitną i nie stawiającą oporu przy przesuwaniu po niej dłoni. Nabiera ona gładkości i zostaje otulona pięknym aromaterapeutycznym zapachem który działa odprężająco i relaksująco. Odżywia, regeneruje i nawilża,a skóra staje się delikatnie rozświetlona bez objawów przesuszeń. Naturalny skład sprawia że jest bezpieczny nawet dla delikatnej skóry, nie wywołuje podrażnień ani zmian alergicznych. Do tej pory moim ulubieńcem od YR był Energizujący olejek do masażu `Mandarynka, cytryna i cedr" ten stawiam na równi z nim ponieważ to dwie całkowicie odmienne kompozycje zapachowe, ale oby dwie piękne i zdecydowanie warte polecenia.