Schwarzkopf Professional BC Bonacure, Color Freeze Riche Shampoo pH 4.5 Szampon micelarny do włosów farbowanych

Zakupiłam jakże wielką butlę tego szamponu w ciemno. Pasuje moim włosom, dobrze domywa, pozostawia świeże lekkie i bez obciążenia. Do tego jest bardzo wydajny. Radzi sobie z myciem moich cienkich włosów, nie są oklapnięte, co zdarzało się przy niektórych szamponach.

Dostałam od swojej fryzjerki mini wersję 50ml tego szamponu do wypróbowania gdyż stwierdziła, że będzie idealny dla mnie. Dodam, że ja mam bzika na punkcie moich włosów i tzw włosingu więc uwielbiam próbować różnych rzeczy, przede wszystkim dobrych których efekty potem widać na włosach. Ale od początku - szampon ten ma niskie ph 4,5 i jest to łagodniejsza wersja tych standardowych rypaczy ale mocniejsza od tych najdelikatniejszych. Ja po 1 użyciu czułam, że może to być mój hit. I w sumie tak jest na ten moment. Szampon spieniamy, myjemy skalp (ja długości włosów nie myję, robi to piana ze skalpu podczas spłukiwania) i zostawiam na 2 minuty na głowie. Potem spłukuję i robię dalsze czynności. Pieni się średnio ale tak w sam raz w sumie i czuć, że jest taki delikatny. Szampon przeznaczony jest do włosów farbowanych które potrzebują też ochrony przed blaknięciem i są średnioporowate. Czyli takie jak moje ja mam średnio w kierunku wysokoporów. Dzięki ph 4,5 szampon domyka łuski włosów i sam pigment w środku. Moje włosy po tym szamponie są dobrze oczyszczone, takie elastyczne, wygładzone, wzmocnione, ładnie się błyszczą. Skóra głowy jest mam wrażenie taka stonowana, wyciszona. I w efekcie tego wszystkiego dużo lepiej przymują dalszą pielęgnację - odżywki, maski czy olejowanie. Bardzo się lubimy i przyznam, że poza jego delikatnym działaniem to kocham go przede wszystkim za to, że moje włosy (kręcone, grube, długie) stają się takie elastyczne, sypkie, i zdrowe. Dodam, że to jest wersja Color Freeze Riche - a są jeszcze wersje do blond włosów i łącznie jest ich chyba 3 więc trzeba uważnie patrzeć co jest napisane na opakowaniu :)