Bielenda Anti-Cellulite!, Aktywna maska w płachcie na pośladki i uda ujędrniająca 

Cóż; rozumiem, ze niektore produkty, zeby zaczely dzialac musi sie uzywac pare razy i tak tez mialam okazję przy paru produktach i potwierdzam: są ok, a tutaj? Już sam fakt, ze nakladamy jakieś ścierki na nogi i jest to niekomfortowe - trzeba leżeć i kwitnąć az produkt zacznie - wlasciwie co zacznie...? Co was wchłonęło - kawa...? jaki składnik skradł wam serce i sprawil, ze bedziecie chciec wiecej??? Firma kosmetyczna ma za zadanie wciskac buble po to, zeby kobieta ktora ma jakis problem ze swoim cialem w swojej glowie i nie akceptuje siebie - wstydzi sie przed mezczyzna lub nie chce byc "oceniana" wciągneła kit. No więc co, kladziecie sobie na nóżki, na uda takie płachty i oczekujecie cudu. Co za bzdura. A moze tak cwiczenia i wiecej wody? Nie chce się, bo co - wysiłek? Niech jakieś scierki nawilzone (piekny zapach swoją drogą) zrobią "robotę". Tu troszke kasy, tam troszke kasy.... BUBEL

Maskę w płacie otrzymałam w jednym z pudełeczek be glossy. Sama osobiście bym jej nie kupiła. Kiedy byłam młodsza wiecznie kupowałam produkty na cellulit teraz z wiekiem wiem że sam krem nic nie zdziała. Ewentualnie może pomóc w walce z cellulitem oczywiście w połączeniu z dietą i treningami. Opakowanie - maska zamknięta w opakowaniu, w którym znajdują się dwa plastry bardzo dobrze nasączone esencją. Plastry są dość duże. Pokryły mi cały tył uda. Także dla mnie to jest plus Zapach i konsystencja - zapach jest bardzo przyjemny, słodkawy, dość intensywny ale nie duszący. Esencja jest trochę jakby żelowa, lekka Działanie - myślałam że plastry będą mi zjeżdżały ze skóry ale tak się nie działo. Przykleiłam je i wykonywałam domowe czynności, także bardzo dobrze się trzyma. Maska jest bardzo dobrze nasączona, po skazanych 15 minutach ściągnęłam ją i przykleiłam jeszcze w inne miejsce :) skóra po aplikacji napewno jest gładka i fajnie nawilżona ale nic więcej nie zauważyłam i nawet się tego nie spodziewałam. Żaden produkt nie zadziała tak szybko. Tu potrzebna jest systematyczność i wspomniane wcześniej treningi oraz dieta. Osobiście nie będę do niej więcej wracać Czy polecam wypróbować? Niewiem - raczej nie. Lepiej kupić balsam który starczy na kilka użyć

W końcu się doczekały na swoją kolej trochę mi zeszło z recenzją ale najważniejsze, że jest . Dawno nie widziałam takiej uroczej maski na pupę czy pośladki, ba! W ogóle takiej nie widziałam ????. Różowa saszetka wypchana po brzegi esencją, która pachnie jak perfumy za milion dolarów. Płachta (w zestawie sztuk dwie) duża w zabawny wzór ????. Przez to, że jest taka duża ciężko było mi ją zaaplikować w porządne miejsce ale koniec końców udało się ????. Czy zauważyłam jakieś niesamowite ujedrnienie? No niekoniecznie. Czy pozbyłam się celeulitu? Po 15 minutach to tak troszkę ciężko . Reasumując fajna maska, która chcemy nawilżyć inne partie ciała niż same nogi, mowa tu oczywiście o pupie czy pośladkach. Pięknie pachnie, nawet, nawet się z tym pracuje ale nie pozbywa się tego co obiecuje producent. Może gdyby codziennie taki zabieg wykonywać? Przyniósłby porządny efekt? Polecam dla czystej ciekawości.

maska w płachcie na pośladki ale można też na uda z przodu bądź z tyłu i z boku. U mnie było to z przodu na udach. Po otwarciu saszetki znajdowały się dwie mocno nasączone tzw. plastry, które pięknie, słodko (?) pachniały. ✔️ ujędrnia i wygładza skórę ✔️ poprawia zadowalający wygląd skóry, zmniejsza widoczność cellulitu ✔️ przywraca skórze elastyczności ✔️ intensywnie nawilża ✔️ wspiera regenerację naskórka

Zwykle sceptycznie podchodzę do tego typu produktów, jednak z ciekawości kupiłam i wypróbowałam tę maskę. Jest to pierwsza maska w płachcie, którą miałam okazję nałożyć na inną część niż twarz. Zamknięta jest w przyciągającym wzrok opakowaniu, miałam lekkie trudności, żeby rozłożyć te płaty, jednak już po nałożeniu na skórę, bardzo dobrze się one trzymały. Jeśli chodzi o efekty, to zauważyłam nawilżenie (stosowałam maskę na przodach ud). Nie oczekuję efektów cud, ale efekt nawilżenia jest dla mnie wystarczający. Myślę, że sprawdzi się dla osób, które przygotowują się na jakieś szybkie wyjście. Raczej już do niej nie wrócę. ale fajnie było przetestować coś nowego.

Dostałam ta maseczkę w prezencie. Uwielbiam takie nowości, wiec chętnie ją przetestowalam. Maseczka bardzo dobrze nawilża i ujędrnia skórę. Jedna może cudów nie zrobi ale myśle ze systematyczne stosowanie na pewno poprawi jędrność skóry. Płaty są naprawdę spore wiec pokrywają dość duża cześć ciała. Serdecznie polecam ten produkt.

Dzisiaj opisuje wam produkt z cyklu czego to marki nie wymyśla a czego to człowiek nie użyje ???? Mamy saszetkę z pupa na grafice jest ok,a w środku dwa sexy płaty. Materiał jest dość gruby mięsisty serum nawet ładnie pachnie i jest go sporo ,że nawet użyjemy maskę dwa razy to wersja dla tych co nie lubią marnować ???? Płat jest dość długi dobrze przylega.Teraz minus aplikacja na uda z przodu ok damy radę sobie same,ale już na pupę albo musimy dobrze się pogimnastykowac albo poprosić o pomoc partnera/koleżanke/siostrę kogo kolwiek ja przyznaje sama nie dałam rady tego nałożyć...partner miał mini ubaw....bo na twarz maska to ok ale na tyłek ???????? Maska ,a raczej serum ma dość fajny skład Kofeinę , cantella asiatica, kwas hialuronowy, taurynę i skrzyp polny Ale ja tak naprawdę nie wierzę w działanie takich preparatów tak w tym przypadku producent mnie uprzedził i dodał wzmiankę ,że maska działa ale z systematycznymi ćwiczeniami dieta i tutaj się zgodzę. Maskę trzymamy 15-20 minut ja trzymalam 30minut a nóż lepiej zadziała???? Po użyciu serum zmywamy lub wmasowujemy ja wmasowalam iiii i nic zero wow poza tym że skóra była minimalnie gładka i nawilżona tak jak po większości balsamów do ciała..... niestety trochę rozczarował mnie ten produkt. Wszystkich ,którzy przeczytają bardzo dziękuję ❤️ i przepraszam za rozwiezlosc u mnie rzadko występują przecinki i kropki