Eveline Cosmetics Slim Extreme 4D, Wyszczuplające serum-korektor cellulitu 

Kupiłam go na promocji w Rossmann z 20 zl za 10 zl i oczywiście od razu wzielam kilka sztuk. opakowanie a dokładnie tubka kusi swoim wyglądem i obiecaniem redukcji cellulitu. Sam balsam jest koloru białego o bardzo dobrej konsystencji i delikatnym hmm takim mentolowym zapachu. Bardzo dobrze sie smaruje i ładnie wchłania. Później czuć taki chłodny powiew i mrowienie na skórze. Po kilku dniach widac znaczną poprawę jakości skóry bo jest taka delikatna i bardziej napięta. Dla mnie super produkt tym bardziej że moje rozstępy po ciąży znacznie sie zmniejszyły i wybielaly dlatego jest to super balsam!

Bardzo lubię produkty Eveline do ciała, które są okrzyknięte mianem wyszczuplających, modelujących czy redukujących cellulit. Serum Eveline jest z efektem chłodzenia i faktycznie ten efekt pojawia się po około 2 minutach i utrzymuje paręnaście minut. Wiadomo, stosowanie samego serum nic nam nie pomoże. W czarodziejski sposób nie zniknie cellulit, ani fałdki. W przeciwnym wypadku wszystkie byłybysmy szczuplutkie bez diety i ćwiczeń :) Ja osobiście bardzo lubię ten produkt. Zużyłam dwa opakowania przez wakacje, ze względu na chłodzenie. Wcześniej używałam termoaktywnego. Produkt zamknięty jest w poręcznej tubie, jest gęsty, łatwo można odmierzyć pożądana ilość produktu. Uważam, że jest dość wydajny. Jak dla mnie efekty są zadowalające. Używałam go 4 x w tygodniu, chodząc na trening na orbitreku z podczerwienią, rollmasazer i pod domowy bodywrapping. Produkt jest WSPOMAGACZEM w walce z cellulitem i wspaniale się do tego nadaje. Używam tych serum od kilku lat, ale z przerwami. Stosowany systematycznie wyraźnie poprawia wygląd naszej skóry. Ładnie wygładza, nawilża i pomaga z cellulitem dzięki skóra na prawdę wygląda duuuzo lepiej Cena ? W promocji można go zakupić za 14-15zł i warto z tych promocji korzystać, bo w przeciwnym razie zapłacimy za produkt już ok 20-25zł

Kosmetyki antycellulitisowe uzywam regularnie. Wczesniej uzywalam typowo rozgrzewajacych, jednak ze wzgledu na dosc uciazliwy efekt rozgrzania i palenia, (szczegolnie noca pod kołdrą) ciezko u mnie bylo z regularnoscią. Na okres letni miałam żelowe serum z Tołpy, które delikatnie chłodziło. Bylam z niego w miare zadowolona , skończyło mi się, więc uznałam , ze bede szukac czegos typowo chlodzacego. Rozwazałam dwa kosmetyki od Eveline (kuracja lub serum - koncentrat), jednak ten wygral, głównie za włsciwosci na ktorych mi zalezy. Serum ma żelowo-gesta konsystencje, co mi odpowiada, gdyz lubie lekkie formuly, ktore szybko sie wchlaniaja. I tak tez jest tym przypadku. Geste, maslowe konsystencje nie sa dla mnie. Serum dosc mocno chlodzi - przez najblizsza godzine, jednak teraz w upaly czy po treningu bardzo mi ten efekt odpowiada. Podejrzewam, ze zima , bedzie mi za zimno po jego uzyciu. Jezeli chodzi o efekt, to skora jest wygladzona i bardzo aksamitna. wizualnie widac poprawe juz o jednym uzyciu. Dodatkowo u mnie balsam ten niweluje obrzeki, do ktorych niestety mam spora tendencje,szczegonie latem czy po intesywniejszym treningu. Niewykluczone, ze wygladzenie nog i redukacja cellulitu ma zwiazek z usunieciem obrzeku limfatycznego w tym obszarze. Warto tez miec na uwadze, ze zastoje limfatyczne , przyczyniaja się do powstawania obrzeku/zatrzymywania wody, a tym samym moga byc tez przyczyna cellulitu wodnego, Dlatego wszelki chlodzace dzialania moga przyczynic sie do jego zniwelowania. I ja oczuwam taki efekt, dzieki ohlodzeniu jakie daje to serum. W konsekwencji po jego uzyciu, nie odczuwam juz takiej ciezkosci nog, wrecz przeciwnie , czuj, ze nogi sa lekkie. Ja z calego erca polecam. Na okres letni, jest to rewelacyjny kosmetyk. Raczej w okresie zimowym, nie dam rady go uzywac ze wzgledu na mocne chlodzenie. mysle, ze jak ktos ma celluit wodny i obrzeki, to moze pomoc.

Szukałam czegoś na cellulit i postawiłam na te serum. Wcześniej miałam drogie i bez szału tym razem postanowiłam kupić w promocji w Rossmannie tańszy produkt. Tubka przypadła mi do gustu, lepsza taka niż niejedna pompka. Serum jest o idealnej konsystencji, którą łatwo i przyjemnie się aplikuje. Zaskoczyło mnie uczucie mrowienie i chłodu na udach bo tam aplikowałam. Zdecydowanie bardziej lubię ten efekt niż rozgrzewajacy. Fajne ukojenie po treningu. Skóra stała się gładsza, taka wręcz aksamitna i naprężona. Celluit jest i dalej z nim będę toczyć walkę wypróbowując inne produkty z tej firmy ale do tego balsamu z chęcią powrócę choćby dla tego chłodzącego efektu, który jest świetny zwłaszcza po ćwiczeniach.

Tego produktu używam już jakieś 5 opakowanie z rzędu , bezustannie do niego wracam , szczególnie latem gdyż daje efekt mega chłodzenia całego ciała. Serum ma za zadanie zwalczyć cellulit , wysmuklić sylwetkę , zmniejszyć przy tym widoczność rozstępów i innych niedoskonałości. Ja używam tego serum na noc , zawsze po szczotkowaniu na sucho. Uwielbiam kiedy wstanę rano i nogi są pięknie wygładzone . Faktycznie można zauważyć efekt zmniejszenia cellulitu , co do rozstępów jeszcze nic nie zauważyłam . Przy zbilansowanej diecie , aktywności fizycznej , ten produkt daje radę . Świetnie napina skórę i uelastycznia. Bardzo dużym plusem jest jego dostępność i cena . Ja będę do niego wracać.

Serum kupiłam skuszona promocją w Rossmanie. Nie spodziewałam się niczego szczególnego, zwłaszcza, że już wygląd opakowania przywodził na myśl tandetę. Po prostu skończyło mi się poprzednie serum innej firmy (zresztą bardzo dobre). Nie było więc rozczarowania, ale zaskoczenia również nie. Równie dobrze mogłabym używać pierwszego lepszego balsamu do ciała. Efekt byłby ten sam. Oczywiście nie oczekuję, że kosmetyk usunie mi cellulit, ale powinien przynajmniej napiąć skórę i sprawić, by był on mniej widoczny. Jeśli chodzi o cechy użytkowe, to serum dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy. Jest dość wydajne- starczyło na prawie 2 miesiące stosowania. Pachnie koszmarnie- ciężko opisać, zapach jest skrajnie chemiczny. Dobrze, że dużo nie straciłam na tym "interesie", bo faktycznie kosmetyk był bardzo tani. Rozstanę się z nim bez żalu i na pewno go więcej nie kupię.

Serum stosuję zawsze po treningu, ale w lato. Tylko z tego względu, że bardzo chłodzi. Jest to przyjemne uczucie, ale dosyć mocno wyczuwalne. Świetnie uelastycznia skórę i ją napina. Skóra po nim pięknie wygląda, jest gładka i napięta. Co do obietnicy, że ma redukuje cellulit to nie wierzę w żadne takie kremy, bo z celulitem walczymy pijąc wodę i przede wszystkim ćwicząc. Jednak dodany do treningów świetnie walczy z cellulitem. Natomiast rozstępy są po nim mniej widoczne. Ma świeży miętowy zapach i daje uczucie chłodu, a przy tym jest bardzo wydajny.

Produkt ten kupiłam z ciekawości, gdyż jestem sceptycznie nastawiona do górnolotnych obietnic. Muszę przyznać, iż balsam ma wiele plusów. Czasami przyjemnie chłodzi- z naciskiem na czasami. Nie wiem, od czego zależy fakt, iż nie za każdym razem. Kosmetyk ten ma fajną konsystencję, przyjemny rześki zapach i funkcjonalne- wydajne opakowanie. Niestety nie spełnia swojej głównej obietnicy, czyli nie redukuje cellulitu. Mimo to uważam serum za fajny kosmetyk pielęgnacyjny, który nawilża skórę.

Preparatów wyszczuplająco - modelujących używam już ponad 13 lat - od momentu zajścia w ciąże. Na dzień wybieram delikatniejsze typowo ujędrniające formuły , jednak na noc stawiam już na typowo uderzeniowe preparaty. Z doświadczenia wiem , że jeśli chodzi o produkty drogeryjne to na moje ciało najlepiej działają produkty właśnie marki Eveline. Używam ich regularnie od lat bo po prostu działają :) To konkretne wzięłam z półki w Ross , bo coś mi świtało , że jeszcze się nie znamy. No to się poznaliśmy i była to dość udana znajomość. Opakowanie typowe dla produktów tej marki : miękka plastikowa tuba z zatyczką na zatrzask która nie pęka i nie trzeba się z nią siłować. Kolorystyka to biel i mięta no i oczywiście bardzo ładnie wymodelowane ( pewno przez grafików kobiece ciało ) A tak na marginesie to każda z nas by chciała wyglądać po używaniu jakiegokolwiek kosmetyku jak na zdjęciu pokazowym do produktu - to by było super :D Producent informuje nas również , że serum ma działać redukująco na cellulit , wysmuklająco , modelująco oraz zmniejszać widoczność blizn i rozstępów. Czyli standardowo jak na sera tej marki - to konkretne jest wzbogacone ekstraktem z bluszczu który to niby ma stymulować regeneracje i odbudowywać elastyczność skóry. Serum ma białą barwe , jest dość mocno skoncentrowaną formułą i pachnie miętowo. Jak już można się domyślić daje efekt chłodzący , dla mnie jest delikatny i przyjemny ale osoby z wrażliwszą skórą mogą poczuć pieczenie , a wiem , że nie każdy taki efekt lubi. Rozprowadza się bez problemu , nie lepi się do ubrań i nie bieli ich. Używałąm go na brzuch , uda , biodra i pośladki wykonując przy tym masaż moim nieśmiertelnym chociaż już lekko rozklekotanym masażerem z Avon. Oczywiście każda z nas wie , że żaden kosmetyk nie usunie cellulitu , nie wymodeluje sylwetki jak skalpel bo do tego to już trzeba diety , dużych ilości wody i jak by to zaśpiewał Krzysio Ibisz : racjonalne żywienie i pięć posiłków dziennie. Tak trzeba żyć ! Ja niestety tak nie żyje , ale ciało mam jeszcze w całkiem dobrej kondycji czyli jeszcze się nie posypałam. No wiadomo - skoro można wspomóc się w walce o jędrniejszą skórę przy pomocy kosmetyków , to dlaczego z tego nie korzystać. W chwilę po użyciu poza efektem chłodzącym czuć , że skóra w dotyku jest gładsza , miękka i dość dobrze nawilżona. Czyli pierwsze wrażenia jak najbardziej na plus , ale ja jestem całkiem zadowolona z efektów jakie ten preparat dał po zużyciu całego opakowania : Moja skóra faktycznie w dotyku wydaje sie być bardziej napięta i sprężysta . Cellulit mam niewielki więc ten który mam został delikatnie wyrównany czyli można powiedzieć , że skóra została delikatnie zagęszczona. To modelowanie to tak potraktuje z przymrużeniem oka bo tam nie zauważyłam bym nagle od tego serum wyszczuplała , bądź też mój obwód pasie zrobił się mniejszy - no ale w takie obietnice to chyba żadna z nas nie wierzy. Ważne , że widzę spełnienie większości obietnic producenta i tyle mi w zupełności wystarczy. Serum nie podrażnia , nie przesusza skóry , jest dość wydajne i w rozsądnej cenie. Marke Eveline udowodniła po raz kolejny , że można na nich polegać jeśli chodzi o modelujące preparaty do ciała , więc ja na pewno sięgne po ten preparat ponownie i mogę go polecić.

Po rożnych opiniach w Internecie stwierdziłam że wypróbuję. Czekałam 2 tyg na jakikolwiek efekt o niestety nic. Serum ładnie pachnie, ma przyjemna konsystencję jakby gęstej emulsji, super rozprowadza się po skórze. Skóra po produkcie jest naprawdę gładka. Natomiast efekt antycellulitowy jest tylkp w opisie niestety. Samo opakowanie naprawdę ladne ,czytelne.

Ogólne lubię wszelkiego rodzaju balsamy wyszczuplające, antycellulitowe od Eveline. To serum-korektor zakupiłam przy okazji promocji 2+2. Balsam przyjemnie chłodzi ale nie daje efektu przesadzonego zimna. Skóra po użyciu jest wygładzona, wydaje się być bardziej napięta. Co do cellulitu powiem tak – uważam, że najważniejsze są ćwiczenia i sam balsam cudów nie zdziała. Serum ma charakterystyczny dla tych produktów zapach, czuć taki mentol. Konsystencja lekka aczkolwiek trochę muszę zaczekać z ubieraniem się po nałożeniu tego serum. Opakowanie tradycyjne – tuba którą łatwo przeciąć nożyczkami gdy produkt się nam kończy. Polecam zakupić i przetestować.