Emolium Pure, Żel do mycia skóra sucha, wrażliwa, skłonna do alergii 

Ja: Mam skórę bardzo suchą, odwodnioną, atopową. Z tendencjami do uczuleń i pękających naczynek. Oczekiwania: Dobre domycie skóry bez uczucia ściągnięcia i podrażnień Opakowanie: Poręczna tuba, odwrócona, zamykana na zatrzask. Bez problemu można wydobyć kosmetyk do samego końca. Tuba w podróży sama się nie otwiera, opakowanie jest dobrze zabezpieczone przed wylaniem kosmetyku. Szata graficzna tej serii jest zielona, przyjemna dla oka. Opakowanie dość minimalistyczne jak na serię przystało. Z przodu logo marki, nazwa serii i krótki opis kosmetyku. Z tyłu czytelny skład i czas użycia kosmetyku po otwarciu. Do tego nieco dłuższy opis produktu oraz stosowanie. Dość standardowa pojemność tuby - 200 ml. Wrażenia: Kosmetyk przeznaczony jest do mycia ciała, dlatego też nie rozumiem do końca opinii, że kosmetyk jest kiepski, bo szczypie w oczy. Większość kosmetyków, które nie są przeznaczone do mycia twarzy czy demakijażu podrażniają delikatną okolicę oczu. Ma żelową konsystencję, ale dość rzadką i przelewa się przez palce. Trzeba wprawy w używaniu. Jest przezroczysty, pachnie bardzo delikatnie i nienachalnie. Zapach nie utrzymuje się na skórze po kąpieli. Przez swoją konsystencję mam wrażenie, że kosmetyk jest mało wydajny. Plus za odwróconą tubę dzięki której można wydobyć kosmetyk do samego końca, a dozowanie jest przyjemne. Sam żel jest w porządku - delikatnie się pieni, dobrze oczyszcza skórę i usuwa brud. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, nie podrażnia i nie uczula. Na początku odrobinę łagodził stany zapalne AZS, ale później jakby skóra się do niego przyzwyczaiła. Przestał wygładzać drobne krostki na ramionach, choć nadal delikatnie nawilżał. Plus za delikatny skład i możliwość używania żelu przez niemowlaki. Cena jest adekwatna w stosunku do jakości kosmetyku jednak w moim odczuciu wychodzi drogo. Pewnie gdyby kosmetyku używał niemowlak starczyłoby na znacznie dłużej niż u mnie. Dostępność jest średnia - w sieciowych drogeriach pojawia się raczej wybiórczo, szybciej można go znaleźć w aptece. Nie żałuję zakupu choć myślę, że nie wrócę po kolejne opakowania. Jest dużo innych żeli myjących na rynku.

Spodobał mi się ten żel.. mam skórę mieszaną, trądzikową.. trochę przesuszoną kuracją dermatologiczną. Żel jest bardzo delikatny, nie podrażnia, ani nie uczula. Spełnia swoje zadanie, aczkolwiek nie domyje makijażu, więc do pierwszego etapu zastosowałabym jakieś łagodne mleczko/ płyn micelarny. Edit: Na dłuższą metę ściąga skórę, co mnie dziwi... i zapycha. :( A do mycia ciała się w ogóle nie nadaje...