Opalescence Whitening Toothpaste Cool Mint with Fluoride Wybielająca pasta do zębów z fluorem

W przerwie między używaniem kuracji wybielających na stałe goszczą u mnie również pasty wybielające,aby podtrzymać efekt tych środków, zminimalizować odkładanie się płytki nazębnej i tworzenia przebarwień. Pastę od Opalescence kupiłam z polecenia w sieci,ponieważ często jest wysoko w rankingach. Popularność tej marki jak międzynarodowa,choć ja dopiero niedawno ją odkryłam. Do tej pory nie była też dostępna w drogeriach. W jej ofercie znajdują się żele wybielające stosowane w gabinetach dentystycznych oraz pasty do zębów do codziennego stosowania, szczoteczki manualne czy wykałaczki do zębów. Produkt zapakowano w pudełko o białym ,matowym tle wraz z zielonymi,świetlistymi ozdobnikami. Obecne są na nim opisy w różnych językach zaznamiające nas z produktem,jest data ważności czy skład. Pasta zawiera fluor na poziomie 1100 ppm. Nie ma glutenu, triklosanu,słodzona jest ksylitolem,który zmniejsza ryzyko powstawania próchnicy. Sama tubka ma 100 ml pojemności i jest kolorystycznie dopasowana do kartonika.W początkowej fazie można ją stabilnie postawić w pionie,dzięki masywnemu zamknięciu. Ta część posiada klapkę,ale nie da się odkręcić. Wylot pasty został zabezpieczony sreberkiem,co zawsze doceniam. Pasta bardzo wyróżnia się na tle innych,podobnych produktów. Aromat jest miętowy ,rześki ,ale tutajdodatkowo przedziera się taka troszkę chemia,ale nie w złym znaczeniu. Budzi na myśl produkt bardziej profesjonalny,'dentystyczny' tak to odbieram. Na zieloną barwę i żelową konsystencję przez co nie ma problemu z rozpuszczeniem się w ustach.Jest mocno miętowa,prawdziwa mroźna mięta jak z nazwy,ale nie szczypie w język i nie jest przesadzona. Duża ilość piany przy małej dozie pasty ma maksymalne szanse zadziałać. Pozostawia wspaniały posmak po sobie,niesamowite odświeżenie na długi czas,daje większy komfort. Po jej użyciu czuję satysfakcję jak po przejechaniu językiem moje zęby są gładkie,czyste ,pozbawione osadu. Po kilku dniach zauważyłam jak zmniejszają się przebarwienia na zębach,a one stawają się wyraźnie jaśniejsze. Płytka w szczelinach z którą mam duży problem w niektórych miejscach została zmniejszona. Nie zauważyłam,żeby szkodziła jakoś moim zębom,zwiększała ich nadwrażliwość czy podrażniała dziąsła. Jestem pod wrażeniem tej pasty i uważam że jest najlepsza jaką do tej pory stosowałam. Jest to specyfik do którego nie mam żadnych zażaleń ,spełniła obietnice producenta ,jest wydajna i dostępna nie tylko w sieci,ale również w Superpharm czy w Hebe w cenie niewiele większej niż w sieci,ale myślę,że warto. Sztos!

Mam tylko kilka uwag do tej pasty, niespecjalnie negatywnych ani pozytywnych, po prostu chcę sobie utrwalić opinię, bo pasta na ten moment jest droga jak niemogę, więc pociąga to za sobą pewne wymagania co do jakości: • Doceniam niski stopień ścieralności tej pasty. Mam napięte stosunki z drobinkami ścierającymi, które często występują w takich wybielaczach, czasami są to granulki silikonowe, a czasem tylko sam delikatny proszek węglowy, ale jakiś czas temu skruszył mi się ząb i teraz troszkę dmucham na zimne. Tutaj widzę w składzie silicę, ale w konsystencji niczego nie wyczuwam, nic po zębie nie sunie, nic agresywnie nie pociera o szkliwo. • Doceniam fluor – czasami stosuję pasty z fluorem pomimo całego tego halo wokół domniemanej szkodliwości tego składnika, wydaje mi się, że na ten moment moje zęby potrzebują tej ochrony. • Nie ma żadnych ekstraktów naturalnych, od czego trochę się odzwyczaiłam, więc przez większość czasu używania miałam przekonanie, że zapach pochodzi od olejku herbacianego lub może tymiankowego. Tak się kojarzyło, bo zapach naprawdę bardzo przyjemny i subtelny, nie daje ostrą miętą, mimo że nazywa się "Cool mint" i nie kręci mnie od niego w nosie. • Nie wybiela. Niby nie musi, bo w założeniu ma jedynie podtrzymywać efekt wybielenia profesjonalnego, ale moje zęby były niedawno czyszczone u stomatologa i nie widzę, aby ta pasta w jakimkolwiek stopniu powstrzymała czy nawet opóźniła osad. Piję dużo herbat, ale zazwyczaj widzę odbarwienia tylko w minimalnym stopniu, więc nie ma tu trudnego zadania dla pasty wybielającej, a stosowałam niektóre naprawdę skuteczne. Ta raczej nic w tym zakresie nie robi. Ładnie myje zęby, ale porównywalnie do dużo tańszych odpowiedników bez obietnic wybielenia. Leciutkie odbarwienia przy szyjkach zębów jak były tak są, nawet na tych frontowych ząbkach nie widzę działania pasty.

Pastę poleciła mi Stomatolog. Zakupiłam ją przez internet za 40 zł. Efekt jaki daje jest wspaniały, nie do osiągnięcia pastami dostępnymi w drogeriach. Doskonale do oczyszcza zęby i je wybiela. Moje zęby są bardzo wrażliwe, a ta pasta doskonale radzi sobie z tym problemem. Produkt ten ma bardzo mocno miętowy smak, co nie każdemu może pasować. Pasta skutecznie eliminuje przebarwienia, kamień na zębach. Super odświeża oddech i nadaje uczucie świeżości. Opakowanie tego produktu jest zielone, miękkie – bardzo łatwo wydobywa się z niego produkt Pasta jest świetna, przede wszystkim DZIAŁA. Jedynym jego minusem jest trochę wysoka cena.

Pastę tę zaczęłam używać jakieś dwa lata temu po wybielaniu nakładkowym żelem tej samej firmy, dla podtrzymania efektu. Muszę powiedzieć, że efekt jaki daje jest niesamowity, nie osiągalny żadna inna pasta. Moje zęby są bardzo jasne, bez wybielania! Pasta nie powoduje uwrażliwienia zębów, dobrze je oczyszcza. RDA jest również na akceptowalnym poziomie. Aktualnie stosuje pastę rano, a wieczorem delikatniejszy produkt. Tak sprawdza mi się świetnie. Stosowałam ją w pewnym okresie 3 razy dziennie i też wszystko było bardzo dobrze. Super produkt, warty przetestowania. Cena jest może nieco wyższa, ale pojemność produktu jest również większa niż standardowej pasty.

Pastę wybielającą Opalescence kupiłam na jednej z aukcji internetowych. Opakowanie zawiera 133 g pasty, zapłaciłam około 36 zł Pasta ma mocno miętowy smak, dobrze myje zęby, redukuje kamień nazębny, likwiduje przebarwienia po kawie, jest wydajna. Jestem osobom pijąca dość sporo kawy co wpływa jednak na zęby i próbowałam już wielu past których producenci obiecywali że są one wybielające i poza pastą dla kawoszy firmy Splat to pasta wybielając Opalescence jest naprawdę wybielająca i skutecznie usuwa przebarwienia. Polecam używać na zmianę z innymi pastami odbudowującymi i chroniącymi szkliwo . Dodatkowy plus za opakowanie tubkę łatwo postawić na blacie umywalki. Podsumowując pasta skuteczna i wydajna, działa tak jak podaje producent, skutecznie radzi sobie z przebarwieniami po kawie, to pierwsze ale na pewno nie ostatnie opakowanie tej pasty jakie kupiłam mimo ze jej smak zbytnio nie przypadł mi do gustu, pasta mogła by być nieco tańsza niemniej jednak warta swojej ceny. Polecam !

Kupiłam ten produkt, ponieważ naczytałam się bardzo dużo pozytywnych opinii. Kupiłam najpierw miniaturkę tego produktu, niestety cena za 20ml to aż 18zł. Po umyciu zębów od razu daje się odczuć bardzo intensywny miętowy zapach, dzięki czemu oddech przez długi czas jest świeży. Zauważyłam też delikatnie wybielenie zębów a przede wszystkim usunięcie przebarwień. Po użyciu miniaturki chętnie kupię pełnowymiarowy produkt. Polecam :)

Na pastę Opalescence trafiłam przypadkiem, kolega który mieszkał w Niemczech przyjechał i miał właśnie ją ze sobą. Używałam jej od niego i od razu wiedziałam, że kupię i zrobię zapasy z tej pasty na dłużej, trochę mi minka posmutniała jak zobaczyłam ceny bo jednak 35zł za pastę do zębów to jest sporo plus staram się używać bez fluoru past ponieważ miałam problemy ze szkliwem przez fluor a ta pasta ma w składzie fluor...Co do samej pasty jest świetna, działa, wybiela zęby, , czyści idealnie i jest delikatna nie powoduje szczypania i nadwrażliwości i przede wszystkim to było dla mnie zaskoczenie bo z takim czymś się nie spotkałam ona odświeża bardzo bardzo ale to bardzo dobrze efekt ten się utrzymuje bardzo długo. Jeśli ktoś ma problem z dziąsłami jakimikolwiek uszkodzeniami to polecam też. Opakowanie fajne, no jedyny minus to ta cena ale no moim zdaniem warto. Dla mnie ta pasta jest wspaniała.