Prosalon Conditioner for Blond Lightened and Grey Hair Odżywka do włosów blond, rozjaśnianych i siwych

Tę odżywkę kupiłam trochę "z braku laku" ponieważ w drogerii nie było mojej ulubionej odżywki. Była w promocji.... duża pojemność.... Zaryzykowałam. Niepotrzebnie. Odżywka nie robi absolutnie nic. Włosy po umyciu są matowe, szorstkie jakbym nie nakładała żadnej odżywki. Nie widzę również żadnego niwelowania żółtego odcienia na włosach. Nic, kompletnie nic nie działa, nie spełnia żadnej z obietnic producenta. Pieniądze wyrzucone w błoto. Nadaje się tylko do kosza

Zaraz po wizycie u fryzjera gdzie uzyskałam ładny efekt tonerem, wybrałam się do Hebe po wspomagacze w pielęgnacji moich włosów w międzyczasie kiedy już toner będzie się wypłukiwał a moje pasemka pożółkną. Moją uwagę przykuła smukła butelka za dobrą cenę (obecnie produkt nie wygląda tak jak ten na zdjęciu). Napis PROSALON dużo obiecuje bo producent twierdzi, że są to produkty do użytku fryzjerskiego co jest jedynie dobrym chwytem marketingowym. Produktu w butelce było całkiem sporo- butelka przezroczysta więc realnie widzisz, że w środku znajduje się niebiesko perłowy kosmetyk i właśnie ta perła mnie przyciągnęła- na pierwszy rzut oka nie jest to typowy kosmetyk typu "fioletowy". Perła wzbudziła we mnie ciekawość, że produkt może zaoferować mi coś ciekawszego, Co otrzymałam? Wielkie rozczarowanie i wkurzenie na siebie, że dałam się skusić na bubel w ładnej butelce. Odżywka po wylaniu na rękę ma ciekawy opalizujący niebieski kolor jednak szybko okazuje się, że pigment jest za jasny a konsystencja wodnita i ciężko zaaplikować ją na włosy. Zapach jak dla mnie ciekawy, cytrusowy, lekko chemiczny ale czego się spodziewać po takiej cenie, Dałam szansę odżywce jednak już po pierwszej aplikacji przekonałam się jak zły jest to kosmetyk. Moje włosy są matowe, gumowe, ciężkie do rozczesywania, wręcz poplątane!!!! Po wysuszeniu nawet na szczotce zostaje gumowe siano!! Włosy straciły na sypkości i jakości! Jeśli chodzi o chłodzenie koloru to efektu brak! Jakaś totalna porażka! Ja nie wiem co tam jest w środku ale chyba wolę nie wiedzieć do końca. Lubię wykorzystywać każdy kosmetyk do dna więc na siłę używam tej odżywki ale nakładam na nią jeszcze jedną żeby chociaż trochę nawilżyć włosy:(::(:(:(:((:(:(

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że moje włosy są długie, puszące się i trudne w pielęgnacji. Mam naturalny kolor, jestem blondynką. Odżywka z Chantal przykuła moją uwagę podczas składania zamówienia na Hebe, a dodatkowo była na promocji więc się skusiłam. Kosztowała ok. 12 zł. Odżywka zamknięta jest w plastikowej butelce, o pojemności 500 ml. Moje opakowanie nie miało pompki. Ma ono standardowe zamknięcie, chociaż dostosowane do kształtu opakowania. Pierwsze co przykuło moją uwagę był fakt, że spodziewałam się większego opakowania, a jest to wysoka i "szczupła" butelka, różni się od tych na zdjęciach. Grafika opakowania jest prosta, jedynie co się na niej znajduję to napisy i logo oraz oczywiście skład. Opakowanie jest przeźroczyste, co daje możliwość podglądnięcia ile zużyłyśmy produktu. Odżywka ma kolor niebieski. Jej konsystencja jest bardzo lejąca się, rozwodniona. Nie jest to mój ulubiony typ. Ma specyficzny zapach, trochę ziołowy, trochę apteczny, nie każdemu przypadnie do gustu. Według producenta są to profesjonalne kosmetyki, używane w salonach fryzjerskich, ale moim zdaniem już sam zapach to wyklucza. Nie kojarzy się on z tym, co używają fryzjerzy. Miałam spore oczekiwania co do tego produktu, ale jednak mocno się rozczarowałam. Nie zauważyłam żeby produkt niwelował żółty odcień, który od czasu do czasu dopada moje włosy. Producent obiecuje przywrócenie włosom witalności i zdrowszy wygląd. W moim wypadku to kompletnie się nie sprawdziło. Włosy stały się matowe, nieestetyczne, zaczęły się jeszcze bardziej puszyć i nie układały się po umyciu i wysuszenie zbyt pięknie. Nie zauważyłam działania w tym, że włosy mają się przestać elektryzować, gdyż na co dzień nie mam z tym problemu. Wydajność produktu też jest kwestią sporną. Zamówiłam z myślą, że na chwilę mi tego produktu wystarczy. Mimo wszystko nie używając jej za każdym myciem włosów tego produktu ubywało w zastraszającym tempie. Przez jej formułę sporą ilość produktu musiałam użyć żeby cokolwiek pokryło moje włosy. Po nałożeniu jej w ogóle nie odczuwałam posiadania jej na włosach, tak jakby one ją wpijały. Ogólnie stwierdzam, że ta odżywka jest totalnym niewypałem. U mnie się nie sprawdza, obietnice producenta się nie spełniają. Jest niewydajna. Szkoda marnować na nią pieniądze skoro w podobnej cenie możemy znaleźć coś co daje o wiele lepsze efekty. Cały czas kiedy miałam tą odżywkę to chciałam ją jak najszybciej zużyć, bo szkoda mi było wyrzucać ten produkt, a brak efektów powodował coraz większą irytację.