Milk Shake Conditioning Whipped Cream Odżywka do włosów w piance

Piankę stosowała moja fryzjerka i właśnie u niej zakochałam się w tej odżywce. Mam długie gęste włosy i trzeba jej nałożyć dość dużo. Ku mojemu zdumieniu pianka okazała się bardzo wydajna. Fantastyczne jest to że pianka po prostu znika na włosach zostawiając je gładkie lśniące i łatwe do rozczesania. Nie klei się, nie lepi i nie zostawia żadnych filmów. I ten zapach! Po prostu genialny produkt. Pierwszą piankę kupiłam w salonie fryzjerskim kolejne już w internecie.

Omijałam szerokim łukiem odżywki bez spłukiwania bo kojarzyły mi się z przeciążeniem włosów. Po tą piankę sięgnęłam, bo zaczęłam używać tonerów z MilkShakea, a w zaleceniach jest by mieszać je właśnie z tą pianką. No i cóż, szybko zaczęłam też używać jej jako odżywki solo. Uwielbiam ją za wszystko- za formułę pianki, cudowny zapach bitej śmietany, prostotę użycia i efekt miękkich, lśniących nie obciążonych włosów jaki daje. Nakładam na odciśnięte włosy, nie muszę czekać 5 czy 10 minut i od razu mogę zabierać się za stylizację, co bardzo mi odpowiada, bo pozwala zaoszczędzić trochę czasu. Dodatkowo w trakcie stylizacji wspomagam ją tylko okejkiem na końcówki i gotowe, włosy wyglądają pięknie i zdrowo. No i ten zapach, który długo utrzymuje się na włosach- bajka… To chyba najlepsza szybkodziałająca odżywka jakiej używałam.

Odżywkę kupiłam w celu mieszania z tonerem Milk Shake (jak zaleca producent). W tej roli sprawdza się doskonale. Odżywka ma konsystencję (i zapach! <3) bitej śmietany, w związku z czym mieszanka odżywki i tonera bezproblemowo się łączy i rozprowadza na włosach. Do mieszania z tonerem jest idealna, bo przez swoją napowietrzoną konsystencję sprawdza się o niebo lepiej niż standardowe odżywki, których trzeba więcej nawalić, aby uzyskać odpowiednią ilość mieszanki. Standardową odżywką łatwiej również obciążyć włosy, w przypadku pianki Milk Shake taka sytuacja nie miała miejsca. Toner po wymieszaniu z odżywką daje bardziej subtelny efekt koloryzujący niż nałożony solo. Aplikacja miksu odżywki i tonera jest też znacznie łatwiejsza, bardziej intuicyjna, a toner wystarcza na dłużej. No i ta mieszanka wygląda i pachnie jak najpyszniejszy deser :D Odżywki używałam również solo, jako produktu bez spłukiwania. Najczęściej używałam tylko tej pianki w połączeniu z serum silikonowym, rezygnując z odżywki bez spłukiwania. Odżywka Milk Shake wystarczająco dociążała i wygładzała włosy, nie czułam potrzeby używania dodatkowo odżywki/maski do spłukiwania. Nie znam drugiego takiego produktu. Odżywka Milk Shake to bardzo wygodne rozwiązanie, które sprawdzi się zarówno przy samodzielnym tonowaniu, jak i codziennej pielęgnacji włosów. Na stałe zagości w mojej łazience.

Odzywka w piance? A czemu by nie! Idealna forma pianki bez spłukiwania. Ma bogaty skad odzywczy dla włosów, a na dodatek co jest najlepsze w tym produkcie to to ze wg nie obciaza włosów jak inne maski. Do tego piekny mleczny zapach... Zdecydowanie najlepsza odzywka do wlosow jaka testowalam

Piankę poznałam u fryzjera ok 2 lata temu i od tamtej pory nadobre zagościła w mojej kosmetyczce. Mam dość zniszczone włosy od modelowania a ta pianka sprawia, że żadnych uszkodzeń nie widać a włosy są cudownie miękkie i lśniące. Sklep notino.pl polecam w 100% zawsze można trafić na super okazję.

Piankę poleciła mi moja zaufana fryzjerka. I to był strzał w dziesiątkę. Muszę przyznać, że obawiałam się tego, że obciąży i sklei włosy. Pianki zwykle kojarzyły mi się z utrwaleniem a nie z odżywką. Nic bardziej błędnego. To obłędna, najlepsza jaką kiedykolwiek miałam odżywka bez spłukiwania. Moje włosy wreszcie odzyskały blask, miękkość, lekkość i witalność. Są wyraźnie odżywione i nawilżone. Nie puszą się, dobrze układają i przede wszystkim pięknie wyglądają. Zero obciążenia czy sklejenia. Właśnie taka powinna być idealna odżywka do włosów.

Długo zastanawiałam się, jak ocenić ten produkt. Kupiłam tę odżywkę skuszona opiniami, a inne produkty tej marki sprawdziły mi się bardzo dobrze. Udało mi się ją kupić w promocji za około 40zł (cena zazwyczaj sięga już nawet 70zł - to jak dla mnie trochę przesada). Strasznie spodobała mi się koncepcja odżywki w formie pianki, wcześniej nigdy nie stosowałam tego typu odżywki bez spłukiwania. Odżywka przybiera formę i konsystencję pianki o zapachu bitej śmietany, którą aż kusi zjeść. Zapach jest piękny. Aplikacja jest bardzo prosta - ja nakładam na dłoń porcję wielkości cytryny - nie wiem, czy to za dużo, ale dla moich włosów taka porcja dobrze się sprawdza. Nakładam na wilgotne, odciśnięte z wody włosy, a następnie suszę włosy na szczotce. Bez problemu rozprowadza się ją na włosach. Włosy również dobrze się po niej rozczesują. Nie są posklejane ani przeciążone. Po wysuszeniu zazwyczaj są miękkie i gładkie, natomiast są dni kiedy mimo wszystko brakuje mi tego, żeby lepiej nawilżała włosy, bo niekiedy mimo wszystko po użyciu wydają się suche. Oczywiście wcześniej używam też odżywki ze spłukiwaniem, więc wiem, że to też zależy od tego co zastosowałam wcześniej, natomiast po niektórych produktach B/S efekt mam trochę lepszy. Odżywka na pewno nie obciąża, jest bardzo lekka - myślę, że na włosy wysokoporowate, bardzo puszące się może nie dać spektakularnego efektu. Myślę, że na pewno do niej wrócę, po przetestowaniu drugiej odżywki w piance (nawilżającej) z tej firmy.

Rewelacyjna odżywcza pianka do włosów, o bardzo apetycznym zapachu. Polecona przez mojego fryzjera, na stałe w mojej szafie zagościła dawno temu i pozostanie na długo. Seria chroniąca kolor włosów po farbowaniu.

Lubię bardzo tą piankę, za jej puszystość oraz za piękny zapach! Świetnie działa na włosy, nawilża je i odżywia. Stosuję po umyciu włosów i muszę przyznać, że po wyschnięciu są na prawdę lekkie, odżywione i pełne blasku. Fajna jest ta pianka, nawet fajniejsza niż nawet odżywki w sprayu czy olejki, bo jest lekka i nie obciąża. Jednak cena takiej odżywki może przerażać, nie wiem czy cena jest adekwatna do działania, wydaje mi się że nie, dlatego kupuję ją tylko na na prawdę dobrej promocji i to po kilka sztuk od razu, bo 60 zł to dla mnie dużo za jedną sztukę.

Odżywkę w piance Whipped Cream zakupiłam w salonie fryzjerskim po tym jak fryzjerka użyła jej na moich włosach podczas wizyty. Była to dla mnie zupełna nowość, ponieważ nigdy nie używałam odżywki w formie pianki. To jedno użycie wystarczyło, żebym zakochała się w niej po uszy. Dlaczego skradła moje serce? Przede wszystkim z powodu jej błyskawicznego działania. Nakładamy na włosy i od razu możemy przejść do stylizacji. Uwielbiam to, że absolutnie nie skleja włosów, nie oblepia ich w żaden sposób i nie obciąża. Jest leciutka, wyglada i pachnie jak prawdziwa bita śmietana a włosy po jej użyciu są nawilżone i bardzo miękkie w dotyku. Idealnie sprawdza się na moich rozjaśnionych włosach pielęgnując kolor i dbając o kondycję włosów. Dodatkowo jest niesamowicie wydajna. Jak dla mnie milion plusów i ani jednego minusa :)

Uwielbiam! Piękny zapach. Doskonale sprawdza mi się jako dodatkowa odżywka, którą używam z inną swoją ulubioną odżywką do włosów. Połączenie doskonałe, a moje włosy to od lat rozjaśniony blond. Zawsze miałam suche, teraz nareszcie cieszę się pięknymi, błyszczącymi włosami.

Innowacyjna odżywkę w piance poleciła mi fryzjerka, która opiekowała się moimi puchatymi, niesfornymi włosami. Dotąd nie słyszałam o odżywkach w piance. TEN PRODUKT OKAZAL się hitem:)Niesamowicie nawizyl i ujarzmił moje kosmyki. Uwaga! TO nie pianka do stylizacji więc trzeba jej używać oszczędniej niż tradycyjnej usztywniającej pianki:)

Tą piankę do włosów poleciła mi fryzjerka. Mam włosy rozjaśniane, dlatego postanowiłam kupić coś co je mocno nawilży, bo zawsze po rozjaśnianiu mam tak suche włosy jak siano. Jestem bardzo zadowolona z produktu. Świetnie nawilża włosy, odżywia je i dodaje miękkości. Używam codziennie po umyciu włosów. Pianka nie obciąża włosów, mimo że nakładam od nasady po same końce. Swoją konsystencją przypomina bitą śmietanę, w zapachu w sumie również. Dłońmi wsmarowuje w wilgotne włosy, już bez spłukiwania. Bardzo wygodne rozwiązane i szybkie zarazem, bo zazwyczaj nie mam czasu aby bawić się w odżywki i je spłukiwać. Cena pianki jest adekwatna do jej jakości. Zużyłam jedno opakowanie i na pewno kupię kolejne. Polecam szczególnie tym osobom, które mają mocno przesuszone włosy, czy po rozjaśnianiu czy po używaniu prostownicy, suszarki... Efekt już po pierwszym użyciu. Utrzymuje się do kolejnego mycia, cały czas czuć, że włosy są bardzo miękkie i delikatne.

Piankę poleciła mi fryzjerka, która farbuje mi włosy farbami marki Z.One. Cena pianki początkowo wydawała mi się wygórowana... ale okazało się, że odżywka jest warta każdej złotówki. Mam włosy długie, często farbuję. Mają tendencję do przetłuszczania się przy skórze, końcówki z kolei są przesuszone. Obawiałam się odżywki w piance (żeby nie była za słaba, lub odwrotnie - nie obciążała włosów, tak jak robiły to produkty innych firm). Nakładam ją po wieczornym myciu - także szamponem z tej samej linii - choć wcześniej używałam innego, nie Z.one. W obu przypadkach - pianka super się sprawdzała, choć przy szamponie Z.one - efekt jest jeszcze lepszy :) Włosy są pięknie odżywione, cudnie się błyszczą, przy rozczesywaniu nie plączą się, są miękkie i dobrze odżywione. O wiele mniej rozdwajają się końcówki (co kiedyś było dla mnie tragedią). Nawet w wysokich temperaturach moje włosy nie przetłuszczają się. Mimo, że nanoszę odżywkę wieczorem, rano włosy są nadal piękne, nie "oklapnięte" ;) Dobrze się układają - choć najczęściej zostawiam je naturalnie rozpuszczone. Co ważne: przy moim codziennym myciu głowy i nakładaniu odżywki - starcza mi ona na prawie dwa miesiące! Wystarczy wycisnąć jej niewielką ilość. Co ważne - produkty Z.One są prawie w 100% ze składników naturalnych :) Miałam z tej samej linii odżywkę tradycyjną w płynie (kiedy w kwietniu były braki w dostawach z Włoch)... i ta dla mnie to była tragedia. Na szczęście od maja mogę używać z powrotem tej cudnej pianki :) Używam tej pianki od przeszło roku i przekonało się do niej kilka moich koleżanek.

Koleżanka poleciła wiec kupiłąm:) Zapach bardzo intensywny na moich włosach utrzymuje sie do kolejnego mycia za co ma oromny plus. Łatwo sie rozprowadza, nie skleja włosów, wystarcza na długo. Za ta cene polecam

po raz pierwszy dowiedziałam się o marce od fryzjerki. po pierwszym użyciu na włosach postanowiłam kupić cały produkt i to był strzał w 10 :) pianka jest mega lekka i pięknie pachnie , sprawia że moje włosy są miekkie i lśniące i co najważniejsze ułatwia rozczesywanie

Uwielbiam linię tych kosmetyków, pianka pachnie słodko, bita śmietaną nadaje sprężystości, bardzo fajnie się układają nie miałam problemów ze sklejaniem się włosów minusy cena

Odżywka w piance bez spłukiwania, pachnąca trochę jak bita śmietana. Włosy są po niej przyjemniejsze w dotyku, ale nie jest to na pewno jakieś fenomenalne nawilżenie. Nie obciąża,ale też nie ułatwia rozczesywania. Taki trochę 'wynalazek'. Bez szału.