Laura Conti Eco Soft, Naturalny regenerujący balsam do ust `Czarna jagoda` 

Jeśli chodzi o przeróżne pomadki, to jestem dość wymagająca, choć może nie tyle ja co moje usta, dlatego jeśli jakiś produkt naprawdę się u mnie sprawdzi to automatycznie mój mózg przypisuje do niego fiszkę "Pamiętaj o nim! Warty uwagi" ;) A tak już na poważnie to akurat ta pomadka Laury Conti była moim strzałem w dziesiątkę! Ogólnie uwielbiam pomadki "odkręcane", w formie "jajka", dlatego już na wstępie wzbudziła we mnie pozytywne odczucia. Przechodząc do konkretów, ten produkt REWELACYJNIE nawilżał, natłuszczał i otulał moje wymagające usta. Nawet wtedy gdy były bardzo spierzchnięte i suche, dosłownie po pierwszym użyciu było widać i czuć różnicę. Zdecydowanie pomadka ta działała regeneracyjnie i ochronnie, zwłaszcza podczas niskich temperatur. Była bardzo mięciutka i delikatna dla ust, przez co nie aż tak wydajna jakbym chciała. Dzięki jej kompaktowym rozmiarem, mieściła się do torebki, portmonetki czy kieszeni w stroju służbowym. Zdecydowanie polecam dla osób z bardzo wymagającymi ustami.

Używam tego balsamu kilka razy dziennie (w zależności od potrzeb) oraz smaruję nim usta przed snem. ⠀ Plusy: ⠀ - stylowe, przykuwające wzrok opakowanie ♥️ - apetyczny zapach (dla mnie jest to zapach malinowej gumy rozpuszczalnej) ⠀ - pozostawia na ustach delikatny tłusty film, który dość długo się na nich utrzymuje (nie zjada się zbyt szybko) ⠀ - usta po użyciu są błyszczące, wyglądają kusząco, ponętnie i zdrowo - stosowany regularnie zapobiega pierzchnięciu ust i sprawia, że są one cały czas miękkie - szminki (w tym matowe) dobrze się na nim utrzymują. ⠀ Minusy: ⠀ - nie nadaje barwy ustom (ja wolę balsamy lekko koloryzujące).