Rasasi Arba Wardat Olejek perfumowany

Zacznę od opakowania - buteleczka zdobiona w tak orientalny sposób jest śliczna i może stanowić ozdobę każdej półeczki ;-) Zasadniczo to pierwsze perfumy w olejku które trafiły do mojej kolekcji. Musiałam się przyzwyczaić do innego sposobu aplikacji, bo tu nie ma atomizera, ale po odkręceniu jest "patyczek" którym nanosimy olej bezpośrednio na skórę. Zapach jest bardzo trwały, ale raczej bliskoskórny. Trzyma się cały dzień mojego ciała, ale otoczenie poczuje te perfumy jedynie przy bliższym kontakcie. Uważam że to uniseks i z powodzeniem może być stosowany zarówno przez kobiety jak i mężczyzn. To właśnie sprawia, że stosunkowo rzadko po nie sięgam, bo jednak preferuję na wskroś kobiece wonie. Sporadycznie używał ich małżonek i nawet mu się podobały, ale nie na tyle żeby wziąć je w codzienne używanie. Jest to wydajny produkt - na jednorazową aplikację wystarczy nieduża ilość olejku, trzeba go tylko rozetrzeć cienką warstwą w miejsca takie jak nadgarstki, skórę za uszami czy na karku. Po dłuższym czasie używania zauważyłam, że Arba Wardat jest trochę podobny do damskiego Light Blue od D&G - ma świeży, lekko cytrusowy wydźwięk. Z tego powodu doskonale nadaje się na lato i na cieplejsze dni (ale nie tylko, w zasadzie można sięgać po ten zapach całorocznie). W mojej ocenie jest to uniwersalny zapach, szczególnie nada się do noszenia na co dzień, do pracy, zdecydowanie bardziej na dzień (na wieczorne wyjście wybrałabym jednak coś innego), na cieplejsze pory roku.

Najpiękniejsze perfumy w olejku.Cztery kwiaty.Perfumy Arba Wardat są kwiatowe.Jego aromat przypomina rozkoszne kwiaty młodości i poczucie czystej radości.Pasują na każdą okazję.Latem i zimą. Butelka szklana w formie stożku.zamykana małą kryształową kulą.Z każdej z czterech stron jest kwiat a w środku liliowe wypełnienie szkiełkiem. Zapach jest bardzo mocny .wystarczy tylko jedna kropla olejku a zapach unosi się do koła.Olejek nie jest tłusty i nie pozostawia plam.Szybko się wchłania w skórę i ładnie pachnie.