E-naturalne.pl Peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych 

Używam go od lat, przeważnie raz w miesiącu, na co dzień już stosuję pochodną retinoidu przez co twarz i tak się łuszczy. Mieszam go z wodą demineralizowaną. Pozostawiam na 10-20 minut na twarz, szyję, dekolt. Nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy nim podrażnić skóry. Cera jest przyjemnie odświeżona. Pachnie przyjemnie owocowo. Przy mojej częstotliwości stosowania wystarcza mi tak na pół roku. Polecam go dla cer wrażliwych i dla osób, których drogeryjne peelingi enzymatyczne podrażniły.

Ten peeling to moje złoto! Skarb i ulubiony prezent dla koleżanek od dawna. Zawsze wszędzie go dorzucam. Jego skład jest prosty i zrozumiały. Następnym i chyba największym plusem jest chyba to, że jest w formie proszku do rozrobienia. Jest delikatny, a zarazem efektywny. Skóra jest po nim rozświetlona i gotowa do kolejnych kroków (ja najchętniej dopełniam działanie peelingu maseczką algową).

Bardzo przyjemny kosmetyk. Po zastosowaniu tego peelingu skóra jest przyjemnie rozjaśniona oraz promienna. Na początku może delikatnie szczypać w twarz lecz jest to efekt działania enzymów. Po zastosowaniu skóra jest lekko zaczerwieniona ale nie podrażniona. Polecam dużo bardziej niż gotowe rozrobione peelingi których działanie jest słabsze.

Do peelingów enzymatycznych trzeba się przekonać, bo one naprawdę rewelacyjnie działają, głębiej niż mechaniczne zdzieraki naskórka. Niestety na rynku mamy więcej "oszukanych" peelingów enzymatycznych, które w składzie mają drobinki i kwasy i przez to wiele osób na nie narzeka, bo nie działają wcale, albo są za mocne. Peeling enzymatyczny nie może mieć w składzie wody!, kwasu, ani drobinek złuszczających. Ten peeling to świetna pozycja dla leniwych osób, które nie mają czasu na masaże i inne zabawy. Tutaj nabieramy proszek na łyżeczkę, dodajemy tyle samo wody i mamy gotową do nałożenia pastę o przecudownym, jakby perfumowym? a jednocześnie naturalnym zapachu. Nakładamy na twarz grubszą warstwę jak maseczkę na bazie glinki i..koniec. Producent zaleca to tak już zostawić, ja uważam, że powinno się spryskiwać twarz wodą i nie dopuszczać do wysychania. Można też przetrzymać go spokojnie do 20-25 minut. Nie podrażnia, bardzo wygładza, koi skórę. Efekt widać praktycznie od razu po użyciu, choć peelingi te mają to do siebie, że efekt widzimy po kilku dniach. Opakowanie 30g wystarczy na ok. 14 użyć, zdecydowanie opłaca się wziąć większe. Forma opakowania (w moim przypadku torebka strunowa) nie jest najlepszym rozwiązaniem, dużo pyłu zostaje na ściankach. Większe pojemności są w słoiczkach. Natomiast nie dziwi mnie napisa na opakowaniu który zaleca stosować taki peeling w SPA, ten zapach jest obłędny.

Nigdy nie byłam zwolenniczką peelingów enzymatycznych, wydawało mi się że mają za słabe działanie, a moja skóra potrzebuje solidniejszego i mechanicznego złuszczenia. Stopniowo i powoli zaczęłam odkrywać, że nie do końca tak jest, a zbyt mocne pocieranie skóry drobinkami powoduje tylko jej podrażnienie i wysyp wyprysków. Znacznie częściej zaczęłam więc stosować peelingi enzymatyczne, które naprawdę dobrze sobie radzą z oczyszczaniem skóry, a dodatkowo jej nie podrażniają. Peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych to zdecydowanie HIT, który moja skóra pokochała i na pewno będzie do niego wiernie wracała. Jedynym minusem jest konieczność samodzielnego przygotowania takiego kosmetyku, który w odpowiednich proporcjach należy wymieszać z wodą, by uzyskać konsystencję, która nie będzie spływała z twarzy. Musimy mieć więc pod ręką jakąś miskę oraz szpatułkę, którą wszystko ze sobą wymieszamy - co na pewno zabiera nieco więcej czasu, niż gotowy produkt, który możemy wycisnąć z saszetki i od razu nałożyć go na twarz. Niemniej jednak w pełni naturalny skład samodzielnie przygotowanego peelingu jest na pewno bogatszy w wartości odżywcze, a mając na uwadze dobro naszej cery bez wahania nałożymy kosmetyk na twarz. Obłędny zapach peelingu daje uczucie odprężenia i ukojenia - działa bardzo relaksująco. Produkt stopniowo zastyga na naszej twarzy, a po upływie około 20 minut wymaga usunięcia za pomocą wody - schodzi bardzo dobrze i nie brudzi łazienki (jest koloru białego). Pierwszym efektem, który zauważyłam jest maksymalne wygładzenie cery i zmiękczenie naskórka, co można wyczuć już podczas zmywania peelingu z twarzy. Skóra jest promienna, rozświetlona, pełna blasku, a jednocześnie zupełnie pozbawiona sebum przez co się nie świeci. Pory wydają się jakby bardziej zwężone, zaskórniki zmniejszone, a wypryski złagodzone. Ogólnie cała cera jest wyciszona, nawilżona, napięta i maksymalnie oczyszczona. Peeling jest bardzo łagodny, jednocześnie działa zaskakująco dobrze. Zaczerwienienia się zmniejszają i co ważne, po zmyciu tego produktu z twarzy odczuwam efekt nie tylko wizualny, ale również kosmetyk na bardzo długo odpręża, cera przestaje być zmęczona i czuć, że jest zregenerowana.