Innowacyjna formuła, jednak niekoniecznie dobra dla mnie.
Puder ten kupiłam już jakiś czas temu w drogerii Hebe za niespełna 20 złotych. Skusiła mnie przede wszystkim innowacyjna dla mnie formuła pudru do mycia.
Z czymś takim nie miałam do czynienia wcześniej, a że uwielbiam testować nowości, nie mogłam nie spróbować! Choć niestety nie zawsze coś, co na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie, okazuje się przyjemne w stosowaniu. Tutaj niestety użytkowanie mnie rozczarowało, dlatego też zużycie specyfiku zajęło mi kilka miesięcy, gdyż trochę musiałam się zmuszać do mycia tym twarzy... Przejdźmy jednak do rozkładania produktu na czynniki pierwsze.
Kosmetyk zamknięty jest w rozkosznym, różowym słoiczku z napisami w kolorze bieli. Raczej ciężko tę formę produktu byłoby umieścić w innego rodzaju opakowaniu, więc tutaj się nie czepiam.
Sam produkt to proszek, różowego koloru i pachnący taką pudrowo-cukierkową słodyczą. Osobiście nie przepadam za tego rodzaju woniami, choć nie jest też ona mocno uciążliwa. Niestety puder ma skłonności do zbierania się w grudki, a nawet wielkie grudy, które trzeba rozbijać. Poza tym dość ciężko się go dozuje w odpowiedniej ilości. Raz sypnie się za mało, raz za dużo, a zanim zwilży się wodą to część się wysypie do umywalki... No nie ukrywam, ta część "przygotowawcza" do mycia bywała irytująca. Przez to, że produkt się tak łatwo przesypywał, nie był zbyt wydajny (znaczy ja go długo zużywałam, ale dlatego, że robiłam to rzadko pod kątem częstotliwości).
W każdym razie, gdy już się udało zacząć tym pudrem myć twarz, to moim pierwszym odczuciem było lekkie tarcie. Potem, gdy go zmywałam, miałam wrażenie leciutkiej warstewki na buzi, jednak ostatecznie po całkowitym usunięciu pudru twarz nie była ściągnięta ani podrażniona, a nawet obserwowałam w miarę zadowalające oczyszczenie i zmiękczenie skóry. Aczkolwiek warto podkreślić, iż ja stosowałam ten proszek tylko do porannego mycia, do zmywania resztek makijażu czy SPF bym się jednak bała czegoś takiego użyć, bo moim zdaniem działa zbyt słabo i wydaje mi się, że niekoniecznie równomiernie mogłam nim myć buzię, gdyż się nie pieni i robi się to stricte na wyczucie.
No i z tymi właściwościami złuszczającymi producent trochę popłynął, proszek na pewno nie zastąpi tradycyjnego peelingu, to nie ten kaliber.
Na koniec coś jeszcze o składzie.
Oparty jest on m.in. na:
* glukozie łączącej ze sobą właściwości nawilżające i złuszczające
* skrobi ryżowej, która daje tą pudrową konsystencję oraz matuje, wygładza, koi
* glince białej świetnie oczyszczającej skórę
* mące z płatków owsianych złuszczającej obumarły naskórek
* wyciągu z ananasa i papai zawierających enzymy peelingujące
* olejach ze słodkich migdałów, awokado oraz abisyńskim dodających skórze odżywienia.
Jedyny minus za sporą zawartość komponent zapachowych, w tym takich o wysokim potencjale alergennym. Sądzę, że jest to zbędne. Wolałabym, żeby kosmetyk w ogóle nie wydzielał woni niż był tak przesadnie naperfumowany.
Podsumowując: niestety ten produkt nie jest dla mnie, gdyż jest zwyczajnie uciążliwy w stosowaniu. Mimo że jest nowością pod względem formuły na rynku produktów do mycia, to jednak zdecydowanie wolę tradycyjną formę żelu czy pianki. Same właściwości myjące są w miarę ok, choć nie zauważyłam złuszczania naskórka - tradycyjnego peelingu nawet codzienne mycie tym specyfikiem raczej nie zastąpi.
Ja nie sięgnę ponownie.
Zalety:
- innowacyjna formuła pudru do mycia
- całkiem dobrze oczyszcza i zmiękcza skórę
- nie podrażnia, nie ściąga, nie zapycha ani nie wysusza
- sklad z masą wartościowych substancji
- produkt wegański
- posiada certyfikat organizacji Viva Vegan walczącej o prawa zwierząt
- porządnie wykonane opakowanie
Wady:
- puder mocno się grudkuje i ciężko go zadozować w odpowiedniej ilości
- brak właściwości złuszczających
- raczej nie poradzi sobie z oczyszczeniem buzi z pozostałości makijażu czy kremu z filtrem przeciwsłonecznym
- mała wydajność, gdyż proszek przesypuje się przez ręce podczas mieszania z wodą i nakładania na twarz
- trochę przesłodzony zapach
- masa substancji zapachowych w INCI, które zwiększają ryzyko alergii
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie