O filtrach z Garniera słyszałam wiele dobrych opinii, uchodzą za bardzo lekkie i dobre dla tłustej skóry. Chciałam przetestować któryś z nich (z serii Ambre Solaire widziałam chyba z co najmniej 10 różnych kremów, wszystkie mają podobne etykiety i trochę ciężko je rozróżnić), w ręce wpadł mi akurat ten.
Krem łatwo się rozsmarowuje, moim zdaniem nie jest ani płynny ani gęsty, coś pośrodku. Nie ma zapachu co jest dla mnie plusem. Początkowo przy aplikacji bieli, ale po kilku minutach całkowicie się wchłania. Nakładam go naprawdę sporo na twarz, i czasem nie robię tego jakoś bardzo precyzyjnie, a on i tak nie bieli, ani nie zostawia smug. Niestety jednym z niewielu minusów tego kremu jest to, że na mojej tłustej skórze świeci się, i jest to dość konkretne świecenie się, nie ma opcji żebym wyszła z domu z samym kremem na skórze, muszę go przypudrować, bo inaczej ten błysk jest zdecydowanie za mocny. Ale po delikatnym przypudrowaniu wygląda ładnie, wtedy dopiero mam efekt delikatnego zdrowego glow. Na skórze jest komfortowy, nie jest ciężki, nie piecze, trochę się klei jak to SPF. Pod makijażem świetnie się sprawdził, podkład się na nim nie ciastkował ani nie skracał jakoś specjalnie trwałości makijażu, nawet mam wrażenie, że sprawiał, że skóra wyglądała jakoś ładniej.
Niestety nie za bardzo jestem przekonana do alkoholu w składzie, niestety z tego co widziałam to wszystkie SPF-y z Garniera mają alkohol, pewnie temu zawdzięczają swoją lekkość. Co prawda nie zauważyłam, żeby jakoś wysuszał moją skórę, ale jeśli mam wybór to wolę nie nakładać alkoholu na skórę, zwłaszcza jeśli chodzi o SPF-y, czyli produkty, które muszą być nakladane codziennie i w dużej ilości.
Nie używałam go pod oczami, trochę boję się nałożyć na oczy krem z alkoholem. Jednak nie zauważyłam, by do nich migrował, ani jakimś cudem pdorażniał, być może kiedyś odważę się przetestować go pod oczami.
Dodatkowo, jeśli wierzyć producentowi, krem ma naprawdę niezłą ochronę, nie tylko UVB i UVA, ale też ochronę przeciw promieniuowaniu podczerwonemu.
Cenowo wypada przeciętnie, kosztuje plus minus 50 zł za 50 ml.
Podsumowując, to chyba na ten moment mój ulubiony SPF. Jest raczej bezproblemowy, łatwo się go aplikuje, nie bieli, nie roluje się, jest komfortowy na twarzy i idealny pod makijaż. Jeżeli jeszcze byłby chociaż półmatowy, a nie tak bardzo błyszczący, to byłby dla mnie hitem (już nawet przebolałabym ten alkohol w składzie :)).
Zalety:
- nie bieli, szybko się wchłania i jest przezroczysty na twarzy
- nie roluje się
- nie zostawia smug
- brak zapachu
- dobrze wygląda pod makijażem
- wysoka ochrona
Wady:
- mocno się świeci
- alkohol w składzie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon