Jurlique Silk Finishing Powder Puder sypki

Jest to moj pierwszy puder sypki. Jako wielbicielka rozanych zapachow zamowilam sobie oczywiscie wersje rozana. Nie moglam sie doczekac, az dostane go w swoje rece. Jak tylko otworzylam pudeleczko – przepadlam. Puder ma niebianski zapach *love* Zdecydowanie moglabym go uzywac tylko dla zapachu. A poza tym: - jest bardzo delikatny, - dobrze sie naklada, - mimo bialego koloru jest niewidoczny na twarzy ( mam srednia w kierunku ciemnej karnacje i czasem nieznacznie mnie rozjasnia gdy naloze za duzo. Mysle, ze dla bladej cery bedzie doskonaly) - dobrze matuje, ale nie na dlugo. Po paru godzinach musze poprawiac. Moja cera jednak czesto swieci sie z natury, wiec nie wiem, czy to wada pudru. - wspanialy, naturalny sklad ( uwielbiam takie produkty ) Poza tym nie podraznia, nie wysusza i jest naprawde bardzo mily w uzyciu. Puderniczka jest swietna. Siteczko idealnie dozuje potrzebna ilosc pudru, nie wysypuje sie go za duzo. Puszek jak dla mnie jest do niczego, mam go tylko do “zatkania” siteczka, absolutnie nie wyobrazam sobie nakladania nim pudru – uzywam do tego celu bodyszopowego pedzla. Na pewno wyprobuje pozostale wersje tego pudru, na pudrze sie zreszta nie skonczy. Jezeli rozany olejek Jurlique pachnie tak jak puder, to juz zbankrutowalam:)

mam wersje cytrynowa. puder nie jest zly, ogromny plus za kolor, gdyz jestem z bladych twarzy :] zastrzezenia mam co do matowienia, po kilku godzinach zaczynam sie swiecic. podkresla tez troche suche skorki, a absolutna pasja ogarnia mnie kiedy trzeba ten puder jakos wydobyc z opakowania. nie wiem czemu, ale przez te dziurki malo co chce leciec. no i ta gabeczka/aplikator - zwyczajnie lezy gdzies w szafce, bo sie u mnie nie sprawdzila :Pduzy plus za zapach i naturalnosc ;) bardzo cenie sobie takie produkty,

Dostałam w prezencie wersję lawendową, odpowiednią do mojej skóry, chociaż gdyby nawet tak nie było wybrałabym ją ze względu na szczególne uwielbienie dla lawendy. Kocham używać tego pudru już z powodu jak pachnie <3 Nie zawiera talku więc nie zapycha, ślicznie się stapia zarówno z kremem jak i z podkładem. Nie tworzy efektu mąki a mat który daje jest delikatny, bardzo naturalny. Z jego pomocą podkład utrzymuje się porządnie długo - od rana aż do powrotu, a jest kremowy, do suchej skóry, żaden long lasting. Opakowanie prześliczne, wygodne i trwałe, nawet do noszenia w torebce, od dołączonego puszka wolę pędzel kabuki. Wady nie dotyczą samego pudru ale ceny i słabej dostępności (najbliżej chyba z Wielkiej Brytanii). Przez to niestety raczej nie kupię ale w prezencie przyjmę z okrzykiem radości. Używam tego produktu od: roku, z przerwami Ilość zużytych opakowań: jedno (do ostatniej drobiny i ze smutkiem) który minął gdy zaczęłam drugie :)

Mam puder różany-Rose Silk Finshing Powder. Puder jest biały, ale nie bieli skóry, jest transparentny. Bardzo drobniutki, jedwabisty, pozostawia skórę subtelnie matową, gładką, mięciutką i ślicznie pachnącą. Nie obciąża skóry, nie zapycha porów. Znacznie przedłuża trwałość podkładu mineralnego. Stosuję go główne jako bazę i w ciągu dnia do zmatowienia skóry. Ładne i funkcjonalne opakowanie z sitkiem, puszkiem i lusterkiem. Pobił na głowę niedostępny już puder ryżowy EDM, jest o niebo lepszy od Dry-Flo i krzemionki, lepszy nawet od Diva Primer z CS. Polecam, następny kupię cytrusowy. Używam tego produktu od:3 m-cy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1