Apis Professional, Ferulic Terapis, Kwas ferulowy 40% 

Tego peelingu od Apis z kwasem ferulowym używam raz w tygodniu od 4 miesięcy. To jest petarda! Skóra po użyciu jest ładnie rozświetlona, napięta- można traktować go jako kosmetyk z gwarancją efektu bankietowego i używać przed wielkim wyjściem. Po 4 miesiącach regularnego stosowania widzę znaczącą różnicę w wyglądzie przebarwień a dokładniej ogromne ich zminimalizowanie. Na pewno wrócę do tego peelingu. Polecam wykonać próbę uczuleniową przed 1 użyciem i pilnować czasu aplikacji podanego na opakowaniu. Po nim stosuję maskę w płachcie nawilżającą i jestem zachwycona efektami. Nie zauważyłam złuszczania na kilka dni po zastosowaniu więc jest minimalne- na pewno nie ma suchych skórek. Czasem wyczuwam kwasowy zapach ale nie jest to nic mocno drażniącego. Nie używam neutralizatora, przemywam skórę wodą i pianką do mycia, później nakładam tonik i maskę.

Nie sądziłam, że kiedyś napiszę negatywną recenzję. Moje recenzje dotyczą produktów, które używam, do których często wracam, które przetestowałam i sprawdzają się w mojej pielęgnacji. Jeżeli odejmuję im gwiazdki to dlatego, że jestem bardzo wymagająca i czepiam się szczegółów. Jednak wszystkie bardzo polecam. W tym przypadku jest zupełnie inaczej… Kosmetyki firmy Apis to totalne rozczarowanie. Przetestowałam 2 produkty i więcej do tej firmy nie wrócę. Bardzo ich nie polecam. 40% kwas ferulowy Apis kupiłam w popularnej drogerii stacjonarnej na literę K. Używam od ponad 4 tygodni, nie widzę żadnego działania, a w szczególności: - brak rozjaśnienia skóry, brak poprawy kolorytu skóry, brak wyrównania kolorytu skóry (takie efekty widzę przy kwasach innych firm, o dużo niższym stężeniu, które już zrecenzowałam); - nie zauważyłam żadnych właściwości antyoksydacyjnych (które widzę przy produktach innych firm); - kwas ferulowy stosowany jako peeling na kilka minut, również nie dał żadnego widocznego efektu, w tym chociażby poprawy struktury skóry, widoczności porów; Produkt robi kompletnie nic. Aplikacja jest dodatkowo mało przyjemna, bo w produkcie znajdują się białe płatki / grudki nierozpuszczonego kwasu, które drażnią skórę (jak peeling mechaniczny), co może powodować zaczerwienienie podczas pocierania. Widoczne jest to na załączonych zdjęciach, na różowym tle są białe grudki proszku. Produkt po zakupie był barwy przezroczysto- mlecznej, z białymi „grudkami”. Uwaga! Kwas ferulowy wykazuje rozpuszczalność w wodzie, alkoholu etylowym oraz glikolu. Produkt nie powinien mieć białych grudek w postaci nierozpuszczonego proszku. Zmieszanie nic nie daje. Po ok. 3-4 tygodniach produkt zmienił barwę na mocno różową. Prawdopodobnie produkt się utlenił i ciemnieje, przez co nie nadaje się do użycia (tak samo jak utleniają się antyoksydanty, kwas askorbinowy ciemnieje do brązowego koloru). Produkt jest tani, to fakt, ale być może jest źle skonstruowany chemicznie i brakuje dobrego ustabilizowania / zakonserwowania. Kwas nie jest w pełni rozpuszczony, więc jego stężenie w produkcie to raczej nie 40%, kiedy się utleni to może zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Bardzo mocno odradzam. Kupiłam również z Apis kwas askorbinowy 40% (wit. C) i ten po otwarciu był brązowy. W składzie nie ma barwników, więc produkt się utlenił w drogerii pod wpływem ciepła i światła z lamp. Oczywistym jest, że w drogerii nie będę otwierała ser na półkach, by sprawdzić ich kolor. Ale uwaga (!) - Apis sprzedaje kwasy bez pudelka i bez zabezpieczenia butelki. Dodatkowo sama butelka jest PLASTIKOWA. Każdy może wziąć sobie serum z półki, odkręcić, zobaczyć, powąchać i odstawić na półkę. Następnie, ktoś inny je kupi. Dla mnie jest to skandaliczna polityka sprzedaży, podobnie jak otwieranie produktów przez klientów drogerii, ale to się dość często zdarza. Firma nie zadbała o dobre zabezpieczenie swoich kosmetyków, a efekty są widoczne chociażby na załączonych zdjęciach. (Dla porównania kupowałam wielokrotnie kosmetyki firmy Iossi, które kocham, również są bez opakowania zewnętrznego / kartonu, ale mają naklejki papierowe/ plomby na słoiczkach, chroniące przed otwarciem. Do tego opakowania są szklane. Tak więc można o to zadbać.) Napisałam w tej sprawie do firmy Apis załączyłam zdjęcia, zostałam zignorowana. Skoro firma nie chce wyjaśnić sytuacji, to uważam, że warto ostrzec innych, by zwracali uwagę podczas zakupu. Bardzo mocno odradzam Wam zakupy kosmetyków formy Apis, a w szczególności kwasów, które mają działać antyoksydacyjnie i są w wysokich stężeniach, a umieszczane są w plastikowych (!) butelkach bez zabezpieczeń, które każdy może sobie odkręcić na sklepowej półce.