Eyeliner dostałam w Tk-Maxx za cenę 16,99 i nie myślałam długo-wzięłam dwa, bo umówmy się-cena wydaje się aż śmieszna jak na taką markę, kiedy w drogerii to całkiem spory wydatek.
Jeśli chodzi o moje doświadczenie z eyelinerami to jestem raczej początkująca i jak myślałam, że nic nie zastąpi już precyzyjnego eyelinera od Eveline, tak teraz muszę wycofać te słowa, bo Lagerfeld przebił całe towarzystwo!
Opakowanie jest bardzo ładne, klasyczne z białymi literkami nazwy dwóch marek, które popełniły to cudo. Minimalistycznie, klasycznie=jestem na TAK.
Zanim zacznę mówić o samym eyelinerze, tu występuje także dodatkowy bajer, który chyba już musi być w tej kolaboracji (tak jak błyszczyki mają lusterko i latarkę!), w moim eyelinerze jest dodatkowo druga końcówka, przedstawiająca kotkę Lagerfelda-Choupette, którą można nieźle zmienić cały look makijażu. Jest odpowiednio wielka-widać, że to kot (w okularach!), ale też nie jest na tyle wielka, by wyglądała komicznie-jak stempel na festynie. Jeśli ma się ochotę zaszaleć-proszę bardzo! Wiem, że jest jeszcze drugi wariant stempla z profilem Lagerfelda, jednak cieszę się, że trafiłam na Choupette, jestem straszną kociarą, więc i to mnie totalnie urzekło!:)
Wreszcie eyeliner-3 RAZY TAK. Czarny (myślałam, że mój dotychczasowy eyeliner z Eveline jest czarny, ale Lagerfeld przy nim czyni go wręcz szarym), ta czerń naprawdę powala. Pędzelek/pisak jest mięciutki i rysuje się nim idealne cieniutkie kreski, jest bardzo intuicyjny, nie wyrządzi żadnej szkody. Aplikacja to marzenie. Nawet jeśli powieka nie jest dobrze przygotowana-on i tak narysuje przepiękną linię bez żadnych plam i dziur.
Trwałość to jest kolejny plus- kiedy Eveline schodził mi praktycznie na jedno przejechanie wacikiem z płynem, przy Lagerfeldzie muszę już trochę go przytrzymać. Nie chcę przez to powiedzieć, że usunięcie go jest tragiczne-bo nie jest-ale to daje dowód, że potrafi się świetnie trzymać i się nie rozlewa. Nic go nie ruszy, nawet pot podczas upalnego dnia. Można na nim całkowicie polegać.
Minusem jest cena, jeśli kupiłabym go w drogerii za to 109 zł. Nie należę do osób, które przeznaczają tyle pieniędzy na kosmetyki, więc nawet jeśli ten eyeliner jest najlepszy pod słońcem-nie dałabym za niego tyle pieniędzy, wolę wtedy wrócić do Eveline. Teraz jest w promocji na 55 zł, wciąż dla mnie to dużo-ale dla każdego cena gra inną rolę.
Drugi minusik, który patrząc na cenę wydaje się dość spory, to pojemność, bo tylko 1,5 ml. Nie jestem guru eyelinerów, jednak linery np. z rossmanna przy pojemności 2-3 ml mają cenę ok 25 złotych, więc tutaj trzeba się zastanowić, bo być może i Lagerfeld ma jeszcze lepszy zamiennik za niższą cenę. Jeśli jednak uda się go gdzieś znaleźć za mniej-warto brać w ciemno, na pewno nie zawiedzie.
Zalety:
- głęboka czerń
- uroczy stempelek z Choupette
- idealna linia, bardzo precyzyjny
- potrafi zrobić naprawdę cieniutką kreskę
- trwały
- wodoodporny
Wady:
- pojemność
- ilość produktu
- cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie